Miesięcznik Murator ONLINE

koszyk dostęp od 4,99 zł
Skocz do zawartości

aśka1719499870

Użytkownicy
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    362

  • Rejestracja

 Typ zawartości 

Zawartość dodana przez aśka1719499870

  1. aśka1719499870
    więc tak - robią juz miesiąc i jeszcze połowy dołu nie zrobili, co dopiero o całym domu mówić!!!! a wywyalić w obecnych czsach nie jest tak łatwo... zresztą, jedną drużynę już wywaliłam, skrajnych partaczy, po których do skucia była łazienka i pokój, ci przynajmniej w miare zadawalajaco robią, takie 4 z minusem - , tyle że piekielnie wolno... bo jeśli ktos kojarzy - dom do tynkowania mam przygotowany juz od 1 czerwca - tyle ze umówionych na 100% !!!! ekip tynkarskich nie przyszło cos koło 10!!! jaką mam gwarancje, że umówie ekipe na marzec dajmy na to, i że ona przyjdzie???? nie popełniajcie tego błędu co ja - nie bądźcie łatwowierni, nawet jak ekipa jest polecona, i tak może cię wystawić.... ale samo budowanie własnego domu - to i tak frajda
  2. aśka1719499870
    nooo, kto daje więcej???
  3. aśka1719499870
    nooo, kto daje więcej???
  4. aśka1719499870
    czy to nie przypadkiem u ciebie robi cos albo próbował cos robic pan Jacek Piecyk??? bo jesli tak, to ostrzegam przed nim nie tylko ciebie ale i wszystkich budujących się!!! to zwykły oszust! mozecie przejrzeć moje posty i sprawdzic że nie wystawiam takich opini od tak sobie, a właściwie nikomu jeszcze nigdy nie wystawiłam, ale ten człowiek zasługuje w pełni na takie miano!!! miał być zbawieniem a okazał się zesłańcem piekieł... aż gadac się nie chce... ale mi juz ostatnio w ogóle nie chce się gadać, choć was sobie czytam ale pisac mi się juz nie chce bo mam BUDOWLANA DEPRESJE.... A MOŻE ZROBIE KONKURS: jak obstawiacie, ile dni mozna tynkować jakieś 80 m@ po podłodze, czyli parter domu średniej wielkości??? jeśli majstrów jest dwóch i dwóch pomocników??? przychodzą rano o 7.00 a wychodzą około 18.00, piwa piją mało, choc piją, z budowy raczej się nie urywają... no ile dni im dajecie???
  5. aśka1719499870
    czy to nie przypadkiem u ciebie robi cos albo próbował cos robic pan Jacek Piecyk??? bo jesli tak, to ostrzegam przed nim nie tylko ciebie ale i wszystkich budujących się!!! to zwykły oszust! mozecie przejrzeć moje posty i sprawdzic że nie wystawiam takich opini od tak sobie, a właściwie nikomu jeszcze nigdy nie wystawiłam, ale ten człowiek zasługuje w pełni na takie miano!!! miał być zbawieniem a okazał się zesłańcem piekieł... aż gadac się nie chce... ale mi juz ostatnio w ogóle nie chce się gadać, choć was sobie czytam ale pisac mi się juz nie chce bo mam BUDOWLANA DEPRESJE.... A MOŻE ZROBIE KONKURS: jak obstawiacie, ile dni mozna tynkować jakieś 80 m@ po podłodze, czyli parter domu średniej wielkości??? jeśli majstrów jest dwóch i dwóch pomocników??? przychodzą rano o 7.00 a wychodzą około 18.00, piwa piją mało, choc piją, z budowy raczej się nie urywają... no ile dni im dajecie???
  6. aśka1719499870
    nic w nich charakterystycznego nie widze, oprócz tego że sie szybko przemieszczaja... nie ma jakiś typowych robaków iglakowych, które by pasowały do tego opisu?
  7. aśka1719499870
    nikt nie wie???
  8. aśka1719499870
    no własnie, co to jest? wielkości mszyc, siedzi na długich igłach a jak się zbliżyc to ucieka biegiem po igle, ale nie tak szybko żeby nie złapać. do tego te igły na których siedzi sa uschnięte - żółte. chociaż ostatno troche zaniedbałam podlewanie... kwiatek w doniczce, czega na wsadzenie do ziemi... może starczy pod przysznic i będzie po nich???
