Corner

Prace rozpoczęte, przy okazji wziąłem się za parkiet i jest mały problem: w 2 mm otwory klej nie chcę się przecisnąć (Maximus PN), w 3 mm jest nieco lepiej ale i tak klej zbiera się przy otworze, mimo iż dokładnie celuję ze strzykawki (robiłem 10ml i 20ml). Może trzeba zastosować szersze wiertło, np 3.5 mm żeby główka strzykawki weszła w otwór? Tylko taki otwór będzie już widoczny - wiem że to zaszpachluję, ale jednak to nie to co 2 mm, a będzie tego trochę. Ciekawe czy na rynku są specjalne strzykawki z wąską główka/końcówką (w aptece nie ma). Narazie testowałem na dwóch klepkach przymocowanych do siebie, tak dla testów.

Z tego co widziałem w przedpokoju, pod parkietem jest jakby druga warstwa cienkich desek czy coś w ten deseń. Jednak sposób z klejem jest łatwiejszy niż przybijanie gwoździ czy wkręcanie śrub, a poza tym trzeba wywiercić większe otwory no i jakby nie patrząc więcej roboty. Panowie, a czy zamiast kleju mogę użyć pianki montażowej ?? Boje się że klej może uszkodzić lakier (jak spuchnie), nawet o tym gdzieś pisało że trzeba bardzo uważać. Pianka raczej nie wyrządzi jakiś szkód no i jest łatwiejsza w zaaplikowaniu niż trafiać strzykawką z klejem w 2-3 mm otwór.

To może coś porządniejszego, jakąś wiertarkę "markową" np: http://allegro.pl/wiertarka-udarowa-einhell-rt-id-65-walizka-wiertla-i1673160239.html, chyba poradzi sobie z żelbetonem? Sprzętu użyję raz i później będzie leżał - od czasu do czasu jak potrzeba to coś skrobnę, ile można od wujka pożyczać. Ewentualnie mogę kupić młotowiertarę Skil'a: http://allegro.pl/mlot-550w-1735-skil-i1656088839.html + tego Evolution w leroyu za 39 zł do wiercenia w parkiecie (jak będzie) ?

Odkopie lekko temat Mam problem, muszę wywiercić ok 6-8 otworów w betonie/żelbetonie, a oprócz tego trzeba wywiercić sporo małych otworów w parkiecie (fi 2mm) i nie wiem co wybrać: z jednej strony młotowiertarka lepiej sprawdzi się do betonu, a wiertarka do lżejszych materiałów ? Wiem że można kupić adapter do młotowiertarki na zwykłe wiertła, ale są podobno jakieś luzy (mocowanie sds+), jednak niema jakiś konkretów - jak to będzie wyglądać przy wierceniu małych otworów w drewnie (jak z precyzją) ?? Młotowiertarki widziałem tanie marki Skil, wiertarki to np. Black&Decker, Einhell (seria Red), zielony Bosch (trzymałem w ręcach, wygląda jak mała zabaweczka - aż strach co będzie przy żelbetonie) Tak czy siak muszę coś kupić, no bo ile można pożyczać od znajomych Cena sprzętu do 200 zł pozdrawiam

@jarekkur Naprawdę wielkie dzięki dla Ciebie za pomoc, zastosuję się do twoich rad Co do użycia kleju, wszystko jest opisane na stronie, ile wody, ile płynu itd. Wosk naprawczy - dobra myśl, w Castoramie zawsze można oddać nie używany przedmiot, więc wezmę więcej odcieni aby dobrać pod parkiet, a resztę zwrócę. Znalazłem jeszcze jeden sposób na dokuczliwe odgłosy z parkietu - wstrzykiwanie oleju silikonowego w szpary aby tarcie było mniejsze: Można spróbować !?

