agata.kmisti

Moze nie wyrazilam sie jasno w poprzednich postach, ale to wlasnie szerokosc szczelin mnie zaniepokoila. Byly szerokie i wypelnione ta zaprawa. Dlatego zwrocilam na nie uwage. Te bloczki zostaly juz wymienione, inne na nowo przyciete i teraz jest tylko cienka kreskeczka pomiedzy tym bloczkiem, a innymi. Tak jak na reszcie chalupy.

Tak wlasnie

Ufff...na taka odpowiedz liczylam! Nie wypada mi teraz wydzwaniac do wykonawcy, a do 9tej rano jeszcze kupa czasu. A tu minuty dluza sie niemilosiernie. Dzieki za odpowiedz! UPDATE 30.09.2011: Nie bylo zadnego problemu z powiekszeniem otworu. Panowie zapisali nowe wymiary i beda ciac (albo juz pocieli, bo na budowie bylam z samego rana. Tak na wszelki wypadek. ).

Tfu! Tfu! Tfu! W pionie, a nie w poziomie. Do poprzedniego posta wkradl sie blad. Na szczescie wyslalam mu zdjecie i wytlumaczylam co mi przeszkadza. Po naszej rozmowie wszystko zostalo poprawione jeszcze tego samego dnia. Ciesze sie.

Witam, Problem jest taki, ze sie dzisiaj dopatrzylam bledu w projekcie. Architekt mial poczatkowo wizje, zebysmy mieli okno tarasowe szerokosci 180cm (czyli takie dwa, standardowe okna balkonowe obok siebie). My chcielismy jednak duze, przesuwne. No i ow architekt w projekcie okno na przesuwne zamienil, ale (osiol jeden!!!) nie zmienil wymiaru! Panowie na budowie wznosza wlasnie sciany nosne parteru. Jeszcze nie postawili ich w calej wysokosci, ani nie zamontowali nadprozy. Czy w takiej sytuacji mozna obgadac jeszcze poszerzenie tego otworu do np. 250cm poprzez sciecie 35cm bloczkow po kazdej stronie? I kolejne pytanie: czy jest to trudne i grozi znacznym uszkodzeniem bloczkow? Pomozcie, bo ja tu przed chwila prawie z krzesla spadlam, jak odkrylam ta DROBNA NIESCISLOSC. P.S. Budujem chalupe z betonu komorkowego.

To, ze pierwsza warstwe kladzie sie na zaprawe, to wiem. Tego, czego nie bylam pewna, to jak to jest z tymi pionowymi uzupelnieniami. Dzwonilam dzisiaj do szefa wykonawcow i ma pojechac na budowe i sprawdzic ta sprawe, bo i jego zdaniem w poziomie zaprawy nie powinno byc. Dzieki za odpowiedz

Witam, Na naszym placu budowy ekipa wlasnie startuje z pierwsza warstwa bloczkow z betonu komorkowego. Bylam dzisiaj na dzialce, zrobilam na szybko zdjecia i dopiero w domu przyjrzalam sie im blizej. I zaniepokoily mnie te szare wypelnienia w dwoch miejscach. Mam wrazenie, ze tak nie powinno byc. Przeciez beton kladzie sie na klej i laczenia sa praktycznie niewidoczne, a tutaj naciapane jest cos szarego i w dodatku kawalek bloczka (w glebi) jest ulamany, a powstala luka wypelniona rowniez tym szarym badziewiem. Co o tym sadzicie?

Witam, Czy moglibyscie mi polecic elektryka, ktory pociagnalby kabel z rozdzielki do domu? Skrzynka juz jest; budowa rozpoczeta, ale pradu jeszcze nie mozna ciagnac, bo brakuje podlaczenia. Dziekuje z gory! P.S. Budowa w Szczecinie, na lewobrzezu.

No to gratuluje przejscia do grupy zamieszkujacych.