  9. aśka1719499870
    o kurcze, nie pomyslałabym o tym!!! jak to dobrze zajrzec na forum!!! wydawało mi się że jak juz będę miała te cholerne tynki to wchodzi glazurnik i kładzie kafelki i juz mogę mieszkać!!! a ja powinnam juz kupic oscieżnice, albo przynajmniej wiedziec jak szeroka będzie!!! zabieram się do roboty!!!
  10. aśka1719499870
    o kurcze, nie pomyslałabym o tym!!! jak to dobrze zajrzec na forum!!! wydawało mi się że jak juz będę miała te cholerne tynki to wchodzi glazurnik i kładzie kafelki i juz mogę mieszkać!!! a ja powinnam juz kupic oscieżnice, albo przynajmniej wiedziec jak szeroka będzie!!! zabieram się do roboty!!!
  11. aśka1719499870
    czy ktos wie jak robi się samemu tynki??? moze ktos próbował ??? bo ja jestem w desperacji i powaznie se zastanawiam nad nauczeniem się tego fachu...
  12. aśka1719499870
    czy ktos wie jak robi się samemu tynki??? moze ktos próbował ??? bo ja jestem w desperacji i powaznie se zastanawiam nad nauczeniem się tego fachu...
  13. aśka1719499870
    a może.... ktos zna jakis przemiłych tynkarzy..... którzy zechcieliby rozpocząć przce na mojeje budowie???? może ktoś coś wie....moze ktoś kogoś zna....moze nie jest zachłanny i sie podzieli.....
  14. aśka1719499870
    a może.... ktos zna jakis przemiłych tynkarzy..... którzy zechcieliby rozpocząć przce na mojeje budowie???? może ktoś coś wie....moze ktoś kogoś zna....moze nie jest zachłanny i sie podzieli.....
  15. aśka1719499870
    a ja się pochwale - - - kolejna ekipa tynkarzy nas oszukała!!!! mieli byc i nie ma... poszukiwania tynkarzy znów rozpoczęte
  16. aśka1719499870
    a ja się pochwale - - - kolejna ekipa tynkarzy nas oszukała!!!! mieli byc i nie ma... poszukiwania tynkarzy znów rozpoczęte
  17. aśka1719499870
    i ja... juz 3 miesiace ich szukam...
  18. aśka1719499870
    a jak to jest z sianiem trawnika na jesieni??? bez sensu czy może być??? własnie nawiexlismy ziemi i kształtujemy teren. za tydzień - półtora moglibysmy zasiać trawnik ale zaczynam się wachac czy to nie za późno... a jeśli tak, to jak to zrobić najlepiej??? chodzi mi o przygotowanie ziemi, odzywki itd. jakie macie doświadczenia? poradźcie
  19. aśka1719499870
    u mnie robił Tomek i był bardzo terminowy co do dnia! teraz robi u sasiada (jak chcesz z nim pogadac osobiście to dam ci namiary, gdzie dokładnie) a jak skończy (ma minimalną obsuwkę) to zaczyna u mojego ojca. jedyne co się w między czasie wydarzyło, to to, że zachorował na serce, i chodzi teraz po lekarzach, z tąd też jego kłopoty z terminami. a co do telefonów - od nas tez nigdy nie odbierał, bo jak sam twierdził, pare aparatów juz na budowie zniszczył i teraz zostawia je w baraku. spróbuj zadzwonic do niego późnym wieczorem. ale teraz to go nawet w warszawie nie ma, bo właśnie wizytuje gabinety lekarskie... Może się okaże że to tylko nieporozumienie ? a swoja teorie na jego temat mam - jest jak baba(sama jestem babą) zachowuje się czasami jakby miał właśnie "te trudne dni" Dzięki za odpowiedź, zdaję sobie sprawę, że można mieć gorsze dni itd, itp. ale jak ja się z kimś umawiam i mam pełne kontakty do tych osób, to w momencie kiedy wpada mi nowe zlecenie, wypadałoby chociaż zadzwonić i zapytać się czy my zrezygnowaliśmy czy nadal jesteśmy na tak (i ewentualnie podpisać umowę). udało mi się do niego w końcu dodzwonić i zaczął wymyślać, że to my nie