Witam,
To mój pierwszy post na tym forum, ale wierzcie mi, przekopałem google'a dosyć dokładnie w poszukiwaniu podpowiedzi rozwiązania mojego problemu zanim zadzwonię za rzadko pracujący na zasadzie "Bóg Zapłać" serwis. Jeśli już, to raczej jest to praca w systemie "Bóg Zapłać, nie mniej niż..."
Mieszkam w szeregówce, ~150m2. Mój piec to MCR24/II T, zamontowany dwa miesiące temu w ramach inwestycji modernizującej instalację CO/CWU w domu. Poprzednio miałem dwufunkcyjny, który sobie nie dawał rady z CWU (za małe ciśnienie wody w instalacji <1.5bar).
Moja obecna instalacja w skrócie:
- MCR24/II T, goły - bez Celcia, bez czujnika temp. zewnętrznej
- zasobnik 300l Hewalex, instalacja solarna Hewalex - piec jest podłączony do górnej wężownicy, solary do dolnej. W efekcie piec na moje oko ma do zagrzania max 150l wody
- hydrofor 50l podbijający ciśnienie z przyłącza do 4.5bar
Mój problem polega na tym, że piec nie daje sobie rady z podgrzaniem CWU do zadanej temperatury 55'C. Po zainstalowaniu nie miał z tym większego problemu, ale wtedy było też dużo cieplej (koniec października), no i w większości wypadków to solary podgrzewały wodę w ciągu dnia, czasem nawet do 65'C. Tak więc piec nie miał za dużo do roboty. Teraz zimą temp. wody zasilającej w większości wypadków nie przekracza 10'C.
Wczoraj piec po całym dniu dobił do 44'C. Dzisiaj, gdy sprawdzałem dwie godziny temu, temp. CWU (T3) wynosiła 34'C. Teraz T3 to 36'C, temp. powrotu T2 jest podobna - najczęściej jest to 1'C mniej (czyli T2=33'C, T3=34'C). Ogólnie, piec włącza się na parę sekund, wyłącza, temp. zasilania rośnie do ~75'C, po czym gdy spadnie do 55'C, piec załącza się znowu, podgrzewa i tak w kółko co minutę lub nawet częściej.
Rurka zasilająca wężownicę jest ciepła, ale nie gorąca - mogę ją bez przerwy trzymać w dłoni, niezależnie od bieżącej temp. zasilania. Gdy piec podgrzeje wodę zasilającą rurka jest oczywiście cieplejsza, ale nie parzy. Za to rury zasilającej CO nie da się dotkąć, jest bardzo gorąca. Czy zasilanie wężownicy nie powinno być tak samo gorące? Rurka powrotu z wężownicy jest cały czas chłodna.
Problem rozpoczął się gdzieś miesiąc temu, jednak wtedy w większości wypadków wystarczyło piec wyłączyć i włączyć ponownie, by (po odpowietrzeniu?) spokojnie podciągnął temperaturę cwu do 52-53'C (aczkolwiek imho prawidłowo powinien przegrzać do co najmniej 60'C)
Obecne ustawienia pieca:
- P1 55'C
- P2 55'C
- P3 1
- P4 2
- ustawienia instalacyjne bez zmian
Instalator robiący mi instalację jest ze Śląska, ja mieszkam 200 km dalej. Tak więc, zanim go wezwę do naprawy gwarancyjnej, chciałbym być nieco mądrzejszy i przynajmniej wiedzieć, gdzie może tkwić problem. To samo dotyczy wzywania ekipy DeDietricha.
Update dosłownie sprzed chwili:
Teraz jest jeszcze "weselej"
T1-36 T2-34 T3-36. Piec nie pracuje (kod 9).
Parę minut później, znowu przestawia się w tyb kodów 4/8 na zmianę, przy czym T3 zdążyło w międzyczasie spaść do 35'C.
Pomocy....