Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

janus_z

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    111
  • Rejestracja

janus_z's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Hey. Podobnie jak Ty mam Sas 36kW i juz nie mam do niego siły. Pomożesz? Z Tego co wiem udało Ci się go opanować. Pozdrawiam i proszę o kontakt.
  2. ja również mam z tym problem od pewnie 6 lat, a zaczęło się od zakupu sterownika elektronicznego Unister, wcześniej z miarkownikiem mechanicznym problem nie występował (kocioł SAN NWG)- oj zechciało się nowoczesności, dlatego przed zakupem lepiej się dwa razy zastanowić, niż wyrzucić kasę w błoto A próbowałem już wszystkiego, ale i tak zdarza się, że kocił i tak fuknie, ale jakieś prawidłowości do tej pory nie mogę znaleźć ...
  3. Tak sobie policzyłem to najtaniej za jednostkę energii wychodzi jednak ten Pieklorz, chociaż za tonę jest najdroższy (kaloryczność około 29 -30) i tak sobie myślę co kupić, jaki węgiel będzie lepszy dla palenia od góry, bardziej kaloryczny czy mniej kaloryczny a tańszy, lecz będzie go więcej. Zaobserwował ktoś może różnice w czasie palenia pomiędzy węglem o kaloryczności około 21 a np 30, czy czas palenia faktycznie wysłuży sie o te 30% )? I jeszcze jedno jakim sortem palicie bo np. ten Pieklorz jest sortymentu Orzech II, do te tej pory paliłem zawsze węglem z piasta Orzech I Ale z drugiej strony na uczciwego sprzedawce ciężko trafić, a kupujac węgiel lepszy ryzyko że nie trzyma on parametrów jest większe(słyszałem o mieszaniu z węglem gorszym), a tego tańszego to chyba nikt już nie podrabia i płaci sie w sumie za parametry jakie ma rzeczywiście...
  4. Witam Zawsze o tej porze staram sie kupować węgiel na przyszły rok i teraz mam dylemat jaki węgiel kupić, na składach u mnie dostępne są następujące rodzaje: 1. węgiel z kopalni Sobieski orzech po 580zł- kaloryczność około 21MJ 2. węgiel z piasta orzech po 630zł kaloryczność około 25-26 MJ 3.węgiel z kopalni Marcel orzech po 750 kaloryczność około 30MJ 4. węgiel groszek Pieklorz po 700 kaloryczność nieznana 4 węgiel "ruski" orzech po 550- kaloryczność niby około 24-25 MJ Jak wygląda sytuacja na składach u was i co byście doradzili w tej gestii A mój kocioł to SAS NWG, paliwo podstawowe węgiel orzech, pale sposobem "od góry" Pozdrawiam
  5. Ja wczoraj zaobserwowałem u siebie podobną sytuację, a mianowicie załadowałem piec 17 kg węgla o 17, na to wsypałem tak pewnie około 1 litra popiołu i przemieszałem z górna warstwą węgla, na piecu ustawione 44 stopnie, około godz. 23 patrze na piecu jedynie 34 stopnie, poszedłem do pieca i patrze na górze czarno, lekki dym, a po otwarciu drzwi tam gdzie są ruszta -- mnóstwo dymu, tak jakby do góry się nie mógł przebić, delikatnie pogrzebaczem poruszałem od góry, pojawiły się delikatne ogniki ale piec nie mógł już nabrać temperatury, aż dopiero około godz 4 na ranem zaczęła się temperatura podnosić i jak jechałem do pracy to miałem 45 stopni na piecu ... Przypuszczam że to pewnie przez zbyt duzą ilość popiołu którą zasypałem na wierzch. Ja u siebie ostatnio wybudowałem ścianke z cegieł szamotowych na drugiej ścianie pieca (wcześniej miałem tylko jedną ściankę i wchodziło mi około 26kg węgla) bo tak sobie wykombinowałem że mniejsza ilość węgla jaka teraz sypie będzie się lepiej palic w warstwie wyższej, słusznie? W tej chwili wymiary mojej komory to około, - gł. 24cm, szer. 24, wys. 37, i tak pod górne drzwi wchodzi mi właśnie te 17-18 kg węgla Pytanie do Last Rico jakie u Ciebie są wymiary komory załadowczej, ile sypiesz węgla, ile popiołu i czy przymieszujesz go z górną warstwą węgla? Serdecznie Pozdrawiam
