Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rav-rav

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

O rav-rav

  • Urodziny 26.12.1984

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

rav-rav's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

13

Reputacja

  1. No i poszło! Mogę powiedzieć że u mnie PULICOL 2000 się sprawdził. Mały pędzelek, i resztki fugi z dekorów i z płaskich powierzchni (najłatwiej) zeszły (ale ile mnie to kosztowało samozaparcie i roboty to chyba nigdy nie zapomnę a na widok kerapoxy będę miał jedno skojarzenie Najważniejsze: ten środek rozmiękcza fugę epoksydową, robi się z niej coś w rodzaju gumy którą da się mozolnie powolutku wyskrobać z pomiędzy różnych wypukłości w dekorze. Co również istotne; ja zmywałem fugę która pod paznokciem jeszcze się lekko zagina, było to 4 dni po jej położeniu, w domu ok. 14 st. C. Ogólnie fuga jest pewnie fajnym produktem, ale trzeba nią bardzo umiejętnie się posługiwać, wymaga większej staranności i szybkości działania. Problem "z wciąganiem" fugi (pisałem wyżej) po pierwszym fugowaniu może być spowodowany malutką 1,5mm fugą, producent zaleca minimum 3mm, ale jak kładły się płytki to o tym nie wiedziałem... w nakładaniu nieźle sprawdza się pistolet jak do silikonu, tylko oczywiście z pełną tubą. Trzeba się 5x zastanowić zanim zapaprze się tym produktem całą płytkę, a szczególnie jakieś wypukłości - ciężko się później czyści takie elementy. Obowiązkowo trzeba mieć większy zapas gąbek (woda nie rozpuszcza tej fugi, więc gąbkę ma się zdatną do użycia do momentu zapaprania tak jak płytki na ścianie, później trzeba wziąć nową), i używać gorącej wody do zmywania. Fakt jest jeden: napis "produkt dla profesjonalistów" jest nie na darmo, choć brzmi zbyt lakonicznie. Szkoda że nie ma więcej haseł typu UWAGA to Uwaga tamto... Ps. Z opinii fliziarza, który przy tym wszystkim udzielił mi wielu rad, a który pracuje z fugą epoksydową często, wynika że jeśli chce się mieć gwarancje na brak wykwitów czarno-zielono-brązowych pod prysznicem, to epoksyd jest najlepszym rozwiązaniem.
  2. rav-rav

    wełna z Castoramy knauf 15cm

    Nie każdy jest po polibudzie i musi znać metodykę tych obliczeń... forum jest po to żeby sobie pomagać, jeśli ty tej pomocy nie potrzebujesz nie znaczy że komuś innemu się nie przyda. Chyba zbędne jest gadanie o tym że "ja to wiem"... Ja przedstawiłem mój tok myślenia, i nikomu go nie narzucam. Co do utraty parametrów, wszystko czas pokaże, jeśli masz w tym względzie jakieś ciekawe doświadczenia chętnie poczytam.
  3. Dzisiaj musiałem pucować miękką szmatą typu "pielucha" wszystkie płytki żeby usunąć resztki nalotu. Z wypukłych kwiatków w dekorach to nie wiem jak się tego pozbędę.... mam małą zagrychę. Mądre głowy z Mapei mówiły mi dzisiaj że pozostałości fugi można zmywać preparatem PULICOL 2000, cena? ok. 70 zł/0,75 l pewnie będę musiał go zakupić. W ten sposób cena tej "fajnej" fugi idzie u mnie w górę.... a wrażenia i stresior - bezcenne. Jeden z wykonawców, po licznych poszukiwaniach informacji o KERAPOXY powiedział mi że trzeba ją nakładać i zaraz w krótkim odstępie czasu myć, przykładając się ponad standardowo. Jednym słowem 1 nakłada a ze dwóch pucuje płytki do czysta i to gorrrrącą wodą. Jeśli nie zrobi się tego od razu, później d..a zbita!!!!! Dzisiaj jedno wiec - chyba... nigdy więcej! Pozdrawiam! Ps. Jeśli ktoś z was czyścił PULICOLEM pozostałości po fudze epoksydowej, piszcie jak to się sprawdza!!!!
  4. Ludziska, szkoda że nie wiedziałem tego wcześniej. Wczoraj fliziarz fugował mi płytki na ścianie Kerapoxy Mapei, dzisiaj wchodzimy do łazienki, fugi się wstąpiły do środka, pomarszczyły, są miękkie i nadal elastyczne...... MASAKRAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! Jak można takie dziadostwo produkować. Po wykonaniu 4 telefonów ostatecznie przedstawiciel techniczny mówi że nie spotkał się z takim problemem, pytał czy przypadkiem nie dodano do fugi wody??? )))) dobre... Polecił powtórne nałożenie. Zrobiliśmy (fliziarz i ja) powtórkę na te zapadłe fugi. Nakładanie masakra, fuga się nie czepia do tej wczorajszej, zdziera się jak gumka do mazania...... orzesz w mordęęęęęęęęe, po prostu nie mam już siły!!!!!!!!!!!!!! Jutro zobaczę jak to wygląda jak fuga z wczoraj nie stwardnieje to chyba skończy się na reklamacji. Jestem załamany że ten materiał wymaga ogromnego nakładu roboty, jest bardzo trudno zmywalny, gąbki po pracy są do wyrzucenia, a efekt jest jak narazie co najmniej nie pewny...... Załamka!!!!!
  5. rav-rav

