
cama
Użytkownicy-
Liczba zawartości
10 -
Rejestracja
O cama
- Urodziny 31.10.1983
Informacje osobiste
-
Płeć
Kobieta
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Miejscowość
Katowice
-
Województwo
śląskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
cama's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Fachowcy-syfiarze. Jak to rozwiązać??
cama odpowiedział cama → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Dominik kwota 4000zl obejmuje tylko remont łazienki. Za gładzie i podłogi zapłaciliśmy im wcześniej po wykonanej usłudze, którą jak już wiesz teraz skrupulatnie niszczą. -
Fachowcy-syfiarze. Jak to rozwiązać??
cama odpowiedział cama → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
No właśnie pytam czy to my powinniśmy zabezpieczyć podłogi czy to jest robota wykonawcy? Pewnie masz rację Babo. Mądry Polak po szkodzie. -
Fachowcy-syfiarze. Jak to rozwiązać??
cama odpowiedział cama → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Robert ja wiem, że wchodząc do nowego mieszkania powinno się to robić w innej kolejności. Mój błąd. Nie zgodzę się jednak, że gdyby zrobiła to inna firma efekt byłby taki sam. Gdyby inna firma zabezpieczyła podłogi uszkodzeń by nie było (a tylko o to mamy pretensje). "Wzięli się u ciebie za hydraulikę, równie dobrze prysznic zacznie przeciekać, a z kibelka będzie walić smrodem na 20 metrów. A koszt wymiany paneli na nówki będzie niczym w porównaniu z rachunkiem od zalanej sąsiadki z dołu. To są realia polskiej budowlanki." Również pisałam wyżej, że nie mam zastrzeżeń do wykonywanej przez nich pracy bo jestem z niej zadowolona. Jedyne o co się "czepiam" to czystość i brak poszanowania wykonanych już prac za które dostali wynagrodzenie. Nie mogę powiedzieć, że z czasem coś się nie popsuję ale również robiąc u Ciebie nie miałabym tej pewności. Mam pytanie. Załóżmy, że mam już gotowe mieszkanie w którym mieszkam kilkanaście lat. Wymyślam sobie remont łazienki. I co wtedy?? Też mi powiesz, że nie po kolei, że są już gładzie i panele?? Wtedy chyba trzeba tak przeprowadzić remont żeby nie uszkodzić pozostałych pomieszczeń. I tu sytuacja jest podobna. Robią łazienkę, ale robiąc ją niszczą mi podłogę w całym domu. I o to mam pretensje. Mam nadzieje, że już rozumiesz. -
Fachowcy-syfiarze. Jak to rozwiązać??
cama odpowiedział cama → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Mam pytanie. Załóżmy, że mam już gotowe mieszkanie w którym mieszkam kilkanaście lat. Wymyślam sobie remont łazienki. I co wtedy?? Też mi powiesz, że nie po kolei, że są już gładzie i panele?? Wtedy chyba trzeba tak przeprowadzić remont żeby nie uszkodzić pozostałych pomieszczeń. I tu sytuacja jest podobna. Robią łazienkę, ale robiąc ją niszczą mi podłogę w całym domu. I o to mam pretensje. Mam nadzieje, że już rozumiesz. -
Fachowcy-syfiarze. Jak to rozwiązać??
cama odpowiedział cama → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Jar.Os bardzo Ci dziękuję, że sprawiłeś, że mam znowu wiarę w fachowców. Już myślałam, że zwariowałam, że chcę by było czysto choć w miarę. Nie oczekuję od nich mycia podłóg ale tego, że po skończonej robocie doprowadzą pomieszczenia do takiego stanu żeby mogli wejść dnia następnego i nie mieć odruchów wymiotnych. "Moi fachowcy" tną kafle normalnie na podłodze, chodzą później po tych resztkach, pyle i mają w d... że naprawdę sporo zapłaciłam za te panele. Zreszta nie o pieniądze tu tylko chodzi tylko o nieposzanowanie cudzej własności. Nie wiem na co liczą?? Na to że machniemy ręką, że co drugi panel ma głebokie rysy? Nie wiem co dalej? Kazać im wymieniać te panele na własny koszt (choć powiem szczerze, że marzę by się już wynieśli) czy odjąć odpowiednią kwotę od ich wynagrodzenia i wynająć nową ekipę? -
Fachowcy-syfiarze. Jak to rozwiązać??
