Kupujac miejsce (dzialke, dom...), ,kupuje sie" sasiadow. Bardzo tanio kupilem stary dom, do remontu, nad rzeka, dzialka prawie hektar... W kryteriach malego mazowieckiego miasta to naprawde ladna scheda. Ale sasiadzi szybko okazali sie tyle warci ile zaplacilem za to miejsce. Bynajmniej nie zaluje. Na wszelki wypadek nie warto zbyt wczesnie przechodzic na TY.