Cieszę się, że nie zrezygnowałaś z dalszego pisania. Od samego początku śledzę Wasze zmagania z budową i dziś zaglądam, a tu niespodzianka dalsze wpisy i deklaracja kontynuowania dziennika:) U nie na budowie zimowa przerwa, ale zaraz jak się tylko ociepli okna (już zamówione), dachówka itp. Zmartwił mnie twój wpis o kłopotach z wyjazdem z powodu śniegu. Też wybrałem odludzie i nie wiem, co będzie jak porządnie popada: ( Wczoraj wprawdzie byłem na budowie i dojechałem bez problemu. Droga odśnieżona widać, że gmina dba o mieszkańców:) Zobaczymy jak będzie, gdy się wprowadzę. Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia w Nowym Roku.