Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

brown_eyed_girl

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    40
  • Rejestracja

O brown_eyed_girl

  • Urodziny 27.08.1982

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Kod pocztowy
    78-125
  • Województwo
    zachodniopomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

brown_eyed_girl's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Zanim zniknę na swoim dzienniku (żeby tu już miejsca nie zaśmiecać) wpadam, tu na chwilkę bo baaaardzo dawno mnie nie było. Spraw wiele a niekoniecznie budowlanych :/ W telegraficznym skrócie: Lara kupiona, właśnie dzisiaj pojechała się adaptować. Cóż, po rozmowie z architektem doszliśmy do wniosku, że zmiany jakie chcielibyśmy wprowadzić są dobre, ale komplikują sprawę. Postanowiliśmy więc wprowadzić tylko jedną zmianę - likwidację oranżerii, i powiększenie jej kosztem sypialni, która będzie dodatkowo z aneksem łazienkowy (prysznic i wc) Wiem, że likwidacja oranżerii to morderstwo tego projektu (przynajmniej wizualne). Wszystkich fanów przepraszam bardzo. Dodajemy w łazience kibelek ( bo nie było) a pralkę z łazienki zabieramy do WC ( będzie mikro-pralnia) Tym sposobem będzie łazienka dla dzieciaków i ogólnodostępna no i nasz prywatny wc-prysznic nie wiem jak to się tam zmieści ). Zamiast tarasu miała być wiata na samochód. Będzie ale później i wjazd w innym zupełnie miejscu niż planowaliśmy. To tyle po krótkiej naradzie z architektem. Nasza zgodność mnie zaskoczyła:) Była to tzw."krótka piłka" Pozostałe sprawy: konieczna kolejna zmiana w WZ bo przy poprzedniej zapomniano dopisać jednego ale istotnego zdania. No i wodociągi jeszcze z warunkami do załatwienia. Wycięliśmy 4 modrzewie pod wjazd, 2 jabłonie też poszły pod piłę. Mąż skonstruował bramę "tymczasową" i w sobotę ja zamontujemy. No i tata w majowy weekend postawi nam altankę z odpadowych materiałów, które nazbieraliśmy żeby trochę środowisku ulżyć. Wykorzystamy je ponownie w celach rekreacyjnych. Ja założyłam warzywnik i posadziłam trochę kwiatków. Śmieją się ze mnie, że ogródek będzie gotowy zanim dom postawimy, ale zagospodarowanie 3000 m2 to nie jest zadanie na rok czy dwa a na całe lata więc im wcześniej tym lepiej. Posadziłam 3 rodzaje mieczyków, frezje,irysy, dalie, posiałam nagietki, groszek pachnący, ostróżki, maciejkę i coś tam jeszcze.Zobaczymy co wyrośnie:)
  2. hmm...kupiłam 4 krzaki białej pnącej "White new dawn"-podobno rośnie wolno ale jest za to łatwa w uprawie i nie ma dużych wymagań, posadziłam też parę krzaków innych : Ena harkness (czerwona) King's ransom (żółta). Goldilocks (zółta) i jeszcze jedna ale nazwy nie pamiętam, wiem, że odmiana palette chyba - taka herbaciana z pomarańczowymi końcówkami, rabatowa. Róże kupiłam okazyjnie ( w Nomi likwidowali końcówki roślin przed dostawą i pan miły bardzo kierownik wpisał mi na kartce promocję i kupiłam róże chyba po 2-3 zł za sztukę a porzeczki ( posadziłam 4 czarne i 2 białe) po 2 zł. Roślinki ładnie zapakowane były i zabezpieczone i mam nadzieje, że urosną a w ogrodzie to pewnie miliony jeszcze będę razy kopać i zmieniać ale lubię więc sama frajda (choć zupełnie się nie znam na tym
