
Lukas 75
Użytkownicy-
Liczba zawartości
7 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Płeć
Mężczyzna
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Województwo
małopolskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
Converted
-
Tytuł
WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
Lukas 75's Achievements
WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)
10
Reputacja
-
przydomowa oczyszczalnia czy kanalizacja tłoczna?
Lukas 75 odpowiedział Lukas 75 → na topic → Woda i ścieki
Jastrząb, Beja wielkie dzięki za Wasze opinie Są to argumenty, które przemawają niepodważalnie na korzyść kanalizacji. Tak jak napisał Jastrząb (i ja w pierwszym poście) gdyby chodziło o wybór pomiędzy szambem a oczyszczalnią to nie zastanawiałbym się ani chwili i wybrał budowę POŚ-u... Z tego co udało mi się wyczytać w internecie, to chyba jednak wszędzie wygrywa kanalizacja (ale w opisywanych przypadkach budowana jest, albo w perspektywie będzie budowana kanalizacja grawitacyjna - a to mimo wszystko mniejsze koszty...) W moim przypadku za POŚ-em przemawia przede wszystkim (przyszły) argument kosztowy - jak przyjdzie spłacać raty kredytu to każde zaoszczędzone 100 zł będzie się liczyło . Ale faktycznie chyba lepiej mieć komfort użytkowania i pewność, że nic nie będzie śmierdzieć, niczego nie trzeba wywozić i nie martwić się czym czyścić dom i gdzie odprowadzić kondensat z kotła... Chociaż z tego co słyszałem to kanaliza tłoczna i pompownia też nie są tak całkiem bezobsługowe... Dzięki jeszcze raz za opinie... Jeżeli ktoś ma inne przemyślenia albo doświadczenia (pozytywne albo negatywne) z kanalizacją tłoczną to nadal zapraszam do dyskusji. pozdrawiam Lukas 75- 6 odpowiedzi
-
- kanalizacja
- oczyszczalnia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
przydomowa oczyszczalnia czy kanalizacja tłoczna?
Lukas 75 odpowiedział Lukas 75 → na topic → Woda i ścieki
Witam ponownie, Dzięki za odpowiedzi... Co do studni chłonnej, to robiłem odwiert i wyszło, że taki grunt jest do głębokości około 6 m (z czego około 2 m to nasypana skarpa), a pod spodem jest skała wapienna. Robiliśmy próby wodne, tzn. była wlana woda do odwiertu (średnica 10 cm) i po około 2 dniach wszystko się "wchłonęło" - woda znalazła sobie ujście na styku warstw.... Myślę, że przy studni o średnicy około 1 m i zabudowanymi przed nią dwoma (lub jednym) zbiornikami "magazynowo-przelewowymi" (po około 1000 l) woda by też odpływała... Co do zgody na zabudowę POŚ, to złożyłem pismo do Wodociągów, że z powodu ukształtowania terenu oraz odległości od kolektora wykonanie przyłącza jest trudne technologicznie i nieuzasadnione ekonomicznie i czy wyrażają zgodę na zabudowę oczyszczalni. Mam od nich pismo, że ze względu na te warunki nie sprzeciwiają się budowie POŚ. Sądzę, że z taką "podkładką" w Starostwie też uda się uzyskać pozytywną decyzję. pozdrawiam Lukas 75- 6 odpowiedzi
-
- kanalizacja
