
afro100
Użytkownicy-
Liczba zawartości
7 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Płeć
Mężczyzna
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Miejscowość
Zielona Góra
-
Województwo
lubuskie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
afro100's Achievements
WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)
10
Reputacja
-
Odpadająca farba z regipsu
afro100 odpowiedział afro100 → na topic → Wykończenie ścian; elewacje zewnętrzne
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Proszę jeszcze tylko o sugestię jakiego papieru ściernego najlepiej użyć? Czy są jakieś przyrządy/uchwyty, do których taki papier można zamocować czy trzyma się go po prostu w ręku i w ten sposób szlifuje?- 5 odpowiedzi
-
- farba
- malowanie ścian
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich, przed wprowadzeniem się do nowego mieszkania, zdecydowałem się odmalować troch zabrudzone ściany. Bez specjalnych konsultacji z fachowcami kupiłem farbę Dulux, wałki i przemalowałem wszystkie pomieszczenia, bez zdrapywania starej farby, bez gruntowania, bezpośrednio na starej farbie. Niestety nie na wszystkich ścianach to się powiodło - na 1 ściance działowej z karton-gipsu farba mocno spuchła, porobiły się pęcherze i po wyschnięciu można było zdejmować ją płatami. Wszystko byłoby ok, gdyby chciała tak zejść z całej powierzchni, ale udało mi się zerwać jedynie 3 pionowe pasy, pozostałej farby nie da się ruszyć nawet skrobaczką do farb, bo wcina się w powierzchnie regipsu i go uszkadza. Efekt jak na zdjęciach: Pytania: Jak to najprościej naprawić? Tzn. wyrównać i pomalować, żeby się trzymało? Czy trzeba usuwać tę starą farbę jednak, skoro się mocno trzyma? Jak to zrobić skutecznie na regipsie? Czy może uzupełnić te zdarte pasy gładzią, wyszlifować na równo ze starą farbą, zagruntować całość i malować? Jak i czym szlifować? Nie mam dostępu do żadnych maszyn typu szlifierka oscylacyjna itp. Mam tylko klasyczną wiertarkę. Przeczytałem już opisy różnych metod i nie wiem, która z nich będzie odpowiednia. Z góry dzięki za profesjonalne porady dla laika! Pozdrawiam Bartek
- 5 odpowiedzi
-
- farba
- malowanie ścian
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
droga przy budynku Przychodni Lekarskiej - absurdy gminy
afro100 odpowiedział afro100 → na topic → Prawo i finanse
Zdaję sobie sprawę, że temat drogi podejmuję już gdy budynek jest na wykończeniu, ale 2 lata temu, jak budowa się zaczynała stan drogi był trochę lepszy, poza tym pod koniec listopada obok naszej budowy w 2 miesiące wyrósł market, odstrzelił parking na pół działki i wyniósł go na kilkadziesiąt cm ponad drogę, która z braku należytego odwodnienia lekko się rozpadła tej zimy. Natomiast jeżeli chodzi o to, "któremu dziecku należy się bardziej", to mam podstawy uważać, że dojazd do przychodni, szpitala, policji, straży pożarnej, istotnego urzędu czy nawet do poczty powinien zapewniać możliwość swobodnego przejazdu. Przychodnia nie ma być może rangi pogotowia ratunkowego w dużym mieście, aczkolwiek w mojej miejscowości poniekąd taką rolę odgrywa. Więc w mojej ocenie dojazd do mojego prywatnego domu jest mniej istotny niż dojazd do obiektu, który powinien być dostępny publicznie. Rozumiem, że gmina ma na swojej głowie milion różnych innych inwestycji - kanalizacja, wodociągi, inne remonty dróg często istotniejszych