kontaktowaliśmy się z nim (dzwoniliśmy w różnych porach - również w takich, które on nam podał). W każdym bądź razie nic już nie będzie z naszej współpracy (dał mi to jasno do zrozumienia - mówił, że jego też czasami ludzie robią w konia więc jakby czuje się usprawiedliwiony). Nie interesuje mnie już to. Lepiej, że skończyło się to teraz tak, niż jakby później okazało się, że mam mieć problemy. Nawet jego brat powiedział, że on postąpiłby na jego miejscu inaczej - trochę bardziej poważnie podchodzi do takich spraw. Dzięki jeszcze raz i powodzenia. Ala powiem szczerze, że jestem zaskoczona???? chciałam by mi pare rzeczy zrobił w domu, takie małe robótki, na dwa, trzy dni i odpowiedział mi ze nie da rady, bo ma napiety grafik,poniewaz w październiku idzie na kolejna robotę, gdzieś w żabiej woli? czy jakos tak, więc musi tam zdąrzyć. a rozmawialismy tydzień temu... to nie o ciebie chodziło? bo jesli tak, to może poprostu jedno i drugie unosicie się za szybko gbiewem... jesli tak, to radze ci się z nim dogadac, bo ciężko ci bedzie kogoś znależć na ten termin... ja np. czekam na tynki juz dwa miesiące i stoję przez to w miejscu, 4 ekipy mnie olały i kolejna chyba mnie olewa - miała wejść 1 sierpnia i po moich telefonach majster oznajmił mi że może w przyszłym tygodniu...
  20. aśka1719499870
    u mnie robił Tomek i był bardzo terminowy co do dnia! teraz robi u sasiada (jak chcesz z nim pogadac osobiście to dam ci namiary, gdzie dokładnie) a jak skończy (ma minimalną obsuwkę) to zaczyna u mojego ojca. jedyne co się w między czasie wydarzyło, to to, że zachorował na serce, i chodzi teraz po lekarzach, z tąd też jego kłopoty z terminami. a co do telefonów - od nas tez nigdy nie odbierał, bo jak sam twierdził, pare aparatów juz na budowie zniszczył i teraz zostawia je w baraku. spróbuj zadzwonic do niego późnym wieczorem. ale teraz to go nawet w warszawie nie ma, bo właśnie wizytuje gabinety lekarskie... Może się okaże że to tylko nieporozumienie ? a swoja teorie na jego temat mam - jest jak baba(sama jestem babą) zachowuje się czasami jakby miał właśnie "te trudne dni" Dzięki za odpowiedź, zdaję sobie sprawę, że można mieć gorsze dni itd, itp. ale jak ja się z kimś umawiam i mam pełne kontakty do tych osób, to w momencie kiedy wpada mi nowe zlecenie, wypadałoby chociaż zadzwonić i zapytać się czy my zrezygnowaliśmy czy nadal jesteśmy na tak (i ewentualnie podpisać umowę). udało mi się do niego w końcu dodzwonić i zaczął wymyślać, że to my nie kontaktowaliśmy się z nim (dzwoniliśmy w różnych porach - również w takich, które on nam podał). W każdym bądź razie nic już nie będzie z naszej współpracy (dał mi to jasno do zrozumienia - mówił, że jego też czasami ludzie robią w konia więc jakby czuje się usprawiedliwiony). Nie interesuje mnie już to. Lepiej, że skończyło się to teraz tak, niż jakby później okazało się, że mam mieć problemy. Nawet jego brat powiedział, że on postąpiłby na jego miejscu inaczej - trochę bardziej poważnie podchodzi do takich spraw. Dzięki jeszcze raz i powodzenia. Ala powiem szczerze, że jestem zaskoczona???? chciałam by mi pare rzeczy zrobił w domu, takie małe robótki, na dwa, trzy dni i odpowiedział mi ze nie da rady, bo ma napiety grafik,poniewaz w październiku idzie na kolejna robotę, gdzieś w żabiej woli? czy jakos tak, więc musi tam zdąrzyć. a rozmawialismy tydzień temu... to nie o ciebie chodziło? bo jesli tak, to może poprostu jedno i drugie unosicie się za szybko gbiewem... jesli tak, to radze ci się z nim dogadac, bo ciężko ci bedzie kogoś znależć na ten termin... ja np. czekam na tynki juz dwa miesiące i stoję przez to w miejscu, 4 ekipy mnie olały i kolejna chyba mnie olewa - miała wejść 1 sierpnia i po moich telefonach majster oznajmił mi że może w przyszłym tygodniu...
