No i stało się. Piecyk po okolo roku pracy popsuł się. Tak żeby bylo ciekawiej teraz w największe mrozy Brak plomienia i błąd EA.
Serwisant w czwartek stwierdzil uszkodzenie plyty glownej. W piątek jest z płytą. Niestety okazuje się, że armatura pieca jest uszkodzona.
Mam czekać do poniedziałku... czesci trzeba "sciągnąć". Budynek (120m) tydzien bez ogrzewania, ratuje sie teraz farelkami. Ktoś z Was miał awarie tego kotła ?