- oczyszczalnia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, mam dylemat dotyczący sposobu odprowadzenia ścieków z domu. Do rozważenia są dwa rozwiązania - POŚ biologiczna ze złożem czynnym lub kanalizacja tłoczna z pompownią. Czytam i czytam różne opinie w internecie, ale nie mogę trafić na wątek, w którym byłyby rozważane/porównywane te dwa sposoby. Wiem, że każdą z technologii trzeba dobrać do konkretnych warunków, dlatego przybliże swoje. Buduję dom na wzgórzu, teren ma znaczny spadek od drogi. Dom jest oddalony około 80 m od drogi, w której biegną media (w tym kolektor kanalizacyjny grawitacyjny). Grunt jest "ciężki" i nieprzepuszczalny - gliniasto - iłowy. Zakładałem, że zamontuję oczyszczalnię biologiczną ze złożem czynnym (i napowietrzaniem). Do oczyszczalni drenażowej nie mam przekonania, a ze względu na grunt trzeba by wymieniać podłoże. Niestety w pobliżu mojej działki nie ma żadnego rowu, do którego można by odprowadzić wodę z oczyszczalni. W planach miałem wykopanie studni chłonnej. Niestety w naszym starostwie studnię chłonną traktują jako "urządzenie wodne" (ustawa "prawo wodne") i dlatego budowa takiej oczyszczalni nie podlega zgłoszeniu, ale trzeba zrobić operat wodnoprawny, projekt budowlany i uzyskać pozwolenie na budowę! Cała "papierologia" i dodatkowe koszty. Projektant wod-kan namawia mnie do wykonania przepompowni i rurociągu tłocznego. Rozważam wszystkie za i przeciw i nie mogę znaleźć argumentu zdecydowanie przemawiającego za jednym z rozwiązań (jeśli chodziłoby o: szambo albo POŚ - to nie miałbym żadnych wątpliwości). POŚ zalety: 1) oprócz kosztów montażu (10-12 tys.) niewielkie koszty eksploatacyjne (wywóz osadu, bakterie itp.) - nie rozważam kosztów prądu do napowietrzania, bo w obu przypadkach jest on potrzebny - przy kanalizacji tłocznej do zasilania pompy; zakładam, że zużycie było by podobne, 2) oczyszczoną wodę można wykorzystać do podlewania trawników, mycia samochodu itp. 3) największa zaleta: nie płaci się co miesiąc Wodociągom (zakładowi) za ścieki - przy dzisiejszych cenach około 1200 zł /rok, a na pewno będzie więcej, bo ceny ścieków będą rosły.. POŚ wady: 1) trzeba uważać na stosowane środki czyszczące (domestosy, cify i in.), nie za bardzo można odprowadzać kondensat z kotła gazowego, 2) przerwa w dostawie prądu powoduje brak napowietrzania i obumieranie złoża, 3) ryzyko, że przy "zawirowaniach" z ilością ścieków (dłuższa nieobecność), środków chemicznych czy braku prądu zacznie śmierdzieć z oczyszczalni, 4) cała procedura urzędowa j.w. 5) okresowo trzeba wywozić osad Kanalizacja tłoczna zalety: 1) zajmuje mniej miejsca, 2) nie ma problemu z odprowadzaniem ścieków zanieczyszczonych "chemią domową" i kondensatem 3) nieczystości są usuwane z działki (poza niewielką ilością, która spływa grawitacyjnie z rurociągu do przepompowni gdy pompa nie pracuje) 4) przepompownia nie wymaga odpowietrzania, więc nie ma ryzyka że coś będzie śmierdziało... Kanalizacja tłoczna wady: 1) koszt wykonania (sądzę, że podobny do wykonania oczyszczalni - więc te punkty się równoważą) 2) opłaty za ścieki - około 100 zł/m-c (na dzień dzisiejszy) 3) jak już wykonam przyłącz do kanalizy to potem nie ma możliwości, żeby mnie Wodociągi "wypuścily ze szponów" i już nie przejdę na oczyszczalnię... 4) procedura urzędowa związana z zajęciem pasa drogowego na czas robót, organizacja ruchu itd. (ten punkt też się równoważy z oczyszczalnią) 5) koszt pompy (w razie awarii) Trochę się rozpisałem,sorry... Proszę o opinie osoby, które też miały lub mają podobny dylemat oraz osoby, które użytkują biologiczne oczyszczalnie albo kanalizację tłoczną - podajcie inne jeszcze zalety i wady tych rozwiązań i podzielcie się swoimi doświadczeniami. Z góry dziękuję.