    wełna z Castoramy knauf 15cm

    Chyba zaczyna się filozofia "tymitunie" "ogólnie rzecz biorąc" "to wielka ściema".... ja nie pociągnę tematu... ale słusznie kolega drool zauważył to jest PRZYKŁAD. Równie pięknie dodał że wszystko należy odnieść do płaszczyzny czasu, jak najbardziej. Na końcu pamiętajcie, że ogrzewanie domu polega na uzupełnianiu "braków" powstałych przez emisje energii z budynku, to ma zasadnicze znaczenie przy doborze systemu grzewczego, kotła itd itp. Warto o tym pamiętać od samego początku inwestycji, np. budowy domku. Ps. Są tematy na forum w których ta kwestia jest bardzo dogłębnie opisana, polecam raz jeszcze poszukać i przyjrzeć się wyliczeniom. Pozdrawiam!
  6. rav-rav

    wełna z Castoramy knauf 15cm

    Kolego bez paniki! Jest szczypta prawdy w twojej opinii, jednak poszperaj na forum na temat wełny, bo ktoś fajnie policzył jakie są oszczędności, przy różnicy 0,032 i 0,044 współczynnika przewodzenia ciepła. Moim zdaniem są minimalne i nie zwracałem na nie szczególnej uwagi, mnie to wyliczenie przekonało (niestety nie mam linku musisz poszperać, na pewno znajdziesz). Najważniejsze jest żeby ta wełna czy cokolwiek co ma izolować było trwałe, nie posypało się po 5-ciu sezonach w drobny mak (zima -30 latem + 60), i było STARANNIE ułożone. Dlatego ja ułożyłem 2 warstwy, bo nie można pozwolić sobie na jedną i mostki na krokwiach, to jest lipa drewno przewodzi kilkadziesiąt lub kilkaset razy lepiej ciepło niż wełna z lambda 0,044. Moim zdaniem kłótnia o lambdy izolatorów tj. wełna, nie ma wielkiego sensu, bo tutaj jesteśmy cały czas w tym samym rzędzie wielkości. Gdyby chodziło o 0,4, lub 4 to co innego. Prosty przykład dla każdego: przy różnicy temp na zewnątrz i wewnątrz pomieszczenia 30 st C (20 st w pokoiku przy meczyku, i -10 brrr za oknem) różnica temperatur czyli delta T=30 K współczynnik przewodzenia ciepła wełny lambda 0,044 [W/m * K] grubość izolacji 15 cm - najpierw należy policzyć ile ciepła ucieka z 1 m2: aby to zrobić musimy wyznaczyć współczynnik oporu przewodzenia ciepła R = s/lambda (czyli grubość izolacji w metrach/ współczynnik przewodzenia ciepła) zakładamy grubość izolacji 15 cm = 0,15 [m] s/lambda = 0,15/ 0,044 = 3,4 [m2*K/W] teraz aby otrzymać ilość ciepła w jednostce [W/m2* K] czyli ile [W] przenika przez 1 m2 w danym zakresie różnicy temperatur dzielimy 1/R 1/R= 1/3,4 = 0,294 [W/m2*K] tj. przy