Mój wpis, jako że pierwszy pewnie bedzie dla niektórych niewiarygodny, ale trudno, myslała, że pierwszy wpis zrobię na białej liście, ale niestytey nie poelcam PIOTRA WALERIAŃCZYKA płytkarza, niesolidny i niesłowny facet już parę miesięcy temu umówiliśmy się na zrobienie w nowym domu 2 lazienek, kuchni , wiatrołapu oraz pomieszczenia gospodarczego, wszystko było dogadane, umowę podpisalismy i przesłalismy mu do podpisu z miesiąc temu, nie odzywał się, nie odpowiedał na telefony, umowę ponad tydzień wyciągał ze skrzynki, wczoraj mąż go przycisnął i okazło się że nam tych prac nie wykona bo się nie wyrobi z inna robotą pominę już to milczeniem bo każdy sobie wniosek wyci.ągnie co to za rzekomy fachowiec, który ludzi 3 tygodnie przed rozpoczeciem prac wystawia do wiatru, najgorsze jest to że on mógł dac nam znać juz pare tygodni temu, to zaczęlibyśmy szukać kogoś innego, a tak, gdybyśmy nie zadzwonili to pewnie nie dałby nam w ogóle znać Chamstwo po prostu, klientów ma głęboko gdzieś