  6. do kolegi KardinalE jutro postaram sie zrobić fotki (teraz piec zasypany węglem ), a tak pokrótce to wyciąłem takie paski blach, tam gdzie przewidziałem dac szamot, one są poziomo w stosunku do rusztu a pod nie takie paski 3cm na 7cm (u mnie skok rusztu wynosi około 2,5cm do góry) i te są na pion przyspawane do tych dużych na których sa na zaprawie poukładane cegły, te wąskie paski blach wspierają sie na rusztach wodnych, tak sobie to wymyśliłem i od około 1 mies. tak mam i jest OK
  7. Witam Nie ma co zima w tym roku trzyma koledzy i z tego co mówią synoptycy potrzyma jeszcze i w lutym ... ale do rzeczy Cały czas od czasu do czasu przeglądam forum i nowe pomysły kolegi Last Rico ... przesyłam serdeczne pozdrowienia Tak dla przypomnienia posiadam piec sas NWG 23 Kwh, jak na palenie węglem jest on przewymiarowany, i tzw. dwuciągowy, (jeden minus z miarkownikiem Unister nie chce współpracować bo niestety Fuka, dlatego powróciłem do miarkownika mechanicznego) przerobiłem go zgodnie z sugestiami LastRico i do palenia węglem dodatkowo zmniejszyłem komorę szamotem na podstawie z blachy 5mm, aby ruszt nadal pozostał ruchomy (jak coś to mogę wstawić fotki, jeżeli kogoś zainteresuje) komorę z 50 litrów zmniejszyłem do około 30 litrów, uzyskałem przez to mniejszą powierzchnie rusztu jakieś głębokość 24cm, szerokość 30cm a wysokość komory wysokość 38cm Zauważyłem że dłużej mi sie pali i bardzie wydajnie jeśli ta sama ilość węgla jest na mniszej powierzchni rusztu, zresztą zgodnie z tym co pisze nasz BOSS W tej chwili przy mrozie około - 20 stopni spalam 26 kg węgla na dobę, na piecu zaledwie 42-44stopnie !! a w domu 22,8-23,2 stopni (mam na grzejnika zainstalowane termostaty wszędzie z wyjątkiem łazienek), gdy było tak do - 30 stopni na zewnątrz podkładałem 30 kg węgla, a dla temperatur tak do -10 ładuje piec tak około 18-20 kg. Dla porównania mam dom 160metrów plus CWU pięc osób w domu, okna wymienione, na ścianach styropian 12cm + suporex 24cm plus cegła 12cm, a na stropie 20cm styropianu na obłsuge poświęcam z 10 minutek na dzień i na reszte dnia zapominam że mam ogrzewanie na paliwa stałe.. szok
  8. No a ja w końcu po długich bojach i zmaganiach jakie miałem z moim piecem SAS NWG współpracującym z miarkownikiem UNISTER ... (problem z fukaniem kotła) powróciłem do Miarkownika Mechanicznego... no i pale tak juz od około tygodnia i jedno co mogę wam powiedzieć to to że przez ten okres zero fuknieć i żadnych niepożądanych objawów, piec pracuje stabilniej (oczywiście zapalny od góry) TAK wiec jesli ktoś ma piec o podobnej konstrukcji do mojego to jedyna rada używać Miarkownik Mechaniczny ... bo z Unisterem nie da rady - jest po prostu za szybki i nawet z KPW lubił fuknąć i po zamknięciu klapy dostawał takiej wyraźnie słyszalnej "zadyszki" - powietrze tak cyklicznie pulsowało . A Unister sobie leży ... szkoda było tylko 400zł wydanych na niego . Ze zmianą silnika może być problem bo dowiedziałem się że silnik dostaje prąd tylko przez określony czas, tak więc jak włożyło by się reduktor o większym przełożeniu to nie podniesie klapki bo mikroprocesor odetnie mu prąd... Podobnie będzie problem przy braku prąd, zapas energii przechowywany jest w kondensatorze i zabraknie mu energii do dłuższej pracy silnika, aby klapkę zamknąć