  3. Sezon rozpoczęty ? No bardzo sprawnie idzie Ci to" podbitkowanie ":) Oklejasz samochody? Widzę, że człowiek orkiestra z Ciebie :)
  4. Czekamy i czekamy...... WZ miały być w tydzień ale jeszcze nie ma , MTM Styl miał dać wycenę adaptacji Lary a jeszcze nie dał. Stoimy i czekamy. Ostatecznie będzie Lara. Powiedziałam mężowi otwarcie, że wolę ten projekt i przytoczyłam kilka Waszych argumentów. Chyba mu ulżyło, że wzięłam decyzję na siebie W ramach oczekiwania na dalszy bieg wydarzeń sprzątaliśmy trochę na działce w weekend. Wycięliśmy 4 małe modrzewie, (jeden przesadziłam na działkę teściów, bo był nieduży i żal mi było go wycinać . Przesadziłam też 4 młode sosny bo mamy ich za dużo zdecydowanie - nie wiem tylko czy się przyjmą. No i w tej części działki gdzie nie będą prowadzone prace budowlane zaczynam powoli grzebać w ziemi posadziłam 2 białe lilaki, 4 krzewy białej pnącej róży i 4 krzaki rabatowych. Posadziłam też 3-metrową brzozę (mam nadzieje, że się ukorzeni). W następnym tygodniu czeka mnie przygotowanie rabat pod warzywniak i skopanie sporego kawałka ziemi pod maliny. Niestety ten kawałek nie był pryskany Round up'em i obawiam się, że zejdę na zawał przy kopaniu:DDDD Przy ogrodzeniu już wyszły moje żółte krokusy posadzone jesienią , jeszcze będą narcyzy w 3 odmianach -nie mogę się doczekać wiosny:) W oczekiwaniu na papierologię mamy zamiar jeszcze zrobić wjazd na działkę , tymczasowa bramę a ja mam w planach namówić tatę na zbudowanie altanki mam już dla niej miejsce. ( no i materiał )
  5. Obejrzałam zdjęcia Twojego domku i powiem szczerze, że jest bardzo przytulny:) Właśnie taki domek wydaj mi się w sam raz. Pewnie gdybym miała nieograniczone możliwości to wybrałabym dom typu nowoczesna stodoła na wydmie nad morzem ale cóż....mam piękny chwastownik w centrum wsi i bardzo go lubię Wasze tempo budowy napełniło mnie optymizmem:D Przypomniała mi się historia naszego ślubu i wesela, gdzie każdy "z branży" i znajomych upierał się, że rok to minimum na organizację wesela (przy zdecydowanej pannie młodej i mało opornym kawalerze ) My zrobiliśmy to w 2.5 miesiąca i było fajnie Wszytko mieliśmy jak chcieliśmy, ja decydowałam szybko (mąż na szczęście oddał mi głos) i nie dywagowałam za nadto:) mieliśmy za sobą ciężki okres więc organizacja wesela pozwoliła mi trochę zapomnieć o kłopotach i może właśnie dlatego wszytko się udało ..hmm...to ja muszę chyba tę budowę wziąć w swoje ręce
  6. aaa ja też! po cycu, butelka z ustnikiem (taki z nacięciem do rzadszej kaszy) a picie: niekapek i zaraz szklanka. Teraz młody ma 3 lata, nie mam w domu nawet bidonu, butelki i niekapki wyszły jakiś rok temu. Jak chce jeść to w determinacji zjadłby rękoma ale jako bardziej "kulturny" od rodziców je widelcem i ku zawstydzeniu starych... nożem (dziamdzia sobie kotleta, wpycha makaron na widelec). Szklanka, kubek- no problem. Kaszę polecam łyżką, dla mamy to więcej zachodu ale dla dzieciaka ubaw po pachy (szczególnie jak mamusia lub tatuś miny robią ). Co do smoczków w ogóle, to mój dziamdział już w szpitalu na porodówce (położna łamiąc wszelkie zasady zawodowego spisku(żadnych zapychaczy) przyniosła mi sama stwierdzając, że takiego cycożercy to ona nie wiedziała dawno i chciałaby mi pomóc (dzięki Ci Panie za tę złotą kobietę) Smok "wyszedł" niepostrzeżenie po 6 m-cu, bez żalu:) Tak w ogóle to się witam ze wszystkimi. Mam w domu dwa "bachorzątka": 7,5 kontra 3 lata
