Witajcie, to jest mój pierwszy post na forum, więc proszę o Waszą wyrozumiałość jeśli coś zrobię nie tak. Mam problem ze zbyt twardą fakturą na ścianie. Jest to tzw. "baranek", a przynajmniej kiedyś się to tak nazywało. Nie wiem czy jest to po prostu natryskiwana (czy też kładziona wałkiem) zaprawa, ale całość jest bardzo twarda, tak że nawet lekkie dotknięcie ręką (np. przy porannym przeciąganiu:)) wywołuje skaleczenia. Niestety tak już było jak kupiłem mieszkanie, ale teraz chcę się jakoś tego pozbyć i zastanawiam się co zrobić. Szczerze mówiąc nie uśmiecha mi się zrywanie całości, bo nie dość że trzyma się to całkiem dobrze, to jest to też jakby nie było dość dobry sposób na ukrycie nierówności. W związku z tym wymyśliłem że można by położyć na to jakąś farbę, która całość by zmiękczyła i lekko wypłyciła fakturę. Chodzi mi tu o coś w stylu chlorokauczuku - tylko do wnętrz, tak by po pomalowaniu ściana była lekko gumowata. Nie wiem czy takie coś istnieje i czy opłaca się w to bawić... Proszę o Wasze porady. pozdrawiam Tomek