niż ta, ale to nie zmienia faktu, że mam prawo lobbować za tym co uważam za istotne. Tym bardziej, że wielokrotnie w tej gminie dochodziło do przekrętów, wszechobecnego kolesiostwa - przykładem chociażby ostatnie wybory, gdzie miało miejsce fałszowanie głosów. Dlatego mam duże uprzedzenie do jakichkolwiek umów i współpracy z urzędem gminy, bo oni mnie wykiwają a ja się na tym nie znam. Tym bardziej, że poczytałem trochę o tej opłacie adiacenckiej i dotyczy ona również remontu drogi. Przy okazji takiej budowy, której jestem współinwestorem, pewnie nie będę miał możliwości wpłynięcia na kryterium wyboru wykonawcy albo projektanta - już sam ten fakt budzi podejrzenia. We wtorek prawdopodobnie wszystkie strony spotkają się i porozmawiają o sprawie - być może osiągniemy jakies porozumienie. -
droga przy budynku Przychodni Lekarskiej - absurdy gminy
afro100 odpowiedział afro100 → na topic → Prawo i finanse
Droga jest, dojazd jest, ale jego stan jest dramatyczny. Pracownikom to nie będzie szczególnie przeszkadzać, jakoś wjadą. Rzecz się rozchodzi o dostępność obiektu dla pacjentów i pojazdów pogotowia, które może nie codziennie ale co jakiś czas się u nas zjawiają. Skoro gmina sprzedała działkę i wydano pozwolenie na budowę obiektu użyteczności publicznej, to zakłada się, że swobodny dostęp do tego obiektu musi być. A go nie ma - oczywiście ja czy urzędnik tego ocenić nie możemy, więc wydaje mi się, że powinienem zasięgnąć opinii rzeczoznawcy - ale wcześniej chciałbym to skonsultować z forumowiczami. Droga nie ma powstać, żeby zapewnić dojazd do prywatnej przychodni dla pracowników, ale po to aby umożliwić swobodny do niej dostęp dla wszystkich korzystających z jej usług, w tym również dla urzędników gminy Przy czym ja za to nie zapłacę, bo nie mam za co i nie mam takiego obowiązku. Gmina ma obowiązek ale również nie ma pieniędzy - przy czym to gmina a nie my będziemy musieli prędzej czy później się tym zająć. Dlatego potrzebuję jakiegoś instrumentu, żeby na nich wywrzeć presję i sprawę załatwić bez wkładu własnego. Wiem, że za wszelką cenę gmina będzie się wypierać jakiejkolwiek odpowiedzialności za stan dojazdów, ale wydaje mi się, że jakieś, choćby najmniejsze, możliwości wpłynięcia na jej decyzję przez: skargę do starostwa, do jakiejś instytucji budowlanej (nadzór budowlany czy coś takiego). Nie mamy nic do stracena a jest szansa żeby coś ugrać. Od kilkudziesięciu lat w tej gminie są 2 placówki medyczne i jakakolwiek zmiana w tej sprawie raczej nie wchodzi w rachubę. Tak jak mówiłem, żadna z nich nie zniknie (chyba, że zbudują szpital) i raczej nie ma szans, żeby powstała kolejna placówka, chyba, że gmina drastycznie się nagle rozrośnie. Potrzebuję sugestii, co mogę zrobić w tej sprawie, żeby nie iść do gminy na spotkanie z pustymi rękami i tylko pieklić się ze złości. Dzięki za wszystkie odpowiedzi i proszę o dalszą pomoc. Pozdrawiam Bartek -
droga przy budynku Przychodni Lekarskiej - absurdy gminy
afro100 odpowiedział afro100 → na topic → Prawo i finanse
Są dwie przychodnie na gminę zamieszkałą przez 10 tys. osób - druga przychodnia jest za rzeką, obsługuje inną część miasta i inne wsie, raczej nie ma możliwości, żeby jedna tylko mogła pracować na całą gminę. Trudno mi tu się odwoływać do gminnego sumienia - przydałaby się możliwość jakiegoś działania administracyjnego/prawnego, skarga do starostwa albo opinia rzeczoznawcy? Proszę o pomoc i informację czy jest jakaś możliwość zadziałania w ten sposób - jeśli tak, to która opcja byłaby najbardziej wskazana. Bo na "dobre serce", zdrowy rozsądek i to czy gminie na czymś zależy czy nie, nie ma co liczyć. -
