Witam! To mój pierwszy post na forum więc jeśli ukaze się nie tam gdzie chciałem - wybaczcie. Czy nieocieplona jedna ściana grozi wilgocią? Raczej nie ale trzeba to zrobić rozsadnie. Wigoć pojawiająca się na nieocieplonych fragmentach ściany (czyli mostkach) wykrapla się gdy temperatura na wewnętrznej powierzchni ściany jest niższa od punktu rosy. Podstawowe znaczenie ma tutaj wilgotność powietrza w pomieszczeniu. Tam, gdzie wilgotność powietrza jest 0% pomimo najgorszych mostków nie bedzie wykroplenia. Wilgotność powietrza to ilość pary wodnej w jednostce objętości powietrza. Im wyższa temperatura powietrza tym więcej pary może się zmieścić. Czyli w powietrzu o wilgotności 100% i temperaturze 25 stopni jest więcej wody niż w powietrzu o wilgotności 100% i temperaturze 20 stopni. Jeżeli w powietrzu pewnej temperaturze i wilgotności (załóżmy +22stopnie i 60%) umieścimy dowolny przedmiot o bardzo niskiej temperaturze (np -20 stopni) np. okulary to momentalnie pokryją się parą (okularnicy znają to zjawisko aż nazbyt dobrze). jezeli te okulary będą miały +10 stopni to nic sie nie stanie. Ta graniczna temperatura to właśnie punkt rosy. W przypadku ściany temperatura jej wewnętrznej powierzchni jest zależna od temperatury powietrza w pomieszczeniu, temperatury zewnętrznej i parametrów termicznych ściany - im gorsze ocieplenie tym niższa temperatura powierzchni przy takiej samej temperaturze wewnetrznej i zewnętrznej. W przypadku mostka mamy taką sytuację: jest duża powierzchnia ściany, która ma temperaturę np. 17,5 stopnia i mały fragment ściany, który ma temperaturę np. 13,5 stopnia; w pomieszczeniu staramy sie utrzymywać stałą temperaturę i na zewnątrz też nic się nie zmienia. Jeżeli wystartujemy z wilgotnością 10% i będziemy ją podwyższać (np. gotując wodę w odkrytym garnku) to w pewnym momencie wilgotność osiągnie taką wartość, że para wykropli się w obrębie mostka. Podwyższając wilgotność w końcu para wykropli się również na części ocieplonej ściany (ale wcześniej zapewne na wszystkich szybach okiennych, które są mostkami w stosunku do ocieplonej ściany). cała filozofia polega na tym aby utrzymać w ryzach układ: temperatura wewnętrzna, zewnętrzna i wilgotność. Są do tego odpowiednie wzory i da się policzyć w jakich sytuacjach nieocieplona ściana z kamienia zacznie "się pocić". Trzeba do tego znać sporo danych: materiały ścian stropów , powierzchnie, rodzaje okien i ich parametry, przeznaczenie pomieszczeń, przyzwyczajenia cieplne i wilgotnościowe użytkownika, system i wydajność ogrzewania. Jeżeli ktoś nie boi się zabrnąc w prostą fizyke i matematykę jest w stanie przy srednim poziomie wykształcenia poradzić sobie z tym samodzielnie ale oczywiście inżynier zajmujący sie tym na codzień zrobi to o wiele szybciej. Sorry za długość postu. Na dziś muszę kończyć. Pozdrawiam,