różnicy temperatur "od wewnątrz i zewnątrz" 1 Kelwin [K] wg jednostki we współczynniku. Gdy warunki są jak z przykładu powyżej: różnica 30 stopni temperatury [/] wielkość tak naprawdę bezwymiarowa (różnica temperatury na zewnątrz -10 i wewnątrz + 20) wtedy mnożymy nasz wynik 0,294 * 30 = 8,82 [W] I to jest nasza odpowiedź ile "ciepła tracimy" przez 1m2 15 cm wełny o współczynniku przewodzenia 0,044 [W/m*K] przy różnicy temp. 30 "stopni" a tak ogólnie mówiąc to jest informacja jaka jest izolacyjność takiej "przegrody"; w zimie chroni przed utratą ciepła na zewnątrz budynku, w lecie stanowi barierę dla "wnikania" wysokiej temperatury z zewnątrz budynku ("praw fizyki Pan nie zmienisz, nie bądź Pan głąb") Zakładając powierzchnie izolowaną np. 200 m2 otrzymujemy: 200m2 * 8,82 [W] = 1764 [W] czyli [J/s] Aby mieć porównanie z wełną o współczynniku przewodzenia ciepła np. 0,032 [W/m*K] grubości również 0,15m liczymy jak wyżej: s/lambda= 0,15/0,032= 4,69 [m2*K/W] 1/R = 1/4,69= 0,213 [W/m2*K] uwzględniając różnicę temperatur 30 stopni: 30 * 0,213 = 6,39 [W] Teraz mnożymy przez przykładową powierzchnie dachu 200m2 200m2 * 6,39 [W]= 1278 [W] czyli [J/s] Różnica pomiędzy obiema wełnami wynosi zatem 1764 - 1278 = 486 [W]dla dachu 200m2 To był przykład nie do końca realny bo zakładający tylko 15 cm izolacji. Jeśli założymy np. 30 cm izolacji to bez zbędnych wyprowadzeń mogę podać wyniki: dla wełny z lambda 0,044 [W/m*K]: 1/R = 1/6,81= 0,1468 [W/m2*K] delta; T 30 * 0,1468 = 4,404 [W] 200m2 * 4,404 = 880,8 [W] dla wełny lambda 0,032 [W/m*K] 1/R = 1/ 9,375= 0,1066 [W] delta T; 30 * 0,1066 = 3,19 [W] 200m2 * 3,19 = 639 [W] tutaj różnica wynosi: 880,8 - 639 = 241,8 [W] Płynie stąd prosty wniosek, im grubsza warstwa tym różnica pomiędzy izolacyjnością jednej i drugiej wełny staje się mniejsza. Najważniejsze jest aby koszty poniesione na izolacje były współmierne z oszczędnością jaką przez to osiągniemy na ogrzewaniu (chłodzeniu) budynku. Tutaj musimy się wstrzelić w pewne optimum. Czy warto ? niech sobie już szanowni forumowicze wyciągną wnioski wedle swojego uznania. Pozdrawiam! Ps. Post edytowany bo zrobiłem wielkiego byka w poprzednich obliczeniach, -za co przepraszam - uproszczając i przyjmując 1/R jako lambda, i określając lambda jako [W/m2*K] zamiast [W/m*K] a to duża różnica. Nikt nie protestował..., ale mnie biło po oczach kiedy zobaczyłem:)
  7. rav-rav

