pochwale się jesteśmy na etapie szpachlowania:) więc już bliżej niż dalej.
parę wskazówek dla tych co są na początku tej drogi
-kura, wszytsko się da...wiecie co, ten dom budowaliśmy w wiekszości w 2 osoby, mój tata nie wychodzi z budowy od początku i ja codziennie i da się! mija prawie rok jak ruszyliśmy z budową(zaczeliśmy 18sierpnia 2014r) a już szpachlujemy i myślę żę za 3-4miesiące się wprowadzimy.
-niema rzeczy nie możliwych, owszem wysiłek jest olbrzymi ale wszytsko się da jak sie chce
-bardzo duzo zależy od projektu, dobry projekt to podstawa dlatego mu rozrysowaliśmy a działce nasz dom aby zobaczyc jak będzie i pokoje w naturalnych rozmiarach to widzieliśmy jak to będzie i pamietajcie, na kartce metry kwadratowe fajnie się rozciaga ale później z budową już nie jest tak łatwo
- podjęte decyzje już nie analizujcie. to tak jak z zakupem auta(przynajmniej ja tak mam) szuka się miesiacami tego autka ma się dużo czasu na przemyślenia i wyliczenia i nagle jest, wszytsko pasuje i sie kupuje, a po zakupie miesiąc pożniej okazuje się że są lepsze okazje...zawsze tak będzie, więc gdy podejmie się decyzje po przemyśleniach nie ma co do tego wracac tylko gonić dalej
-zawsze będzie w koło pełno doradców i każdy będzie mówił coś innego, ja słuchałam wszytskich, sama doszukiwałam informacje i podejmowałam decyzje z którą później nie było dyskusji
-od kiedy buduje się nauczyłam się czegoś co kiedyś uważałam za dziadowanie...negocjować ceny, wbrew pozorom tanej jest u mniejszych składów budowlanych, gdy zakładasz że np SSO będziesz brał z jednego miejsca chętnie dają znaczne zniszki, więc warto rozmawiać i rozmawiać...
trzymajcie się, jeśli ja dałam rady zajść tak daleko to i wy dacie
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 987 wyświetleń