Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

hans_kloss

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

hans_kloss's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. No właśnie w bloku, także trudno zakręcić dopływ wody. Sprawdzałem odpowietrzenie, spuściłem z 2l wody, powietrza zero. Odkręcałem i zakręcałem imbus, też nic. Po zdemontowaniu samej głowicy termostatu, także sytuacja bez zmian.
  2. Rurka z lewej za "imbusem" jest ciepła, za termostatem (po prawej) zimna.
  3. Mój problem polega na tym, że majster podczas remontu podłączył źle grzejnik(?), bo ten nie grzeje prawie wcale. Okazało się to dopiero teraz jak zaczął się sezon grzewczy. Jest to zwykły grzejnik łazienkowy do wieszania ręczników, taki z podłączeniami po dwóch stronach i sprawa wygląda tak, że rurka na której jest zaworek z imbusem jest wyraźnie cieplejsza (a więc chyba to zasilanie), niż ta na której zamontowany jest termostat. Największy problem w tym że zawory kulowe założone tylko do wymiany grzejnika są zabudowane pod płytkami. Czy jest według was jakaś opcja żeby to poprawić, czy tylko prucie glazury, żeby dostać się do zaworów i zamienić termostat z "imbusem" i czy to rzeczywiście jest przyczyna, że grzejnik nie grzeje jak powinien? pozdrawiam
  4. Ciężko powiedzieć co to jest, ale raczej ściany wilgotne nie były bo to blok. Szlifowania chciałbym uniknąć, bo trzyma się to ściany jak pies i jest niemiłosiernie twarde, a poza tym gładzi musiałbym nałożyć nie wiadomo ile żeby wyrównać ściany. W sumie to ten baranek wygląda niebrzydko, oczywiście oprócz tego że w dotyku jest niemiłe. Jakby ktoś miał jakiś pomysł z tą farbą to może by się udało uniknąć szlifowania...
  5. Witajcie, to jest mój pierwszy post na forum, więc proszę o Waszą wyrozumiałość jeśli coś zrobię nie tak. Mam problem ze zbyt twardą fakturą na ścianie. Jest to tzw. "baranek", a przynajmniej kiedyś się to tak nazywało. Nie wiem czy jest to po prostu natryskiwana (czy też kładziona wałkiem) zaprawa, ale całość jest bardzo twarda, tak że nawet lekkie dotknięcie ręką (np. przy porannym przeciąganiu:)) wywołuje skaleczenia. Niestety tak już było jak kupiłem mieszkanie, ale teraz chcę się jakoś tego pozbyć i zastanawiam się co zrobić. Szczerze mówiąc nie uśmiecha mi się zrywanie całości, bo nie dość że trzyma się to całkiem dobrze, to jest to też jakby nie było dość dobry sposób na ukrycie nierówności. W związku z tym wymyśliłem że można by położyć na to jakąś farbę, która całość by zmiękczyła i lekko wypłyciła fakturę. Chodzi mi tu o coś w stylu chlorokauczuku - tylko do wnętrz, tak by po pomalowaniu ściana była lekko gumowata. Nie wiem czy takie coś istnieje i czy opłaca się w to bawić... Proszę o Wasze porady. pozdrawiam Tomek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...