    wełna z Castoramy knauf 15cm

    Dzisiaj mogę powiedzieć coś więcej. Ułożyłem wełnę ECOSE 0,044 wzdłuż krokwi 15 cm (krokwie wysokości 18cm) i 15cmw poprzek. Wełna wymaga podtrzymania sznurkiem, nie jest wystarczająco sztywna. Po rozwinięciu rolki, pęcznieje i po ok. 0,5 godz. rozpręża się do okolic 13-14 cm nie zgnieciona osiąga 15cm. Ogólnie jest o wiele przyjemniejsza w pracy w porównaniu ze standardową wełną szklaną. Gryzienie określiłbym na 10% tego co jest przy wełnie szklanej. Specyficzne jest w niej to że nie ma nazbyt zwartej struktury i z wierzchu mogą się odspajać małe wzdłużne człony, które tworzą jej strukturę. Ogólnie ja jestem zadowolony, mogę ją polecić, bo jest w świetnej cenie, a jakościowo jest na bardzo przyzwoitym poziomie.
  8. Ja zrobiłem tynki gi[psowe Knauf-MP75 w starym domu (remontowanym). Wcześniej był troszkę przelany bo podczas zmiany dachu dwa lata temu, nie udało się wszystkiego zabezpieczyć. Na sufitach wyszeł gdzybek zielono czarny, ale jak wszystko wyschło to znikł. Obecnie 3 tygodnie po tynkach i ntensywnym mwietrzeniu, w narożnikach pojawiły się czerwone punkty - grzybek. niestety tynku miałem tam najwięcej bo nawet 5-7 cm (tak krzywe były ściany) więc jeszcze narożnik jest wilgotny. Możliwe że wpływ na rozwój grzybka miały stare sufity które były nim troszkę zapaprane, a ja nie wszędzie grzybnie usunąłem, bo nie postęowały dalej. Teraz muszę się wziąć i usunąć stare (zamalować Boramonem) i zeskrobać jak wyschnie. Mam nadzieje że czerwony grzybek z rogów, ustąpi po całkowitym dosuszeniu tynku (jeszcze czerwiec-lipiec-sierpień przede mną). Tyle mogę się wypowiedzieć. Ps. Ściany wewnętrzne są z "hasia" tj. żużla mieszanego z wapnem.
  9. Dobreee! Przeczytać to wszystko i nie zwariować. Mam małą dygresję tyczącą się owego anhydrytu: z punktu widzenia chemii wygląda to tak: anhydryt to siarczan wapnia bezwodny półwodzian to siarczan wapnia w którym na 1 jego cząsteczkę przypada 1/2 cząsteczki wody (czyli na dwie cząsteczki siarczanu jest jedna woda w strukturze krystalicznej) gips to siarczan wapnia z dwiema cząsteczkami wody. Nie bardzo mogę sobie wyobrazić że w tak mokrym środowisku jaki widzę przy "anhydrytach" jako wylewkach nie dochodzi do powstania półwodzianu a nawet gipsu?!?!?! Zgodzę się z przedmówcami którzy twierdzą że woda ma tutaj duże znaczenie. Zgodnie jednak z prawami chemii taki układ będzie jakimś stanem równowagowym pomiędzy anhydrytem - półwodzianem- gipsem, a po podgrzaniu musi dochodzić do utraty wody z w/w cząsteczek, oraz takiej wody (primo z gipsu, secondo z półwodzianu ale to dopiero po gipsie która gdzieś tam się pląta w strukturze krystalicznej tej zestalonej masy. Autorzy tych wylewek na pewno zastosowali różne składniki które konkurują z gipsem o wiązanie wody, przez co zapobiega się wspominanym wyżej historią z oddawaniem wody przy podłogówce. Mnie jednak przekonuje bardziej trwałość takich struktur jak: alit, belit, celit, czyli podstawowych składników cementu. Co do szybkości przewodzenia ciepła, mam swoją dygresję: - jeśli szybko przewodzą również szybko oddadzą - jeśli wolno przewodzą również wolno oddadzą Każdy niech wybiera wedle uznania... Powodzenia! Ps. Niech każdy wybiera wedle swego uznania i swojej wiary w słuszność decyzji. Pewnym być może wówczas że to on autorem tego dzieła się staje, czy będzie to Tragedia (ku czci boga Dionizoza, ale te to Dionizyje Wielkie) czy komedia (taka dla mniej obeznanych ze wsi, aby rąbek sztuki poznali, Dionizyje Małe) czas pokaże!
