Fakt , nie jest to łatwe. Wszystko zależy od miejsca , w moim przypadku jest to puszcza knyszyńska i mam dużo znajomych ( w różnym wieku ) którzy zajmowali się lub zajmują się ciesielką. Część z nich pamięta okres budowy mego domku. Ale najważniejsze to własny udział i pomimo dobrej ekspertyzy , z czasem dowiedziałem się , że jedna ściana została uszkodzona ( dopiero jak robiłem poprawki w domu ). Wniosek jest prosty : najpierw dach - czytli pokrycie . jeżeli dach był szczelny ( zależy od materiału ) pozostała część może być ok. Pozostałe kwestie to położenie : fundament , kamień , obecność drzew w pobliżu ( mogą po cichu robić nieciekawe rzeczy ).I rzecz chyba najważniejsza : jaki materiał został użyty ( drewno ścięte z jakiego miejsca itp.) Jest tego dużo , ale typowy "dziadek"- cieśla jest w stanie szybko to uchwycić. Pozdrawiam