  7. Jeżeli nie wiąże Cię z tym miejscem żaden sentymentalny węzeł, nie masz perspektyw na: podwyżkę/zmianę pracy na lepiej płatną/ wygrania lotto (do wyboru) to chyba rozważ jednak sprzedaż. Może chociaż odzyskasz część tego, co włożyłaś a ewentualną realizację marzeń odłóż na później wiedząc już co może Cię czekać i spróbuj się do tego przygotować jakoś. Jeżeli natomiast jesteś bardzo związana z tym miejscem, to może pomyśl czy ktoś mógłby Ci pomóc w rozwiązaniu najpilniejszych problemów i opracuj długofalowy plan ratunkowy. Z tym, że w tym przypadku musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy naprawdę dasz radę inwestować wszytko co masz (czas, pieniądze , pracę i nerwy)w coś co może okazać się tak wyczerpujące, że w efekcie zamiast cieszyć się tym miejscem będziesz przeklinać dzień w którym tam trafiłaś? Pomyśl o tym jak o doświadczeniu które Cię czegoś nauczyło. Przecież życie toczy się dalej i możesz zawsze spróbować znowu zrealizować marzenia ale tym razem mierząc siły na zamiary głowa do góry:)
  8. Ja chyba będę optować za Larą. Przyzwyczaiłam się do myśli o niej a nie lubię zmieniać zdania. Zastosuję na mężu delikatny presing strategiczny:) może się uda:D
  9. Zielony Ogrodzie podzielasz moje zdanie:) DzW jes ładny a kategorii mały , nowoczesny ze zintegrowanym programem (wszyscy na kupie ) Rzeczywiście rozkład wnętrz jest dość kontrowersyjny ale nam nie specjalnie to przeszkadza,nasza sypialnia i tak byłaby na parterze, a górne pokoje mają wysoką ściankę kolankową więc skosy nie są w tym projekcie jakieś specjalnie przerażające:) chociaż zaraz pewnie zaczęłoby się kombinowanie z wnętrzem , może zmiany itd a dalszy ciąg jest prosty: znowu odwleczemy decyzję. No na plus jest pomieszczenie gospodarcze i miejsce do pracy (korytarzyk na pietrze) Jest też widok z poddasza na okolicę. Na minus : klaustrofobiczny salon (wrażenie przestrzeni jest-bo jest pustka i przeszklenia, ale nawet telewizor powiesić to byłby kłopot). Zagaiłam męża żeby się zdecydował. W następnym tygodniu bierze urlop i planuje ogrodzić część działki więc może jak będzie po niej chodził to go olśni i się zdecyduje:D Dzięki za wsparcie:) Dobrze, że można sie tu "wypłakać w rękaw":)
  10. Witaj Zielony Ogrodzie Ja tez jestem wieśniakiem-przyznaje to otwarcie:) grzebanie w ziemi - kocham (nawet jak nic nie wyrośnie:D )świeże powietrze, żarcie na dworze, las(grzyby, jagody i inne bzdety) no w ogóle całokształt lubię. No ale decyzja jest trudna:/ całkowita wyprowadzka na wieś chyba jeszcze nie teraz (min.szkoła integracyjna dla córki) ale chcemy coś zrobić z tym miejscem, bo to jest wieś naszego dzieciństwa, młodości no i background naszej love story Ja z mężem jesteśmy jak Serce (to co nam się podoba) i Rozum (na co nas stać). Sedno naszego myślenia skupiło się wokół czegoś małego ale z charakterem. Nie chcemy postawić czterech ścian i dachu ale coś co nam sprawi frajdę , nawet jeżeli, ktoś uzna to za bzdurę (fanaberię albo jak tam ktoś woli głupotę) to musimy mieć jakiś "smaczek" Tak naprawdę, oglądając projekty mieliśmy 1001 pomysłów ale po włączeniu trybu"weź się wreszcie zdecyduj człowieku na coś !" Stanęło na domu o małym metrażu. (ale wybrali.... ) Bitwa toczy się zacięta, w tle papirologia się "robi" i właśnie doszliśmy do punktu zwrotnego- do końca tygodnia będą gotowe warunki zabudowy więc trzeba coś wybrać "konkretnie". Lara na wierzchu ale....