Dziekuje bardzo Budowa w Szczecinie (okolice Szosy Polskiej). Ciesze sie przeogromnie, a termin zalatwienia sprawy byl wrecz ekspresowy! Decyzja bylaby wydana jeszcze wczesniej (!), gdyby Pani z urzedu nie czekala na projekt deszczowki, o ktorym architekt zapomnial skladajac dokumenty.

A ja musze sie pochwalic: Mamy pozwolenie na budowe! Dokladnie po 26 dniach od zlozenia dokumentow. W lipcu ruszamy z budowa! Dziekuje za uwage.

Gdzie widzisz optymizm w moim poscie? Ja wlasnie jestem zdziwiona tym terminem i dlatego sprawdzam na forum, czy jego dotrzymanie jest w ogole mozliwe.

Oj to dlugo...! Nasze dokumenty zostaly zlozone 17go marca. Jak sprawdzam na e-urzedzie, jak tam sprawa stoi, to jest napisane, ze jest "w trakcie zalatwiania w wydziale wiodacym. Planowany termin zalatwienia sprawy: 16.04.2011." Zobaczymy, jak to bedzie...

Pytanie do tych, ktorzy wnioskowali o PnB w Szczecinie: ile czekaliscie na pozwolenie?

Ja wspolprace z firma Wiking wspominam jako totalne nieporozumienie. Zamawialismy u nich kuchnie do naszego mieszkania, kiedy jeszcze mieli salon na Jagiellonskiej (2004 rok). Na poczatku cud, miod, maliny. Po wplaceniu kasy - idu mucho! Mase telefonow, prosb o dokonczenie swojej pracy, montezy-gwiazdorzy, na ktorych trzeba bylo wrecz polowac i dziekowac za to, ze sie szarpneli i przyjechali zamontowac nam kuchnie. W dniu przyjazdu naszych mebli kuchennych do firmy, mielismy uiscic oplate za calosc (!) przedsiewziecia. Pani z Wikinga dala znac i ja, idiotka, pojechalam do glownej siedziby firmy i zaplacilam cala kwote. Jak sie potem okazalo, mebli w ogole jeszcze w firmie nie bylo i nie pojawily sie tam w przeciagu nastepnych 2 tygodni (a od czasu zlozenia zamowienia i tak minelo juz 2,5 miesiaca; ale podobno sezon byl ). Montaz to koszmar. Przywiezli mi piekarnik w kolorze szampana, a ja zamiawialam grafitowy (a dokladnie lodowy haha). Okazalo sie, ze moja kuchenka zostala wywieziona gdzies na Bohaterow Warszawy. Oznajmiono mi, ze tamtej Pani piekarnik sie podoba i nie chce go oddac. Spytano sie mnie przy okazji, czy ja przypadkiem nie chcialabym zostawic sobie tego w kolorze szampanskim z grafitowa plyta? Kiedy nie zgodzilam sie na ta opcje, pan monter ociagajac sie i zartujac cos na temat premii za fatyge, zadzwonil do jakiegos mlodego goscia, ktory dokonal wymiany. Nie wiem czy babka z Boh. Warszawy oddala piekarnik dobrowolnie, czy musieli jej zabrac go sila. 3 podejscia do blatu na barze (1. nie ten kolor blatu; 2. ten sam, zly kolor (!) blatu, jednak juz z listwami bocznymi w zamawianym przeze mnie kolorze; 3. blat juz we wlasciwym kolorze jednak bez listw. Dowieziono je pozniej. Z jednej strony listwa byla uszczerbiona, to pan postanowil nam to wypelnic fuga...padaka). Ogolnie NIE POLECAM. Jestem zadowolona z jakosci mebli i sprzetow kuchennych. Jednak obsluga pozostawiala wiele do zyczenia. I w tamtych czasach bylo tam drogo, w porownaniu z innymi firmami.

