Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

72foxa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

O 72foxa

  • Urodziny 18.08.1972

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

72foxa's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Nie. Tak jak pisałem wcześniej - to zwykły zawór - ręczny. Na początku palenia jest ustawiony w pozycji półotwartej. W tym położeniu po pierwszym załączeniu pompy przy 60st temp nie spada poniżej tego progu. Jak już się troche rozgrzeje (15 min) zamykam bypass i wszystko idzie już w wężownicę. to tylko taki mały myk aby na początku nie puszczać zbyt chłodnej wody na powrót do płaszcza
  2. Taki zawór mam na wyjściu z bufora, żeby mi si domownicy nie poparzyli przy dotknięciu kaloryfera Pisząc o zaworze na wejsciu wężownicy miałem na myśli taki zwykły zawór ręczny. Trójnik na początku , trójnik na końu a pomiędzy zawór i termometr, równolegle do tego wężownica. Jak zawór jest zamknięty to wszystko płynie przez wężownicę, jak otwarty to po najmniejszym oporze wraca do kominka omijając wężownicą. i właśnie on na początku palenia jest częściowo otwary aby za mocno nie wychładzać czynnika grzewczego
  3. dzięki ale już teraz nie zamierzam nic z tym robić. Energia i tak trafi do bufora w taki czy inny sposób. Bardziej chodzi mi o niedogodności z powodu wysokiej temp. w salonie
  4. Makroterm 24kW bez wymienników, woda z kominka zasila bezpośrednio wężownicę w obu przypadkach. Przedtem udawało mi się podgrzać wymiennik ok 200 l do 60st i poźniejsze częste alarmy zmniejszały chęć dalszego palenia. Z usprawnień zamontowanych do nowego bufora jest zawór na zasilaniu wężownicy.Do uzyskania odpowiedzniej temp czynnik grzewczy wraca do kominka dopiero jak powrót z wężownicy ustabilizuje się w miarę na wysokiej temperaturze to całość wody grzewczej płynie wężownicą. Bez tego zaworu podczas rozpalania kiedy załączała się pompa np przy 60 st po przejsciu przez wężownicę temp spadała do 40 (co jak wiadomo nie jest porządane w kotłach). potem następowało kolejne podgrzanie i znow załaczenie pompy. po kilku takich cyklach temp powrotu stabilizowała sie na ok 50 st a ba kominku ok 70st. Wybrałem układ z wężownicą ponieważ nie chciałem aby ta sama woda krążyła w kominku, kotle i podłogówce
  5. No cóz, układu już nie zmienię. Poprzednio przed buforem miałem mniejszy wymiennik ok.200l. W tamtym przypadku był inny problem - ciągłe alarmy na kominku. Zbiornik nie potrafił odebrać wyprodukowanego ciepła i woda się gotowała, sterownik od kominka >95st piszczał. Była walka o szybkie wychłodzenie płaszcza - otwieranie wylotu do komina , zamykanie dolotu powietrza. Taraz przynajmniej mogę się nacieszyć normalnym paleniem bez ciągłego reagowania na alarmy. W buforze 1000l jest wężownica o mocy większej niż moc kominka (chyba ok 1,5 x)
  6. Kominek w układzie otwartym zasila wężownicę w buforze. Wyjście z bufora posiada podmieszanie na zaworze termostatycznym z powrotu
  7. Mam pytanie do użytkowników buforów ładowanych kominkiem z PW: Moja sytuacja jest następująca: kominek z PW grzeje bufor 1000l. Z bufora zasilana jest podłoga - ok. 160m2 ( w sumie ok 250m2 ale załączane jak są goście) i 2 kaloryfery drabinkowe w łazienkach załączane sporadycznie. Kiedy zaczynam palić w kominku w buforze jest ok 25 st. Sugerujecie ładowanie bufora do 90 st. a u mnie po ok 3-4 godzinach palenia i to nie na ostro (60-70st na płaszczu) w salonie jest już tak gorąco, że robi się nieprzyjemnie a w buforze temp na górze dochodzi do 50 st, dół ok 40st. Kończę palenie ok godz. 21 dokładając jeszcze gruby kloc dębu. Budząc się rano na buforze mam znów ok 25st. Widzę 2 rozwiązania: 1-większy bufor 2-ładowania do większej temp. co wiąże się z paleniem przy otwartych oknach lub w stroju kąpielowym Jak wy sobie z tym radzicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...