Postanowilismy spedzic weekend w naszym domu letniskowym. Domek ma ogrzewanie kominkowe. Z rozpaleniem w kominku nie bylo zadnego problemu, ale na pietrze po pewnym czasie zzaczelo sie dymic a pozniej palic przry podlodze. Kiedy straz przyjechala ( oczywiscie do tego czasu pozar byl prawie ugaszony) oderwala podloge w miejscu, gdzie konczyl sie odplyw rury odprowadzajacej powietrze. Okazalo sie , ze ta rura zaczela sie palic, welna mineralna co ja otaczala. Obylo sie bez wiekszych strat (ubezpieczenie pokrylo koszty), ale wciaz intryguje mnie pytanie co bylo przyczvna tego pozaru. Dom byl mocno wyziebiony, a tego dnia bylo chyba z -10 stopni. Wiec co bylo przyczyna pozaru:eek: