Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Waldemar rj

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    46
  • Rejestracja

O Waldemar rj

  • Urodziny 19.01.1980

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Waldemar rj's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Jeśli można to zapytam jaki to dach, i jak wielki będzie wirnik. Z doświadczenia wiadomo że te solary w zimie nie wiele dają, a do dogrzania wody jest niezbędna energia o wartościach kW więc ten wiatrak powinien mieć wymiary łopat powyżej kilku metrów, a to może kiepsko się sprawdzić na dachu. takie wiatraki dawają spory opór i do tego dochodzą jeszcze drgania oraz szarpanie. To może okazać się w przypadku małej elektrowni mało pomocne, a gdy będzie to jakaś większa to może się uszkodzić dach. Może lepiej kupić taką przydomową i postawić ją na fundamencie, ale nie liczyć przy tym na oszczędności, tylko na ochronę środowiska i przy tym zgryzotę sąsiadów
  2. Jeśli masz czas z inwestycją, to możesz powiesić w tamtym miejscu nogawkę na palu o wysokości dolnego miejsca położenia wirnika - np, jeśli maszt ma 10m i wirnik ma łopaty 3m, to pal o wysokości 7m. Nogawka nałożona (może być ze spodni) na koło/obręcz i oglądać jak będzie się zachowywała. Jeśli będzie dochodziła do poziomu to znaczy że te wiatrak ma szanse do osiągnięcia zakresu obr. nominalnych, tylko pytanie ile w ciągu dnia tak będzie wiało?
  3. Jeśli ktoś ma na to pieniądze, to pewnie i poradzi sobie z całością. Większość ludzi dużo się wypowiada nie znając tematu i krytykuje, szukając najlepiej "gratisowego" wiatraka, co da im oczekiwaną ilość energii i najlepiej aby funkcjonowało to kilkadziesiąt lat.
  4. W dobrym miejscu to można by przyjąć nawet te 6m/s, ale 4m/s to akurat bardziej realne. Tylko proszę mieć też na uwadze że wiatrak wymaga stałych wiatrów i dobrej przestrzeni – chodzi o otoczenie (czy są drzewa, zabudowa i jakie ukształtowanie terenu). Ostatnio spotkałem się z wypowiedzią typu: wiatr zazwyczaj wieje od „tamtej strony” i w tym kierunku nie ma niczego na przeszkodzie, tylko że za wiatrakiem miał być budynek (wiatrak musi mieć również swobodę odprowadzenia tego wiatru „za siebie”). Jeśli to będzie dom pasywny z przepływowymi podgrzewaczami wody zasilanymi z innego źródła energii niż wiatrak – to przy dwóch takich wiatrakach jest szansa (te 3kW). Ponieważ jak wspomniałem już wcześniej, zazwyczaj po osiemnastej ustają wiatry – więc wtedy będzie „rozładowanie ciepła z bufora”, a wiadomo, gdy słoneczko zachodzi to i temperatura znacznie opada i zapotrzebowanie wzrasta wiadomo jak….
  5. Moja rada to prowizorkę zrobić na te 16A i płacić po sto zł "abonamentu-za nic"+za energię pobraną, ponieważ gdy będzie prowizorka na 25A, albo 20A to będzie dużo większa kwota -a, po co? A jeśli chodzi o ten agregat tynkarski i inne elektronarzędzia fachowców, to niech się martwią - w końcu i tak kasują wystarczająco dużo (są też agregaty z silnikiem spalinowym i maszyny o mniejszej mocy, a w ostateczności można w razie potrzeby zorganizować agregat, albo dogadać się z sąsiadem). A dla tego domu, to najlepiej samemu ocenić czy ma się zainteresowania w majsterkowaniu, czy zamiary na robienie czegoś w ogrodzie elektronarzędziami. Co prawda obecnie dąży się do zminimalizowania poboru energii elektrycznej, jednak to nie oznacza ograniczanie mocy elektrycznej w urządzeniach i maszynach elektrycznych. Proszę sobie przedstawić sytuację np. zakupu kosiarki do trawy (nie zwracając na koszt tej kosiarki), czy lepiej małą z silnikiem o mocy 1000W, albo dużą o mocy 3000W i dwa razy większej wydajności. Ta mała będzie kosić długo i prawdopodobnie z przerwami, koniecznymi do ochłodzenia maszyny... Dokładnie jest tak samo z wiertarką, robotem kuchennym i innym sprzętem. W rezultacie okazuje się że te maszyny o dużej mocy wyjdą w eksploatacji taniej, ponieważ ich wydajność jest dużo większa (należy pamiętać, że przeciążony silnik pobiera więcej energii i znacznie zmniejsza się jego żywotność). Przyłącze do domu w zależności od portfela, to jak z samochodem – masz moc, to jedziesz, a gdy masz dobre bezpieczniki i rozsądnie podzielone, to nie trzeba się martwić że bezpiecznik wyłączy. W codziennym życiu każdy jest zabiegany i nigdy nie ma czasu, a co za tym idzie – po powrocie z pracy do domu zabieramy się do pracy. Wtedy gotowanie, pranie, odkurzanie, może jeszcze koszenie trawy tą „elektryczną” kosiarką – i wtedy będzie wiadomo czy to przyłącze jest wystarczające.
  6. Na 8kW (trzy fazowe) jest B16, to można zapomnieć np. o agregacie tynkarskim - wykończenia i kilku innych maszynach, nie podłączysz spawarki, za wyjątkiem takiej z marketu o małej mocy "do posmarkania". Dom, to nie mieszkanie w bloku - w domu i ogrodzie używa się różnych maszyn i elektronarzędzi. Jeśli ktoś chce tylko mieszkać jak w bloku i nic nie będzie tam robił - to te 8kW wystarczy, ale gdy chce mieć spokój i nie zwracać uwagi na moc urządzeń, to lepiej mieć "rezerwę" w zabezpieczeniu (jeden raz zapłacisz i masz spokój)
  7. Dla mnie akumulatory, nie są rozsądnym rozwiązaniem. Akumulator ma bardzo duże straty i kosztuje sporo pieniędzy – zestaw dobrych akumulatorów może nawet podwoić cenę elektrowni. Dla przykładu kompletna elektrownia o mocy 10kW z akumulatorami żelowymi i przetwornicą trójfazową, jest równowartością 20kW elektrowni bez tego typu dodatków http://allegro.pl/elektrownia-wiatrowa-20kw-najlepsza-najwieksza-i2073571717.html i http://allegro.pl/elektrownia-wiatrowa-pionowa-10kw-vawt-zestaw-i2060901416.html cena podobna tylko moc dwukrotnie mniejsza. Lepiej sprzedawać już po te 20groszy i mieć te 20groszy, niż mieć akumulatory i zbierać na kolejne nowe za kilka lat (może już po pięciu latach, zaczną się pierwsze problemy). Nawet nie zaoszczędzi się tego, co wyda –raczej będzie to w formie kosztownego hobby. No tak, ale w słowach sprzedawcy zawsze będzie opłacalne korzystanie z przydomowej elektrowni na potrzeby własnego gospodarstwa. Tylko nikt nie doda, że elektrownia wiatrowa potrzebuje stałego powiewu wiatru, a nie przelotnych powiewów. Te stałe wiatry zapewnione są na wysokości powyżej 60m, dodatkowo należy wspomnieć o pomiarach wiatru – wiarygodne wyniki uzyskuje się w pomiarach prowadzonych przez kilka lat! Moje zdanie na temat małych elektrowni, to wykorzystanie ich do ogrzewania. W tym celu wystarczy elektrownia o mocy 10kW, mniejsza może sobie nie poradzić. Wiadomo, elektrownie mają odpowiednio zaprojektowane wirniki do mocy generatora, więc mniejsza siłownia przy powiewie słabszego wiatru – z czym należy się liczyć, będzie wytwarzała zbyt mało energii. Dlatego lepiej mieć coś rezerwy, aby ogrzać wodę i dom. Proszę sobie przemyśleć, czy warto zakupić drogi osprzęt, umożliwiający przetwarzanie pełnej sinusoidy trójfazowej i magazynowanie energii elektrycznej, skoro w domku jedno rodzinnym jest bardzo mało sprzętu wymagającego tego typu parametrów (spawarki i silniki trójfazowe, inne elektronarzędzia). W porównaniu do kosztów ogrzewania domu i podgrzewania wody, są to wydatki kilkudziesięciu złotych – więc czy warto? (a koszt osprzętu to kilkadziesiąt tysięcy, zatem kiedy się to zwróci?, skoro akumulatory są elementem wymiennym).
  8. Magazynowanie energii elektrycznej nie opłaca się, szkoda inwestować w to pieniędzy. Opłaca się sprzedawcą tego typu wynalazków, aby "wciskać" ciemnoty i robić na "naiwnych" kasę.
  9. Droga inwestycja, ale są w miarę dobre i trwałe (lepiej wypadają od kwasowych, można je rozładować bez uszkodzenia).
  10. Nic nie ma za darmo! Jeśli nie zainwestujesz, nie dostaniesz wystarczająco energii. W ramach „własnego zdania” do tej „taniej” elektrowni, ja bym zrezygnował też z tej drogiej automatyki na miejscu derka01, ponieważ ta trzy KW prądnica jest zbyt słaba, by zasilać AGD (jeśli realnie spojrzeć na jej możliwości oddawania energii). Uważam że podstawą jest osiągnięcie wydajności, następnie martwienie się o jakość oddawanej przez nią energii. Jak wiadomo grzałce będzie obojętne jaki przebieg ma napięcie zasilające, najprościej więc wykorzystać taką elektrownię do zasilania grzałek.
  11. …Jeśli tam maszyna będzie w dobrych warunkach i wyposażona w dyfuzor, to możliwe że nawet nieco przekroczy się ten „wirtualny wynik”. (dla tych co nie wiedzą o co chodzi, siłownia z dyfuzorem http://energiaiwiatr.w.interia.pl/rodzaje_pliki/dyfuzor.jpg )
  12. Z tymi wolnoobrotowymi to też nie jest tak prosto, ich gabaryty są większe – zmniejsza się sprawność (powietrze nie powinno napotykać oporów po drugiej stronie wirnika, dlatego też wynalazek typu downwind okazał się porażką). Dodatkowo dochodzi znaczny wzrost masy, to pociąga za sobą koszt fundamentu, wieży, gndoli… W sprawie tych skomplikowanych, jak już wcześniej wspomniałem hobbystycznie mając na myśli domowe „ dzieła” Jeśli miałby to być kilku – kilkunasto kW, polecam asynchron w przeróbce na neodymach(tylko zainwestować w dobry klej). Jest bezawaryjny i wydaje się dosyć sprawny, problem polega na utrzymaniu w miarę stałej prędkości obrotowej. Dlatego najlepiej byłoby zbudowanie mechanizmu sterującego kątem natarcia łopat w wirniku (serwomechanizmy, albo połączenie mechanizmu sterującego kątem natarcia poprzez przemieszczającą się oś nastawianą w gondoli – silnik prądu stałego obraca nagwintowaną oś wewnątrz osi głównej). Do sterowania najprościej wykorzystać LOGO, który ma moduły analogowe przydatne do współpracy z prądniczką tachometryczną – pomiar siły wiatru. Równie dobrze można i by rozbudować o serwomechanizmy nastawiania gondoli, wtedy uniknie się szarpań i drgań związanych z szybką zmianą kierunku wiatru i najważniejsze to brak odrażającego widoku „ogona”.
  13. derka01 – napisałem przykładnie o tych profesjonalnych (to właśnie na nich należy się wzorować, tam zebrano wiedzę inżynierską, proszę zwrócić uwagę na Komel – używa łopat o kształcie „desek z płotu” – nieco na trapez ściętych, to wyróżnia te profesjonalne o kształtach wykorzystujących siły nośne wiatru, takich przykładów można by podać wiele). Nie zgadzam się do końca z drugim punktem „ 2. generatory MEW to generatory na magnesach stałych więc pracują już od 2m/s gdy generatory w dużych elektrowniach jeszcze śpią(tam trzeba podać prąd żeby dostać prąd więc przy słabych wiatrach im się nie opłaci), ponieważ te MEW nie będą efektywne (mam tu na myśli te bardziej inteligentne, skomplikowane…), natomiast te domowej roboty, to mogą wydać znikome ilości energii i nie wiadomo czy przydatnej bo przy jakim napięciu wyjściowym. Z tymi masami to temat szeroki, ponieważ zależą od tego materiały wykorzystane i wielkość mocy danej „MEW”. Tylko pozostaje problem wirnika, czyli jak wyprofilowane będą te łopaty i jak gładkie – to dwie istotne rzeczy (pomijając zimowy problem oblodzenia łopat i związany z tym znaczny spadek sprawności).
  14. Wolnoobrotowy generator ma dużą masę, ona z kolei jest jednym z niepożądanych czynników. Dodatkowo tego typu generatory negatywnie wpływają na sprawność ustrojstwa, pod względem oporu stawianego przez stojan (wolnoobrotowa = wielobiegunowa – o dużej liczbie par biegunów, a to oznacza dużą średnicę). Co prawda światowy lider Enercon, stosował takie generatory, jednak amatorzy „przydomowych świderków” nawet nie śnili o tych technologiach w nich zastosowanych. Vestas wykorzystuje pompę i silnik olejowy, oraz generator asynchroniczny (jak zwykły silnik klatkowy). Jest mało awaryjny, jednak nie może pracować na wydzieloną sieć (np. zasilać gospodarstwo domowe) ponieważ asynchron wymaga przyłączenia mocy biernej do wytworzenia magnetyzmu szczątkowego. Ja takie przydomowe traktuję hobbystycznie, miło zaskoczyć się pozytywnie efektem doświadczalnej pracy (im bardziej skomplikowana, tym bardziej wydajna).
  15. …Widać, zebrały się tu „tęgie mózgi” – pisząc cokolwiek przychodzi na myśl. Już kiedyś opisałem w tym temacie warunki i korzyści (przydomowa poza miejscami w których jest jedynym źródłem energii elektrycznej, to bardziej hobby, niż zysk). Do wypowiedzi mpoplaw dodam tylko że „amatorskie” widzenie wiatru, nie ma wiele związku z istotnymi stałymi wiatrami. Wyjaśniając: stałe powiewy wiatru średnio przyjmuje się na wysokości przekraczającej 60m nad powierzchnią ziemi (one zapewniają stabilną pracę elektrowni wiatrowej, wtedy można liczyć na jej efektywne wykorzystanie). Analizując wszystkie koszty związane z inwestycją, eksploatacją…, profesjonalna siłownia przy średniorocznej prędkości wiatru wynoszącej 5 m/s, prędkości nominalnej wynoszącej 14 m/s odpowiada czas zwrotu inwestycji ponad 7,5 roku (przyjęta wytrzymałość około 15lat). Warto też dodać iż to średnie roczne 5m/s jest „wirtualne” w większości PL (niemal cała powierzchnia to strefa IV i trochę III)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...