Taki zawór mam na wyjściu z bufora, żeby mi si domownicy nie poparzyli przy dotknięciu kaloryfera
Pisząc o zaworze na wejsciu wężownicy miałem na myśli taki zwykły zawór ręczny. Trójnik na początku , trójnik na końu a pomiędzy zawór i termometr, równolegle do tego wężownica. Jak zawór jest zamknięty to wszystko płynie przez wężownicę, jak otwarty to po najmniejszym oporze wraca do kominka omijając wężownicą. i właśnie on na początku palenia jest częściowo otwary aby za mocno nie wychładzać czynnika grzewczego