Witam Wszystkich, jestem nowa:-) i zaczynam budowac też dom dogodny. Powiem szczerze, że boje sie tego projektu bo jestem "zakręcona i pystakata ;-)" a mój mąż spokojny i łagodny - to doskonały dułet ale w domu ale do budowy domu nie bardzo- tak mi się wydaje. Mąż się uparł na budowę i miał robic to SAM, bo ja nie mam czasu bo zajmuje sie naszą córką i praca zawodową. Obiecał, że zajmie się wszystkim ale jak do tego momentu to ja biegam po urzędach, pozwoleniach, ekupach murarskich i widzę, że będzie to na Naszej glowie a miałam nie odczuć budowy.... ale sorka, że Was zanudzam, do sedna sprawy juz przejdę. Byliśmy u murarza i zawołał ok 25 tyś za robociznę- budowę (WIELKOPOLSKA) - prócz ciesli i dekarza. Nie dowiedziałam się nawet ile tych dwóch pozostałych Panów weźmie tylko poszłam do firmy muraskiej - zawodowej i tam poprosiłam o wycenę budowy, do stanu surowego otwartego( bez okien, z dachówka na dachu) za całość z materiałami zawołał 265tyś + 8 VAT.
Wydaje mi się to dużo, ale czy to rozsądna cena czy mam szukać cieśli itp i taniej wyjdzie samemu budować? Bo my jakoś stwierdziliśmy, że taki stan to 200tyś powinno się zamknąć, ale to gdybanie laika.
Proszę odpowiedzcie! Pozdrawiam Elwira