- 6 odpowiedzi
-
- kanalizacja
- oczyszczalnia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Do Martinezio: Dzięki za linka do artykułu o keramzycie - już go kiedyś czytałem i oglądałem. W moim przypadku różnice między keramzytem a styropianem byłyby większe... Keramzyt nawet jeśli bym znalazł w podobnej cenie to jeszcze dochodzą koszty transportu (najbliższy LR jest około 60 km ). U siebie mam możliwość kupienia Aqua Yotica za 250 zł/m3 (promocyjna cena po rabacie), więc jest to zdecydowany plus dla styropianu. Zgadzam się co do degradacji styropianu, ale... zastanawiam się czy zjawisko to nie zachodzi również w polecanym przez większość rozwiązaniu tzn. 20 cm styropianu na chudziaku.... Teoretycznie styropian zamknięty jest między dwoma warstwami betonu (chudziak i wylewka podłogowa) więc nie ma dostępu powietrza żeby się utleniał... Ale w rozważanym przeze mnie rozwiązaniu dopływ powietrza też jest bardzo ograniczony - ściany fundamentowe, zasypka, folia i z drugiej strony wylewka podłogowa... Więc to jest sprawa rozważenia obu wariantów (keramzyt - styropian) jako takich, a chyba nie miejsca ułożenia styropianu... Przy czym nie neguję, że zastosowanie keramzytu jest prostsze, pewniejsze i chyba cieplejsze... ale niestety droższe. P.S. Rozważałem też podniesienie podłogi tak jak pisałeś, ale nie skojarzyłem, że będzie się to wiązało z podniesieniem poziomu kalenicy... Dzięki za tę uwagę... Podniesienie poziomu O spowoduje też zmianę proporcji budynku (okna na parterze "pójdą" do góry...). Spotkałem się z wieloma opiniami gdzie ludzie podnieśli ściankę kolankową o jeden pustak i dom "stracił wygląd". Wprawdzie można coś pokombinować z cokołem (otynkować/oblicować wyżej), utworzyć skarpę przy domu... ale to pociąga dodatkowe koszty. Pozdrawiam
-
Dzięki za dyskusję... Kilka moich przemyśleń do Waszych wypowiedzi: 1) argument, że "jest to ekonomicznie nieuzasadnione" w ogóle mnie nie przekonuje. Wychodzę z założenia, że ściany i dach w przyszłości można zawsze jeszcze dodatkowo docieplić (chodzi mi o to, że jest do nich dostęp, a nie żeby teraz ocieplać mało a po kilku latach dokładać ocieplenie ). Natomiast jak już fundamenty i podłogi będą zrobione to raczej są już nie do ruszenia, dlatego wolę na tym etapie wydać 1000-2000 zł więcej i mieć pewność że będzie ciepło. Normy i standardy się zmieniają, to co teraz jest "bardzo ciepłe" za pare lat może być normą, koszty ogrzewania też raczej nie bedą maleć... Podobne dyskusje na forum dotyczą np. rekuperacji - też się nie "zwróci" jesli chodzi o oszczędności w ogrzewaniu, ale ludzie montują generalnie dla komfortu, a nie oszczędności... 2) myślę, że jeżeli pod styropianem będzie folia (o czym pisałem) to problemu zawilgocenia styropianu raczej nie będzie... Poza tym rozważam położenie dolnej warstwy 10 cm ze styropianu aqua (bardziej odporny na wodę i trochę twardszy EPS 120... wiem, wiem droższy ) 3) jakoś nie przekonuje mnie groźba, że akurat w styropianie pod podłoga zalęgnie mi się plaga myszy i kretów - może trafi się jakiś przypadkowo, ale nie sądzę, żeby stado kopało aby przedostać się pod metrową ścianą betonową i 80 cm piachu w górę żeby wgryźć się w styropian...trochę przejaskrawiając to takie samo jest ryzyko że kolonia myszy/kretów zrobi tunele w zasypce pod chudziakiem i wtedy zmniejszy się nośność i spoistość zasypki i podłoga zacznie siadać.... 4) ok, wiem że poprawniej, bezpieczniej i "zgodnie z tradycją i sztuką budowlaną" jest dać styropian na chudziaka, ale czy w takim razie (tu zwracam się do do tych co dali lub będą dawać grubszą warstwę ocieplenia) podnosicie kondygnację o 0,5/1 pustak żeby zachować wysokość pomieszczeń? czy obniżacie poziom chudziaka? dla mnie obniżenie chudziaka wąże się z większym ryzykiem przerwania izolacji i utudnieniami w trakcie prac - obniżony poziom powoduje powstanie do momentu wykonania podłóg 20-30 cm "progów" ze ścian fundamentowych.... znowu się rozpisałem, sorry... P.S. Proszę o rzeczową i spokojną dyskuję bez obrażania się i obgrażania siebie nawzajem
-
ktoś pomoże?? P.S. Sorry za literówke w tytule...