cama odpowiedział cama → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
masz ciezki orzech do zgryzienia - nie wiem czy masz umowe czy to na gebe ta robota i jak uzgadnialiscie sprawe Face mamy z nimi umowę która nota bene powinna być wykonana do 23.01 a końca jak narazie nie widać. Jednak jest to standardowa umowa i nie ma tam informacji o tym, że to my mamy zabezpieczyć lokal jak również, że to należy do ich obowiązków -
Fachowcy-syfiarze. Jak to rozwiązać??
cama odpowiedział cama → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Bardzo Panu dziękuję za odpowiedź. Właściciel nie poinformował nas, że zabezpieczenie leży po naszej stronie, sam też tego nie zrobił a nasze prośby o dbałość podłog pozostały bez żadnej reakcji. Codziennie sytuacja wygląda tak samo. Przychodzimy do "zasyfionego" mieszkania, zbieramy śrubki i inne "rysujące" elementy, zamiatamy, przesuwamy położone kartony na miejsca najczęściej uczęszczane przez pracowników po czym następnego dnia kartony są poprzesuwane w zupełnie inne miejsca i znowu leżą śrubki, nakrętki z piwa itd. Czy po skończonym remoncie my powinniśmy sobie sami posprzątać i zobaczyć jakie są uszkodzenia czy należy to do obowiązków firmy?? -
Fachowcy-syfiarze. Jak to rozwiązać??
cama odpowiedział cama → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Face no właśnie już uszkodziły. Codziennie zbieram po nich gwoździe, śrubki i inne elementy, prosiłam o zwracanie na to uwagi i nic. Nie ich to nie muszą tego szanować. Nie chciałam być zołzą, którą ciągle się czepia i wiecznie patrzy na ręce ale chyba tak trzeba bo inaczej to ma się tak jak my. Face boję się im zlecić sprzątanie żeby w złości nie wyrządzili większych szkód. Okazało się, że jeden panel już jest pęknięty, widać to nawet przez te cm pyłu na podłodze. Nie chcę myśleć co będzie dalej. -
Fachowcy-syfiarze. Jak to rozwiązać??
cama odpowiedział cama → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Mynia _Pynia owszem masz rację, że najlepiej zrobić samemu, ale.... (zawsze jest jakieś ale) Firma wchodząc do stanu surowego i zaczynając gładzie zabezpieczyła wszystko: okna, drzwi, kaloryfery pozabezpieczala folia i taśmą więc sądziłam, że to samo zrobią z podłogą. Moja wina. Nie oczekuję od nich, że będą biegali z mopem ale oczekuję tego, że nie będą chodzić w buciorach po gruzie i tym samym rysować mi paneli, które położyli dwa tygodnie wcześniej. Przecież gdyby nas poinformowali, że trzeba to zabezpieczyć to kupiłabym odpowiednie rzeczy lub chociaż polożyła jakieś stare prześcieradła. Mynia ja wiem, że po ich wyjściu czeka mnie tydzień albo więcej wytężonej pracy i nie ma problemu ale mam problem z tym, że moje panele i kafle wyglądają jak po kilku latach użytkowania. Czy to jest moja wina?? Czy firmy?? Kiedyś podczas zamiatania powiedziałam właścicielowi, że boję się jak te panele będą wyglądać po umyciu. On powiedział, że on się chyba bardziej obawia. To chyba zdaje sobie sprawę, że zawalił. To jest firma, która reklamuje się, że ma 15-letnie doświadczenie to chyba wiedzą jak wygląda remont. To mój pierwszy i chyba nie muszę tego wiedzieć. Chyba, że ja coś źle rozumuję. to mnie poprawcie, proszę -