Swiete slowa! My tez robilismy odwierty i teraz wiemy na czym stoimy. P.S. Ogolnie warto sprawdzac wszystko samemu i nikomu nie wierzyc na slowo. Bo potem to my, a nie sasiedzi, bedziemy mieli problem. P.S.2 a! i jeszcze jedno - bardzo wazne! - przed zakupem dzialki, trzeba sie upewnic, czy ma ona zagwarantowany dostep do drogi publicznej. Jezeli wystepuja jakies sluzebnosci, trzeba koniecznie zapoznac sie z ich warunkami przed zakupem nieruchomosci.

Tak, w Policach jest Lidl. A jezeli chodzi o powierzchnie dzialki, to najwazniejsze sa jej wymiary wzgledem domu, ktory na niej postawicie. Musi byc ona wystarczajaco szeroka i gleboka (dluga?), zeby zmiescil sie na niej dom z zachowaniem przepisowych + ewentualnych, waznych dla Was (np. w okolicach tarasu) odleglosci od granic. Czyli musicie znac: * wymiary domu, ktory chcecie wybudowac; * dopuszczalna powierzchnie zabudowy na danej dzialce (znajdziecie to wypisie z przestrzennego planu zagospodarowania) ; * linie zabudowy obowiazujace na danej dzialce (wyrys z przestrzennego planu zagospodarowania); Czasami dzialka moze byc duza, jednak linie zabudowy nie pozwola na postawienie na niej duzego (mam na mysli powierzchnie zabudowy) domu. My mamy taka sytuacje, dlatego garaz u nas bedzie w piwnicy. W ogole przed zakupem dzialki trzeba zapoznac sie z wypisem i wyrysem z planu zagpospodarowania przestrzennego dla danego terenu.

Mam pytanie: co to jest Domapor? Jeden z wykonawcow pisze, ze buduje z betonu komorkowego niemieckiej firmy Domapor. Probuje znalezc jakies informacje na internecie na temat tego produktu, jednak cos mi nie idzie. Wyswietlaja mi sie strony niemieckie (tego jezyka nie znam), albo jakies ogolnikowe po polsku. Czy ktos moze mi opisac ten produkt , napisac o wadach/zaletach, o tym jak Domapor trzyma cieplo i czy rzeczywiscie mozna go porownywac z Ytongiem (albo czy moge prosic o linka do takich informacji)? Dzieki z gory!

Nie bede tutaj tego pisac, bo nie ma co porownywac naszych sytuacji. Domy mamy rozne, metraze rozne, rozwiazania, wymagania i materialy rozne. Rozmawiamy z roznymi ekipami. To naprawde za duzo gdybania, zeby taka wymiana informacji wniosla cos konstruktywnego. Postanowilam porozmawiac z jak najwieksza iloscia wykonawcow i wtedy wylonic dla mnie oferte najkorzystniejsza (cena + kontakt z wykonawca + oferta). Ceny moze nie sa szokujace, jednak jest to dosc spory wydatek. Czekam na wycene od wykonawcow, ktorzy nie kupuja materialow. Wtedy moglabym ocenic jak duza roznica jest w obliczeniach dotyczacych robocizny, w porownaniu z firmami oferujacymi caly pakiet (robocizna + materialy). P.S. Dodam, ze mam projekt indywidualny.