-
Na początku witam wszystkich Forumowiczów ( tych aktywnych i tych tylko czytających jak ja do tej pory ). Mam pytanie dotyczące dodatkowego ocieplenie podłogi na gruncie... W moim projekcie przewidziano "standardowy" układ warstw - i tak idąc od góry: wykończenie (jastrych) - 2 cm wylewka cementowa zbrojona - 5 cm ocieplenie - styropian - 10 cm izolacja - folia podkład betonowy (chudziak) - 10 cm podsypka ze żwiru - 30 cm. grunt rodzimy Ponieważ zamierzam dom ocieplać lepiej niż normatywnie (w stronę domu energooszczędnego - ciepłe okna, WM z rekuperacją, kominek z DGP) zgłębiając temat spotkałem się kilkakrotnie z następującym rozwiązaniem (nigdzie jednak nie znalazłem szczegółów poza prostymi rysunkami i opisem): wykończenie (jastrych) izolacja przeciwwilgociowa podkład betonowy (chudziak) styropian - 30-40 cm grunt rodzimy. W zasadzie byłem na taki układ zdecydowany, ale ponieważ na parterze zamierzam zrobić ogrzewanie podłogowe, pod które również należy dać styropian zastanawiam się nad takim rozwiązaniem: warstwy wykończeniowe + wylewki podłogówki - ok. 6,5 cm styropian - 10 cm izolacja przeciwwilgociowa - papa termozgrzewalna podkład betonowy (chudziak) - 10 cm - ewewntualnie z dodatkiem włókien zbrojących styropian - 20 - 25 cm folia podsypka piaskowa ubita - około 1 m ( to już jest - ze względu na to, że grunt rodzimy to glina ,fundamenty zasypane są częściowo piaskiem i teraz "zimują", a na wiosnę zostaną dosypane ostatnie warstwy w ilości zależącej od przyjętego rozwiązania...) Trochę się rozpisałem, sorki, a teraz kolej na pytania i wątpliwości: 1) jak się będzie zachowywała podłoga na takiej ilości styropianu, czy nie za bardzo "siądzie" (bo inne jest osiadanie przy 10-15 cm na betonie, a inne przy 30-40 cm i to na piasku) ? - głównie chodzi mi o to żeby nie doszło do przerwania izolacji przeciwwilgociowej... 2) wiem, że pod kominek nie daje się styropianu, ale czy obciążenie od kominka i betonu (10 cm zamiast ocieplenia + 10 chudziak) nie spowoduje miejscowego, większego osiadania? Wiem, że niektórzy stosują rozwiązanie z obniżeniem poziomu chudziaka, żeby zwiększyć grubość ocieplenia, ale wolałbym aby chudziak był na tym samym poziomie co góra ścian fundanentowych (pewniejsze połączenie izolacji) Proszę Was o opinie na ten temat, a jeżeli to już gdzieś było na forum "maglowane" to przepraszam i proszę o ewentualne linki (mnie nie udało się znaleźć oprócz kilku ogólnych uwag) pozdrawiam Lukas