Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

elach

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez elach

  1. elach

    szczyty kiczu i kuriozum

    Paty w tym temacie wypowiadano się na temat różnie pojmowanego "kiczu" a nie pieniędzy
  2. elach

    szczyty kiczu i kuriozum

    Pierwsze zdjęcie to pomyłka. Drugie było ale podobne. Jakby sie dokładnie przyjrzeć, to budynek był jeszcze nie pomalowany Ja nie oceniam czegoś w kategoriach kiczu. Widziałam zdjęcie tego budynku przed malowaniem więc myślałam, że kogoś zaciekawi wygląd domu "po"
  3. elach

    szczyty kiczu i kuriozum

    Odświeżę ten temat. Dwa zdjęcia, które pokazują, jak właściciele posiadłości dąża do perfekcji. Niestety nie widać na zdjęciach ogrodu, są tam chyba wszystkie dostępne na naszym rynku okazy roślin zielonych w niewyobrażalnych ilościach Proszę zwrócić uwagę na to coś skrzydlate na słupkach przy bramie i rewelacyjne słoneczko (które kojarzy się z pewną stacją tv )
  4. A, między płytkami też były i już ich nie ma!!! Tylko, że ja mam dość mały obszar, więc takie pudełko wystarczyło spokojnie na ogród i płytki.
  5. Ja zaczęłam od stosowania tych "łagodniejszych" środków. Jak wystawiłam naczynie ze słodką wodą to przychodziły stadami, ustawiały się przy linii brzegowej, posilały i odchodziły. Polewanie gorącą wodą nie zadziałało Kupiłam więc wczoraj zwykły mrówkofon, posypałam, a dziś nie ma ani jednej mrówki!!! Moje kwiaty odżyją (mam nadzieję), bo te stworzenia nie będą drążyć już korytarzy w ich korzeniach!!!
  6. Co prawda jeszcze nie buduje ale wszystko zbliża się wielkimi krokami. Powód jeden: prosty i jasny jak dla mnie (i pewnie nie tylko): niedługo ślub a ja nie chce mieszkac z teściami!!! Tak więc dbając o własne zdrowie psychiczne życzę sobie powodzenia i wytrwałości W ankiecie wybrałam własny domek z ogrodem i z marchewką! To przecież też ważne.
  7. Wracając do pnącza zwanego kobea... bardzo łatwo można samemu "wychodować" jej nasionka. Wystarczy w okresie kwitnienia "połączyć" pręcik, na którym jest pyłek z pręcikiem, który dopiero otwiera się (wygląda to jak języczek węża, ale podzielony na trzy). Chodzi o to, żeby żółty pyłek znalazł się na tym dzielącym się pręciku. Jeśli "zapylenie" powiodło się, to po opadnięciu płatków widać powiększający się owoc - balonik. W środku są nasionka. Na jesień obcinamy gałązki z tymi balonikami i możemy wstawić do wazonika, wygląda dość uroczo. Wiosną otwieramy je i mamy mnóstwo nasionek. Nie jestem jakąś specjalistką w dziedzinie kwiatów tylko amatorką, a już wielokrotnie cieszyłam się "własnymi" nasionkami. Być może ktoś spróbuje. Polecam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...