droga przy budynku Przychodni Lekarskiej - absurdy gminy
afro100 odpowiedział afro100 → na topic → Prawo i finanse
Dziękuję za odpowiedzi :] 1. W Warunkach Zabudowy określono, że miejsca parkingowe mają byc zapewnione na terenie działki - mam to przewidziane w projekcie zagospodarowania terenu, także z tym nie ma problemu. 2. Przychodnia jest spółką prywatną NZOZ (Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej) - oczywiście mamy kontrakt z NFZ, pewnie istnieje możliwość zerwania go z powodu niedostępności obiektu, ale chciałbym uniknąć takich konsekwencji - tym bardziej, że nie my bylibyśmy wtedy winni tego, tylko gmina. 3. Konsultowałem się z pozostałymi stronami w tej sprawie - hurtownią rowerów i marketem spożywyczym - są w stanie wyłożyć wymagane kwoty na rzecz budowy drogi, bo ich na to stać a nie chcą chodzić po kolana w błocie - natomiast nas nie stać na taki wydatek, zmagamy się już z jednym dużym kredytem, który i tak nie starczy na pokrycie wszystkich kosztów inwestycji. Prawdopodobnie i tak nie dołożymy się do finansowania tej drogi ponieważ nie dysponujemy takimi pieniędzmi, naszym zamiarem jest jedynie sprowokowanie lub wymuszenie na gminie budowy lub remontu drogi w całości z jej środków. 4. No właśnie - jeśli zainwestuję w tę drogę, to co będę z tego miał poza dobrym dojazdem do obiektu? Droga przejdzie pod władanie gminy i nadal to ona będzie decydować o zakresie jej użytkowania, o remontach, to ona ustali przetarg na projektanta i wykonawcę - a przecież nie tylko gmina będzie inwestorem. 5. Zgadza się, ale chcę wcześniej przygotować się do rozmowy, żeby mnie urzędnicy nie zrobli w balona, a ci z mojej miejscowości są do tego zdolni i już niejednokrotnie miałem okazję się o tym przekonać. Potrzebuję wiedzy i argumentów. 6. Załączam zdjęcia terenu i drogi (budynek przychodni to ten z niebieskim dachem . Proszę zwrócić uwagę, że szerokość drogi pozwala na przejazd 1 samochodu osobowego w najwęższym miejscu. Ponadto 1-2 razy w miesiącu do hurtowni przyjeżdża TIR, który tarasuje dojazd na ok. 2-3h. Co w takim wypadku? Pozostaje dojazd od drugiej strony drogi - są tam ułożone płyty betonowe, ale przejazd jest jeszcze trudnieszy - różnice wysokości rzędu kilkunastu centymetrów, płyty nachylone, krzywe i spękane. Rozmawiałem z 2 osobami z gminy na ten temat - powiedzieli, że dojazd jest zapewniony po tych płytach. Ale jak w takim wypadku ma zawrócić karetka, jak po tej drodze ma dojechać ktoś na wózku? Dojazd do obiektu prowadziłby po tych płytach betonowych przez zespół garaży widoczny w tle albo przez trawiasto-błotnisty skwer, gdzie zimą 50% kierowców się zakopie, a do złamań i zwichnięć na lodzie będziemy chodzić za ogrodzenie działki. 7. Rzecz polega na tym, żeby jakimś sprytnym sposobem albo przy pomocy jakiegoś urzędu wymusić na gminie remont bez ponoszenia kosztów własnych. Do Urzędu Miasta, straży pożarnej i posterunku policji dojazd jest zapewniony w doskonałym stanie, to dlaczego nie powinien być dla placówki medycznej? Jeśli gmina chce mieć lekarza u siebie, to musi zapewnić mu miejsce wykonywania służby. Ale co pacjentom z tego, że mają lekarza, jeśli dotarcie do niego wiąże się z koniecznością przeprawiania przez ciężki teren. Co z osobami starszymi, inwalidami, a nawet osobami bez samochodu?? -