  10. Zakupiłem Knaufa Ecosa 15 cm, lambda 0,044 w sumie 210 m2 na poddasze. Układane wzdłuż i w poprzek w sumie da 30cm grubości.... lub tyle ile się rozpręży jak mówią poprzednicy... Pożyjemy zobaczymy. Jak będę ją miał już nad głową, zabudowaną płytą G-K i zamieszkam w moim domeczkuuuuuuuu!!!! to na pewno podzielę się opinią i albo będę chwalił albo będę odradzał Dajmy sobie trochę czasu.... Pozdr!
  11. Jeszcze jedno podparcie to minimum 25 cm!!!! na każdym z końców, wtedy jest optymalne przeniesienie obciążeń. I po wymurowaniu poduszki pod belke na ścianach po jej stwardnięciu, belke po założeniu należy zaklinować, tak żeby od razu przenosiła obciążenia. Albo obrzucić ją zaprawą i później wkuć w zaprawę pod belką kliny stalowe, tak żeby obciążyć belkę stropem, żeby zaczęła pracować.
  12. Przejdzie, tylko dobierz odpowiedni dwuteownik, najlepiej 2 połączone IPE lub INP, albo jeden HEB lub HEA. A jaką masz grubą ściane??
  13. Zgadzam się z poprzednikiem.... Za pomocą młotka przy pomocy Młotka ewentualnie siekierki zdemontować istniejącą niby ściankę... Zbudować nową, wg wskazań wyżej zamieszczonych, tzn. kotwiąc najlepiej co cegłę (jeśli budujesz z niej pionowo) pręt w ścianie, wtedy będzie trzymało, i nic Cię nie zaskoczy... Powodzenia!!!
  14. Jak tam efekty.... Ja murowałem kiedyś takie pierdoły w zimie,(nie miałem ciepłej wody fakt) cegłe pod belki stalowe, małe podmurówki w remontowanym domu, i niektóre fragmenty są słabe, widać na zaprawie odbicie po kryształach lodu. Dodawałem plastyfikator, ale przyszło -10 - -15 st. w nocy i du.. z trupa.... Sam oceń czy warto, czasami można się przejechać, i coś może kosztować 2 lub 3 x drożej....... na pewno uważnie obserwuj prognozy pogody!!!! No i ciepła woda - zdrowia doda (dla betonu)..
  15. Wszystko można kwestia tylko czy trzeba. najlepiej żeby ocenił to fachowiec, budowlaniec z doświadczeniem, ale nie Pan Franek (nic mu nie ujmując) tylko ktoś kto się zna na projektach i obliczeniach wytrzymałościowych. Samo dudnienie to nie jakiś wielki problem, można dać styropian, wylewkę i nie będzie tak dudnić.... Uginanie się płyty to już inna sprawa. Jak staniesz nad pomieszczeniem na jego środku i podskoczysz to drży lekko czy może wyraźnie daje się odczuć ruch płyty??? A same płyty mają jakieś widoczne ugięcia w pomieszczeniach pod nimi?? Na pewno przed jakimikolwiek ruchami związanymi z nadbudową trzeba rozpocząć od kontroli płyty stropu. Najlepiej sprawdzić zbrojenie płyty. Aby to wykonać trzeba rozkuć płytę w kilku miejscach na długości ok 20cm i sprawdzić średnicę, rodzaj i rozpiętość pomiędzy drutami (niestety troszkę to bruździ jeśli chodzi o kosmetykę pomieszczenia pod stropem) oraz zmierzyć grubość betonu, sprawdzić czy jest twardy, czy się łatwo kruszy, i w ogóle z czego jest strop (żużlobeton, beton...) Jest dużo opcji naprawy ewentualnych braków w nośności płyty. Jeśli poddasze ma jeden poziom, można zrobić nową płytę, z odpowiednim zbrojeniem.... (brzmi poważnie ...wiem, ale jeśli strop jest kiepski nie można stosować półśrodków) Jeśli jest miejsce można zastosować podciągi z dwuteowników pod stropem, i zrobić nowe sufity (najlepiej podwieszane)......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...