Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

karolzet

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Wrocław
  • Województwo
    dolnośląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

karolzet's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Ja nie wiem co ona zrobiła. Znam tylko skutki. Przedtem mieszkała tam wiele lat rodzina. Jej syn nie był szczególnie cichy, a słyszałem go tylko jak upuścił kanapę przy ścieleniu w nocy, albo jak bili kotlety, albo jak dziecku się klocki rozsypały. Parę razy na dzień. Teraz słyszę jak chodzą po mieszkaniu, a jak im coś upadnie to dźwięk jest taki, jakby u mnie coś upadło. Może usunęła warstwę izolacyjną, bo nie chciała zmniejszać sobie wysokości mieszkania. Może. Zapytam może inaczej, jak przeprowadzić miarodajny test przenikalności akustycznej podłogi, tak aby potwierdzić, że normy są spełnione lub nie są. Kto się takimi rzeczami zajmuje. Administracja osiedla? Nadzór bugowlany?
  2. Dziękuję za odpowiedź. Zastanawiam się jednak, bo przenikanie dźwięków uderzeniowych jest większe, bo wcześniej mieszkała tam rodzina z małymi dziećmi i tak się nie przenosiło tupanie, a teraz mam czasem wrażenie, że ktoś mi pomieszkaniu chodzi, a wyraźnie słyszę nawet jak oni stawiają torby z zakupami. Na pewno dźwięk przenika inaczej.
  3. Witam serdecznie Mam pytanie odnośnie prawa budowlanego (chyba). Chodzi o to, że znalazłem w internecie, że istnieją normy dotyczące przenikalności akustycznej podłogi i są one uwzględniane w przypadku budowy lub przebudowy domów. Mieszkam w bloku z roku 80. Podłogi, mimo że betonowe, były zawsze dosyć dobrze izolowane. Jednak parę lat temu sąsiadka przebudowała podłogę zamieniając na taką (jakiś gres chyba), którą w skrócie nazwę "bębnem". Zaczęła potem wynajmować to mieszkanie, co skazało mnie i jej najemców na permanentne konflikty. I teraz pytanie: Czy ponieważ sąsiadka pogorszyła parametry przenikalności podłogi mogę, czy to powołując się na normy, czy też argumentując to pogorszeniem jakości mojego życia i obniżeniem wartości mieszkania, mogę domagać się, aby przywróciła podłogę do co najmniej poprzednich parametrów. Próbowałem innych rozwiązań. Negocjacje z najemcami czasem przynosiły efekty, inni najemcy nie byli skłonni do negocjacji (to już 4ta ekipa). Aktualny jest wręcz agresywny. Orientowałem się też w kwestii wyciszenia sufitów w całym mieszkaniu, ale poinformowano mnie, że aby chronić się skutecznie przed dźwiękami uderzeniowymi musiałbym wygłuszyć też ściany, co nie wchodzi w grę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...