Dobry wieczor, To znowu ja Nadal poszukujemy ekipy do wykonania SSO naszego domu. Dostalismy juz pare wycen (robocizna i material). Wchodzi dosc drogo. Po przeczytaniu Waszej dyskusji na temat samodzielnego zalatwiania materialow vs. zalatwiania ich przez wykonawce, postanowilismy rowniez ta czescia budowania zajac sie sami. Nadal jednak potrzebuje namiarow na polecanych przez wykonawcow stanu surowego i kierownikow budowy. Skontaktowalam sie z 6-cioma wykonawcami SSO z naszej listy (wybralam tych z najwieksza iloscia pozytywnych opinii), jednak chcialabym jeszcze troche sie porozgladac. Czy moglabym poprosic o przeslanie mi na priva namiarow na tych, ktorych Wy polecacie? Dziekuje z gory! P.S. szczukot -> gratuluje objecia zaszczytnej funkcji! Bardzo sie ciesze, ze ktos sprawuje piecze nad nasza grupa i ze lista znow ozyje. To naprawde pomocna rzecz! Zgadzam sie z tym, ze fajnie jest przy opinii podac nicka osoby, ktora ja wystawia. Co myslicie na temat podawania przy kazdym nicku liczby postow tego uzytkownika na forum, oraz daty dodania opinii? Tak dla orientacji? Pozdrawiam wszystkich.

No dobra - teraz chwycilam. W sumie lepiej pozno niz wcale...

Co Cie smieszy? Moje stwierdzenie? Dla mnie nikt, kto pracuje laski nie robi. W koncu dostaje za to pieniadze. Reagujesz tak, jakbys nigdy nie spotkal budowlanca, ktory zachowuje sie tak, jakby to inwestor u niego pracowal.

A ja dostalam 3 wyceny budowy domu (czekam jeszcze na 3 kolejne). Rozbieznosc cenowa spora, ale i harmonogram prac zawiera rozne szczegoly. Hmmmm...Powiem szczerze, ze nikt sie konkretnie do mojego harmonogramu nie odniosl. Zostal on raczej potraktowany, jako lista materialow, ktore chcemy uzyc przy budowaniu domu. Jednak kazdemu polecam zrobienie takiej listy, chociaz dla poukladania sobie wszystkiego w glowie i na budowie. Wracajac do wycen. Wykonawca nr1: Scial mnie z nog: wycena zajela mu 2 tygodnie (choc obiecywal 7 dni). Po moim ponagleniu, wyslal mi mailem wycene. Wymienil (bardzo ogolnie) zakres swoich prac i na koniec podal jedna kwote za prace i materialy. Zero rozbicia na koszty na poszczegolne etapy budowy, czy na robocizne i koszt materialow. Jak go o to poprosilam, to mi przyslal ta sama liste robot (troche bardziej rozbudowana) i na koniec znowu ta sama, ogolna kwote. Wykonawca nr 2 i 3: Oboje przedstawili obszerne wyceny, gdzie koszta byly podzielone na etapy budowy i na ceny robocizny, oraz materialow. To wazne, bo daje mozliwosc porownania kosztow i sprawdzenia, czy nie ma tam cen z kosmosu. Oboje podali wszystkie gwarancje, jakich udzielaja. Obydwoje deklaruja rowniez zapewnienie swojego kiedownika budowy i geodety. Podali termin zakonczenia prac, od dnia wejscia na plac budowy. Zapewniaja wszystkie potrzebne maszyny, szalunki itp. Oboje maja swojego Toi Toia Wykonawca nr 3 (moj faworyt: juz teraz robi wszystko szybciej, niz sie umawiamy; slowny, konkretny, potrafi sie dostosowac i nie robi laski, ze pracuje ) dodatkowo podal zasady rozliczania sie (po kazdym wykonanym etapie), oraz zaznaczyl ze do czasu oddania budowy to jego firma jest odpowiedzialna za wszystkie materialy i maszyny pozostawione na budowie. Przede mna zmudny proces obliczen, porownywania ofert i zadawania pytan. Od tego wyboru zalezy naprawde wiele. Dam znac.

http://muratordom.pl/prawo/wzory-umow/wzor-umowy-o-roboty-budowlane,133_4197.html?cat=133 http://forum.muratordom.pl/showthread.php?11748-Kompletny-harmonogram-prac

Nie mam pojecia. Ja sie bede w Szczecinie budowac. A co do zdjecia szalunkow, to przeciez juz jest w moim harmonogramie. Czyli nie paranoja. Koniecznosc - chyba tak.