Odświeżam temat: Szczeliny praktycznie zniknęły, po największych niema ani śladu . Jeden problem sam się rozwiązał. Teraz zostaję skrzypienie, które mnie nieźle wpienia, nie będę tłumił żadnymi grubymi wykładzinami czy dywanami (nie po to odnowiłem parkiecik żeby teraz go ino zasłaniać). Znalazłem specjalistyczny klej naprawczy do parkietu - MAXIMUS PN. który po zaaplikowaniu (wywiercenie 2-3mm otworów) zwiększa swoją objętość i tym samym wypełnia/łączy puste miejsca - więc powinien być ok. Tylko nie wiem gdzie dokładnie wiercić otwory, na łączeniach klepek, czy w samym środku? Znalazłem firmę, która robi mniej więcej tak (u mnie nie będzie wystawał klej z otworów) - http://tarnow.net.pl/fotografie/16352ee5fd3e816531abb5f571f12907 Co do szpachlowania, nie wiem czy użyć gotowej szpachli/kitu (Osmo, Tytan, Soudal, itd), czy kupić specjalną żywicę, którą łączy się z pyłem klepki (zostało mi parę w piwnicy) i wypełnić wywiercone otwory (parkiet jest już polakierowany). Całośc zakończyłbym preparatem konserwującym i nadającym połysk: Bona Polish Jak uważacie?

Właśnie skrupulatnie przetestowałem podłogę - i tak, zgrzytanie, chrupanie parkietu powstaję od "TARCIA" jednej klepki o drugą, tzn. przy łączeniu górna warstwa klepki, która porusza się w mikroskopijnych ruchach, styka się o kolejną. Może zamiast wiercić otworów w parkiecie (będzie tego naprawdę sporo) da się naprawić mniej inwazyjną metodą np. poprzez wprowadzenie strzykawką/igłą kleju w łączeniach - tylko czy na rynku są dostępne płynne kleje, które przejdą przez cienką igłę ??? pozdrawiam

W gwoli ścisłości okazuje się że parkiet ma ok 50 lat - wow, więc nie ma co narzekać, aż tak źle nie jest. Ostatnie pytanka: - Warto zainwestować w preparaty konserwujące np. BONA np:http://allegro.pl/czyszczenie-parkietu-bona-polish-gloss-polysk-1l-i1616997376.html? - Co do kitu znalazłem jeszcze takie coś firmy OSMO: http://allegro.pl/osmo-7304szpachla-kit-pasta-do-drewna-parkietu-dab-i1616997462.html - pojemność to tylko 100g, wyżej wymienione firmy które podałem, kosztują ponad połowę taniej (Tytan, Soudal) i są bardziej pojemniejsze (300 ml). Warto brać tą szpachlę, czy wystarczy tańszy? pozdrawiam EDIT: Wczoraj dokładnie przyjrzałem się i fakt szczeliny zmalały - może warto jeszcze trochę poczekać - co jeśli "zaceruję" teraz szparki, a klepki jeszcze bardziej się ścisną? Pewnie jak się umebluje to o całym tym parkiecie zapomnę

Nigdzie nie pisałem o 3 letniej gwarancji, tylko rękojma (wyszło sporo taniej). Po skończonej robocie wszystko było cacy, dopiero w okresie grzewczym pojawiły się szczeliny, więc to raczej moja wina (niska wilgotność w pustym mieszkaniu) niż fachowców??? Co do "chrupania parkietu" powiedzieli mi na samym początku że tego nie da się jakoś mocno zniwelować, tylko od nowa położenie parkietu, no chyba że o czymś nie wiem i mogę zażądać załatania ubytków, itp.? pozdrawiam i czekam pilnie na odp. (w tym tygodniu chcę działać z łataniem)

Jest to skrzypienie, po dokładnym obmacaniu w paru miejscach klepki delikatnie się poruszają, w innych natomiast wszystko szczelne/stabilne, a mimo to skrzypi (tyczy się to głównie tylko jednego pokoju). Co do klejów, wypełniaczy do szczelin, znalazłem takie marki jak Tytan, Soudal, Mapei oraz Uzin - ale tutaj cena lekko dobija (większość to kleje poliuretanowe) czy może czegoś innego użyć ??