  9. Witam Ja w dalszym ciągu testuje nowy typ kierownicy po 4 paleniach wystrzałów nie było, raz tylko w dniu dzisiejszym po 2 godz. palenia zaobserwowałem takie lekkie 3 fuknięcia dymu raz za razem z kierownicy (oczywiście jak zwykle po zamknięciu dolnej klapki) piec wówczas tak sie zachowuje jakby "mu tchu brakowało"(nie wiem może ciąg jest zbyt silny, choć komin mały bo 14x14cm. Chciałbym sie dowiedzieć Last Rico jak Twój piec sie zachowuje gdy dochodzi do tem. zadanej tak po 2-3 godz palenia gdy ma już dużo żaru. U mnie piec wówczas pracuje dosyć głośno tzn. słychać i płomienie (w tej chwili pale głównie drewnem) i takie "trzeszczenie" od wody, jak zamyka klapkę to nieraz tak sie aż "ksztusi" inne określenie "brak tchu", zastanawiam się jeszcze Last Rico nad zmniejszeniem ilości powietrza doprowadzonego z dołu w tej chwili mam jedynie jakieś z 60cm kwadratowych, może jak będzie go mniej to nie będzie takich kłopotów z tym fukaniem jak zamyka dopływ i pobiera tylko powietrze wtórne? Cała klapka ma powierzchnie około 150cm kwadratowych, gdy była nie przesłonięta podczas palenia sia a zwłaszcza rozpalania, gdy kocioł startował z tem. 20 stopni do powiedzmy 60 to czopuch był tak gorący że wytapiała mi sie otulina na rurze umieszczonej w odległości około 25 cm. Teraz gdy przesłoniłem blachami od środka wlot powietrza pierwotnego kociął wolniej nabiera temperatury i czopuch sie tak silnie nie rozgrzewa, tylko nie wiem czy to nie będzie powodowało strat w opale, choć w sumie tak sobie mysle że nie powinno, bo miarkownik mechaniczny też tak pracuje, że klapka w sumie jest cały czas delikatnie uchylona. Zastanawiam się też na usunięciem miarkownika Unister i powrotu do miarkownika mechanicznego, z nim nie miałem wcześniej żadnego problemu z tym wybuchami, a teraz to mam trochę obawy nad zostawieniem kotła na noc, bo raz mi się zdarzyło w tamtym roku że wyrzuciło mi wyczystkę do góry i gorąca spadła na gumową wycieraczkę która już zaczęła się tlić.... Ewentualnie może zrobię jakieś mocowanie wyczystki do kotła bo jak narazie to leży sobie na kotle grawitacyjnie, tylko żeby wówczas podczas wybuchu kotła znowu nie rozerwało...choć w sumie jest klapka pow. wtórnego z KPW i dolna klapka.
  10. Dzieki za szybką odpowiedź Mój kocił jest specyficzny w swej budowie i jeśli chciałbym aby to powietrze z kierownicy tafio co najmniej na środek kotła (na poziom węgla który pisałeś) to muszę pochylić KPW pod kątem najlepiej około 35 stopni, bo inaczej odległość jest zbyt duza (około 17-20 cm od dołu KPW jest węgiel po 3-4 godz. paleniu)aby doleciało tam powietrze i dlatego pewnie strzelał jednak bo nie dochodziło do węgla tylko owiewało go wyżej. Tak się zastanawiam na jaka odległość to powietrze z takiej kierownicy może skutecznie dolecieć w dół, wiadomo wiele czynników ma znaczenia, ciężko to sprawdzić. Teraz z tą KPW co mam to jak przyłożę zapaloną zapałkę do wlotu to gaśnie od razu, ale wątpie aby "prąd powietrza" utrzymywał sie na więcej niz z 10cm w dół...
  11. Witam Konstruuje inny typ kierownicy , o innym kształcie tj. pierwsze idzie poziomo 6cm, a następnie 12cm pod kątem z profila 40x27. Zrobiłem tak aby uzyskać większy kąt wpływu powietrza do kotła, aby powietrze niżej schodziło jak myślisz LastRico ma to sens? Dziś może zamontuje do kotła, jak po testuje to dam znać jak się sprawuje, zastanawiam się czy taka długość kierownicy i jej załamanie nie spowoduje spadku przepływu.
