A ja już się wprowadziłem. NETa nie mam w domu to rzadko od wiedzam. Polecam jak najszybciej się wprowadzać bo potem to z górki. Lampy można potem zamontować albo czekać aż pojawią się w sklepie takie jak nam pasują.
Gołe żarówki po jakimś czasie przestają razić dosłownie i w przenośni. Meble w ramach możliwości. No, jasne pewne rzeczy muszą być skończone np: łazienka, kuchnia, centralne itd. Reszta powoli i spokojnie po godzinach.
Czuwaj
P.S. Wczoraj żona zasiała marchewkę i resztę. Nie wiedziałem że to może być takie ekscytujące. Teraz chodzę codziennie i sprawdzam czy rośnie he,he,he.