(no właśnie to przeklęte, po raz setny, znienawidzone przeze mnie ale.....) mąż uparcie przebąkuje o "Domu z widokiem" pracowni Domy z Wizją i robi to na zasadzie: no skoro już budujemy taki większy, ładniejszy to czemu nie ten.... Prawda jest taka,że mój mąż jest zachwycony tym projektem ale boi się przyznać ,że podoba mu się on tak bardzo, że byłby gotów go zbudować za wszelką cenę.I ze śni mu się po nocach i że tęskno ogląda stronę z tym projektem a Lara miała mu zastąpić jego wielką miłość i on się biedny tak szarpie. Poprosiłam dzisiaj żeby zamówił projekt- no , tak , jutro, jutro (a w międzyczasie chyc na stronę Domu z widokiem.... ) Mi Lara się podoba, coraz bardziej nawet:) Ma same plusy. Jest ładna zgrabna i dopasowana dla nas. Ale... ( nienawidzę tego słowa) chyba rozumiem mojego męża. Bo mi tez się dom z widokiem podoba..Aaaaaaa ja zwariuję.......chyba zamiast budować dom, to my się powinniśmy leczyć...na nieuleczalne niezdecydowanie Błagam powiedzcie, że ktoś miał gorzej.
  11. no ale gdzieś trzeba spisać historię, obfocić działkę, no jest jeszcze kwestia ogrodu, uwiecznienie walki papierologicznej "ku pamięci" i miejsce na kontemplacje budowlane oraz rozważania teoretyczne . Chociaż znając życie to zanim my zaczniemy to mienie duuuużo czasu jeszcze
  12. no właśnie, on zajmuje mało miejsca na początku nie byłam przekonana do niego ale teraz czuję, że jest mi z nim OK mężowi się podoba więc mamy konsensus ! hurra! strop jest w kilku miejscach tylko na szczęście i rzeczywiście trzeba bedzie pomyśleć czy ewentualnie jakieś zmiany wchodzą w grę. Teraz czekam na wycenę adaptacji. Chyba powoli założę dziennik, trochę nieśmiało o tym myślę, bo boje się zapeszyć, że wszystko pójdzie dobrze i że wystartujemy....ale nie mogę się doczekać
  13. Projekt LARA MTM Styl http://www.mtmstyl.pl/projekt-lara/ Na stronie znajdują się wizualki oraz wirtualny spacer , nie ma niestety rys.szegółowych.
  14. No i dlatego wybraliśmy to: http://i3.fmix.pl/fmi1477/fdf48a2c000e89f74f4a6d5b/zdjecie.jpg a tutaj są rzuty: http://i3.fmix.pl/fmi808/d8bcfab800227f5f4f4a6d4e/zdjecie.jpg chcemy wprowadzić zmiany: - likwidacja oranżerii ( przesunięcie sypialni w górę ) -likwidacja tarasu przy sypialnie ( tu mamy północ) i wykonanie tu wiaty drewnianej w stylu pergoli, -wejście tarasowe zostanie zamienione tym samym na wejście do pomieszczenia gospodarczego- i będzie mi łatwiej zakupy i dzieci transportować do chałupy:) Plusy: - parterowy, nieduży, ustawny (96m2) -miejsce na szafy -plan funkcjonalny jest optymalny dla nas; -ciekawa forma, nowoczesny ale nie futurystyczny:) - przeszklenia otwierające się na ogród, którego mamy nota bene sporo -taras od południowego wschodu -widok z kuchni na wejście i furtkę; - ponad 3m wysokości w salonie a w sypialniach 3,00 ( no chociaż więcej do ogrzania będzie :/) Minusy: -nie wiem, pomóżcie:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...