Krawędź jest delikatnie sfrezowana, tylko jest jedno ALE - podczas mocowania listwy ozdobnej (zarazem maskującej ubytki) od kleju dostała się wilgoć i powstał bąbel powietrza, czyli odklejenie forniru/okleiny od MDF-u (wymienili no nową), więc czy taki pęcherz powietrza nie uwidoczni się po lakierze bezbarwnym? Wystarczy pomalować sam spód, czy wypadałoby przejechać lakierem trochę bo krawędziach/ bokach? Jeśli to nie problem, prosiłbym o konkretny model/markę lakieru pozdrawiam

Witam ponownie, Jest maj, uwidoczniła się jeszcze nowa szparka, w jednym miejscu klepka jest lekko poluzowana - skrzypi jak najęta, w paru miejscach również słychać dziwne odgłosy (chyba taka uroda parkietu) - z racji wyjazdów mieszkanie stoi prawie zawsze puste. Moje pytania: - można użyć kleju w szpary aby klepki nie latały oraz mniej skrzypiały? - jakąś długą igłą doprowadzić klej na sam spód aby chwyciło podłoże z parkietem? - do szpar użyć jakiegoś KIT-u aby nieco lepiej wyglądało, chociaż szczeliny mi aż tak nie przeszkadzają, to jednak jeśli jest taka możliwość, mógłbym spróbować. Parkiet jest w różnych odcieniach, więc KIT nie wyróżniałby się za bardzo, tylko czy jest to w miarę trwały sposób? Prosiłbym o jakieś rady tz. jaki dokładnie preparat wybrać (klej, kit, itp.), jaka firma, ew podpowiedz jak się z tym uporać. Naprawdę z efektu końcowego jestem zadowolony, nie co porównywać do paneli (na początku chodziło mi to po głowie) pozdrawiam

Witam, z racji remontu całego mieszkania i związanym z tym niemałych jak dla mnie kosztach, kupiłem jedne z tańszych drzwi wejściowych Wewnątrzlokalowych (mieszkam w bloku) firmy DRE: http://www.dre.pl/pl/drzwi-wejsciowe-wewnatrzlokalowe/category/49-solid.html Ogólnie z drzwi jestem zadowolony (razem z klamkami, montażem, listwą ozdobną, docinki pod wymiar, wyniosło mnie to ok 1100 zł), jednak tak jak pisałem drzwi trzeba było skrócić i w wyniku tego powstała lekka zadra (okleina/fornit odchodzi od spodu od płyty MDF czy tam HDF), jest wielkości 1-2 mm, chłopaki zalepili klejem, jednak chciałbym aby to było na lata i jakoś zabezpieczyć cały spód. Myślałem o jakiś lakierze bezbarwnym, może jakimś innym preparatem aby dół (gdzie było docinane) dodatkowo wzmocnić by fornir (z czasem) nie odchodził od płyty - nie wiem jak z gwarancją w takich przypadkach, ale lepiej dmuchać na zimne. Czekam na jakiekolwiek rady! pozdrawiam

Fakt, coś czytałem o tym zjawisku, czyli na razie dać sobie spokój z ewentualną reklamacją ?? - zamiast gwarancji dostałem a'la rękojmie (wyszło taniej tz bez Faktury VAT), więc jeśli np. w maju problem nie zniknie, myślę że będzie ciężko o w/w reklamację. Przyznam że trochę się uspokoiłem, już chciałem zwalić winę na fachowców

Witam, Około 3 miesiące temu, firma wycyklinowała nam podłogę (wraz ze szpachlowaniem), mieszkam w 30 letnim bloku - parkiet składa się z klepki dębowej. Ogólnie byłem zadowolony z usługi (pod oknem lekko chropowate miejsca), jednak zauważyłem w jednym pokoju dość długą szparę, grubości ok 1-2 mm, ostatnio przyjrzałem się w drugim pokoju i również zauważyłem szpary w dwóch miejscach (w jednym dość mocno wypiętrzyły się deski) - długości 2 klepek, które są "na widoku" Trudno mi powiedzieć czy od początku były te szparki, na 80% wydaje mi się że ich nie było. Mieszkanie stoi puste, pozamykane okna (wiadomo zima ), raz kiedyś ktoś zagląda aby wywietrzyć; na początku było grzane. Co można z tym zrobić? pozdrawiam