Witam! Mam nadzieję, że uzyskam tu potrzebne informacje. Kupiliśmy z mężem mieszkanie deweloperskie i od razu chcieliśmy zrobić remont. Zaczęliśmy rozglądać się za dobrymi fachowcami. I takich wydawało nam się znaleźliśmy. Najpierw zrobili nam gładzie, a następnie panele w pokojach i kafle w kuchni i przedpokoju. W międzyczasie miał przyjść fachowiec do łazienki. Nie wypaliło i stwierdziliśmy, że skoro firma, która konczy podłogi jest ok może nam również zrobić łazienkę. I tu się zaczęło. Od razu mówię, że nie mam jako takich zastrzeżeń do wykonanej przez nich pracy(choć są pewne uchybienia) natomiast czystość i dbanie o zrobione już rzeczy wołają o pomstę do nieba. Mieszkanie ma 52m i każdy centymetr jest zagospodarowany przez fachowców. Wszędzie walają się ich sprzęty, ciuchy, kartony po kaflach, kafle itd. Nie sprzątają w ogóle po sobie, wszędzie jest kurz, pył. Prosiłam by zamiatali po każdym dniu, kupiłam im miotłę ale jak grochem o ścianę. Co prawda mówią, że zamiatają ale sądząc po ilości gruzu, śrubek, kawałeczków kafli, nakrętek walających się po podłodze po każdym dniu jestem odmiennego zdania. Kiedyś nawet przyjechaliśmy z odkurzaczem i przy nich zaczęliśmy odkurzać żeby trochę ich wprawić w zakłopotanie ale niestety skutek żaden. Codziennie więc po pracy jedziemy i sprzątamy po tych "flejach". Oczywiście podłogi nie zostały przez nich zabezpieczone w żaden sposób i jest już mnóstwo rys na panelach i kaflach, nie mówiąc już o brudzie, który dosłownie wżarł się w szczeliny. Gdy to zobaczylismy złapalismy się za głowę, przynieśliśmy trochę kartonów żeby chociaż trochę zabezpieczyć podłogi przed większymi uszkodzeniami. Rozmawiałam z właścicielem o tym, że jesteśmy przerażeni, że nowe podłogi są w takim stanie na co on odpowiedział, że to nie po kolei jest robione. Podłogi powinny być na końcu. Owszem ma rację, ale jest to nasz pierwszy remont w życiu i nigdy bysmy nie przypuszczali, że to tak będzie wyglądać. Poza tym czy to nie jest zadanie dla fachowca zabezpieczyć pomieszczenie? W końcu to oni kładli te podłogi a teraz niszczą swoją pracę.Gdyby przyszli do kogoś robic remont łazienki to też nie zwracaliby uwagi na resztę mieszkania? Załamałam się już dokładnie kiedy przychodząc wieczorem zobaczyłam wielki, ciężki stół do cięcia kafli ustawiony pod ścianą na kafelkach w kuchni. Cała fuga, która była dotąd beżowa jest czerwona od glinki z kafli a ściana pochlapana jak diabli. Fachowiec na zapytanie co z tą fugą odpowiedział, że są specjalne środki, które to wyczyszczą. Ale kto to ma czyścić?? My? Nie wiem jak mam z nimi rozmawiać. Wczoraj było to samo. Wchodząc do środka można dostać pylicy. Nie wiem jak to rozwiązać?? umowę mamy podpisaną. Robota miała być skonczona do 23.01 ale jeszcze z tydzień pewnie będzie. Umowa opiewa na kwotę 4000zł narazie dostali 1500 za część wykonanej pracy. Jak rozwiązać kwestie dalszej należności? Czy możemy im zapłacić mniej za to, że panele są porysowane i kafle pobrudzone?? Jak to ma wyglądać??