Witam serdecznie, poszukuję porady w sprawie poniekąd prawnej. Jestem lekarzem w niewielkiej miejscowości w woj. lubuskim, wraz ze wspólnikiem wykańczam nowy budynek przychodni lekarskiej, dotychczasowy, wynajmowany od gminy, niemalże rozpada się. Do budynku przychodni prowadzi droga, której stan w chwili obecnej pozostawia baaardzo wiele do życzenia - droga jest gruntowa, pełna dziur i zapadnięć, pieszy wyprzedza samochód próbujący nią przejechać. Po zimie prawdopodobnie będzie jeszcze gorzej. Nie przejedzie tędy karetka, nie wjedzie osoba na wózku, nie może się tędy poruszać człowiek na wózku lub o kulach. Tam nie ma gdzie zaparkować! Tym samym dostęp większości pacjentów do budynku będzie silnie utrudniony. W związku z tym należy tę drogę wyremontować. I tu zaczynają się schody: Pytanie brzmi - do kogo obowiązek remontu należy? Droga należy do gminy, jest to droga publiczna, pod jej zarządem. Stan drogi jest fatalny (jak zrobię zdjęcia to wrzucę), uniemożliwia sprawny dojazd do placówki medycznej w gminie, tym samym utrudnia pacjentom korzystanie i dostęp do przysługujących im świadczeń. Logiczne jest, że w takim wypadku, gmina w zależności od swoich możliwości finansowych powinna zapewnić remont tej drogi w stopniu przynajmniej umiarkowanym - wyrównać, zagęścić, odprowadzić wodę, ewentualnie ułożyć jakieś płyty. Wspomniałem o sprawie w gminie. Przeprowadziłem kilka rozmów telefonicznych, miałem czekać na odpowiedź gminy. Poza przychodnią, z drogi korzystają klienci marketu i hurtowni rowerów. I nagle następuje kuriozum - otrzymuję od gminy pismo z rysunkiem, które zamieściłem w załączniku. Gmina proponuje współfinansowanie inwestycji w systemie - my (3 użytkowników) płacimy za materiały a oni załatwiają robociznę. Kosztorys na 100 tys. zł. Pomijam fakt, że pismo bez choćby ksera fragmentu kosztorysu, autora kosztorysu, nazwy Wykonawcy i Projektanta, jest śmieszne, to najbardziej mierzi mnie, czy ja i pozostali użytkownicy drogi faktycznie MUSIMY za to płacić? Czy gmina nie ma obowiązku zapewnienia minimum komfortu i bezpieczeństwa pacjentom? Absurdalna jest dla nas ta propozycja. W związku z tym mam kilka pytań: 1. Jeśli nie zgodzimy się na taki układ, gmina drogi nie wybuduje, to jakie możemy podjąć kroki aby wyegzekwować jakieś działania od gminy? 2. Dokąd się z tym udać: do Lubuskiej Izby Inżynierów Budownictwa; zlecić ekspertyzę; do Nadzoru Budowlanego; na Policję; do sądu? 3. Czy grożą nam jakieś konsekwencje, jeśli nie będzie dojazdu do przychodni? Czy jakiś organ może uznać placówkę medyczną za winną tego? 4. Czy taki sposób finansowania inwestycji, którą jest droga PUBLICZNA, jest dopuszczalny? Przecież wtedy inwestorzy mają prawo zarządzać daną drogą, pieniądze nie były publiczne, więc droga traci status publicznej - mamy postawić rogatki albo pobierać opłaty za przejazd kogoś, kto nie jest pacjentem? 5. Czy może mi ktoś wskazać Dziennik Ustaw albo inny dokument, w którym byłoby wspomniane coś na temat finansowania inwestycji drogowych? Dz. U. 43 niestety tego nie reguluje. Proszę o pomoc w walce z biurokracją i chorymi przepisami. Serdeczne dzięki. Bartek