  12. Witam Dzieki za dalsze rady LastRico, Wykonam sobie dla próby jeszcze ze dwie kierownice, tylko tak sie zastanawiam, Ty zrobiłeś je u siebie z profila 40x27 jak uważasz stosunek taki jak ja mam teraz tj około 30X 60 taki bardziej prostokąt nie wpływa na obniżenie prędkości wpływającego powietrza podobnie jak to ma miejsce w kominie? Jeśli chodzi o kąt i długość kierownicy to jestem ograniczony budową pieca, w tej chwili max kąt jaki mogę uzyskać wynosi około 30 stopni (drzwiczki niestety nie licują sie z kotłem od środka, a na dodatek otwór załadunkowy jest pochylony około 4cm w stronę środka kotła i jak chciałbym zwiększyć kąt to nie zamknę drzwiczek) a długość kierownicy to 13cm, u Ciebie jak to wygląda? Aby wydłużyć kierownice będę musiał ewentualnie powiększyć otwór z klapką w drzwiczkach w górę bo teraz mam go mniej więcej w połowie drzwiczek załadunkowych
  13. Witam U mnie w dniu dzisiejszym kocioł po zainstalowaniu "kierownicy" jednak pierwszy raz fuknął - -po 2 tygodniach palenia, jedyne co zmieniłem to rodzaj drewna, do tej pory paliłem drzewem z orzecha a dziś załadowałem 20kg drewna ale bukowego...czyżby to mogło być problemem?, jutro jeszcze raz nałożę drewna bukowego i po-testuje. Fuknęło u mnie co dziwne po około 2,5 godz. palenia(całośc spala się do około 5 godz), gdzie w piecu drewna spadło juz na polowe w dół, byc moze powietrze z kierownicy nie dmucha aż tak daleko? I jeszcze jedno co zauważyłem to wczesniej piec "przeciągał" o około 4 stopnie od zadanej temp. a wówczas gdy fuknął przeciągnął aż o około 8 stopni...być może zaczęło sie już palić całe pozostałe drewno?- tak sobie dumam Zastanawiam sie może czy nie zmniejszyć dopływu powietrza pierwotnego, aby piec sie tak nie rozbiegał?, co sądzisz o tym LastRico? Ciekawe jak bedzie na węglu tez musz to potestować..
  14. Do kolegi -- P:)apolinek, ja posiadam właśnie piec z tymi pionowymi kanałami, da się w nim palić od góry jedynie trzeba zatkać od dołu pierwszą przegrodą (ja to zrobiłem z blachy 5mm i uszczelniłem gliną) i pali sie idealnie. Tylko zrób sobie również kierownice powietrza wtórnego, jak mi poradził LastRico bo ten piec przynajmniej u mnie lubił fukać po zastosowaniu miarkownika elektronicznego. Kolejne pytanko do Last Rico , jak masz u siebie ustawioną histeryze tzn. po jakim spadku od tem. zadanej ponownie podnosi Ci klapke? Mój Unister ma min. różnice 2stopnie, i tak w tej chwili mam ustawione, przedmuchy wyłączyłem bo wydaje mis się że sa nieotrzebne.?
  15. Witam Na wstepie chciałem serdecznie podziękować koledze LastRico za pomysł z "kierownica powietrza wtórnego", zrobiłem sobie coś takiego o wymiarach 25x60mm, długości 15cm i powiem wam że pale juz od około 5 dni i jak na razie ... sukces zero fuknięc Jak narazie pale samym drewnem (duże kawałki orzecha) ładuje tego około 20kg cały piec i powiem wam ze pali sie z ta kierownica w przypadku mojego pieca znakomicie, jak otworze piec (powietrze pierwotne zamknięte) to widać takie niebieskie płomienie i najpierw wypala środkiem tak jak dmucha z "kierownicy" na końcu spalają sie boki ... i zostaje tylko sam popiół. A piec to nawet przy drewnie jest suchutki nawet jak ustawie temperature na 50stopni, gdzie przy zapalaniu od dołu sami wiecie przy spalaniu drewna leje sie smoła z pieca... jak bedzie troche zimniej przetestuje na weglu. Mam jeszcze jedno pytanie LastRico, czy np można mieszać powiedzmy w taki sposób - na spód grube kawałki drewna ok. 10kg a na to z 10kg wegla no i widadomo podpalic od góry, tak będzie lapiej czy odwrotnie najpierw węgiel a potem drewno.? Pytam bo mam troche drewna a wiadomo czas palania samym drewnem jest krótszy. I tak myślę jeszcze o szczelności dolnej klapki, często to podkreślasz, czy jeśli jest tam mała szczelina taka powiedzmy na 1mm czy jeśli nie powoduje ona odczuwalnego przyrostu temperatury na piecu, to odbija się to na wielkości spalania? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...