  21. aśka1719499870
    u mnie robił Tomek i był bardzo terminowy co do dnia! teraz robi u sasiada (jak chcesz z nim pogadac osobiście to dam ci namiary, gdzie dokładnie) a jak skończy (ma minimalną obsuwkę) to zaczyna u mojego ojca. jedyne co się w między czasie wydarzyło, to to, że zachorował na serce, i chodzi teraz po lekarzach, z tąd też jego kłopoty z terminami. a co do telefonów - od nas tez nigdy nie odbierał, bo jak sam twierdził, pare aparatów juz na budowie zniszczył i teraz zostawia je w baraku. spróbuj zadzwonic do niego późnym wieczorem. ale teraz to go nawet w warszawie nie ma, bo właśnie wizytuje gabinety lekarskie... Może się okaże że to tylko nieporozumienie ? a swoja teorie na jego temat mam - jest jak baba(sama jestem babą) zachowuje się czasami jakby miał właśnie "te trudne dni"
  22. aśka1719499870
    u mnie robił Tomek i był bardzo terminowy co do dnia! teraz robi u sasiada (jak chcesz z nim pogadac osobiście to dam ci namiary, gdzie dokładnie) a jak skończy (ma minimalną obsuwkę) to zaczyna u mojego ojca. jedyne co się w między czasie wydarzyło, to to, że zachorował na serce, i chodzi teraz po lekarzach, z tąd też jego kłopoty z terminami. a co do telefonów - od nas tez nigdy nie odbierał, bo jak sam twierdził, pare aparatów juz na budowie zniszczył i teraz zostawia je w baraku. spróbuj zadzwonic do niego późnym wieczorem. ale teraz to go nawet w warszawie nie ma, bo właśnie wizytuje gabinety lekarskie... Może się okaże że to tylko nieporozumienie ? a swoja teorie na jego temat mam - jest jak baba(sama jestem babą) zachowuje się czasami jakby miał właśnie "te trudne dni"
  23. aśka1719499870
    a w ogóle to szukam murarza od zaraz (no i tynkarzy, ale ich to szukam od 3 miesięcy...), do malutkiej robótki - tu podmurować jedną cegłę, tam wylać dwa stopnie, tu wymurować taką donice z cegły postarzanej.... dwa dni roboty albo i półtorej, znacie może kogoś takiego???? co by umiał i miał małą przerwę w grafiku???
  24. aśka1719499870
    a w ogóle to szukam murarza od zaraz (no i tynkarzy, ale ich to szukam od 3 miesięcy...), do malutkiej robótki - tu podmurować jedną cegłę, tam wylać dwa stopnie, tu wymurować taką donice z cegły postarzanej.... dwa dni roboty albo i półtorej, znacie może kogoś takiego???? co by umiał i miał małą przerwę w grafiku???
  25. aśka1719499870
    Powiem tak, wybierz nawet najtańszą kuchni Ikea a ja ci o 100,00 zł taniej załatwie drzewa ....oooo w sumie zaraz powiesz, że ci wystarcza szafka pod zlew....nie, głupi pomysł Mogę się zorientować u swojego kolegi. Pytanie jakie drzewo cię interesuje i w jakiej ilości?? Ja sam osobiście zaczynam dochodzić do przekonania, żeby samemu kupować w lesie i samemu zająć się pracą... Może na przyszłą zimę mi się tak uda... A jak tam ziemskie tematy...?? Czesc podestępny Hubertusie , co do drewna ok 2-3 góra 4 m szesc interesuje mnie drewno suche, tanie, tzn brzoza, olszyna, a moze dębina i mieszanki pokrewne, z tym ze porąbane/pociete do palenia. co do ziemskich klimatów to iza t dala mi namiar jestem wstępnie umówiony na za 3 tygodnie cena ok 100-300 za wanne, zalezy jaka ziemia sie trafi, humus 500 ale nie jest mi potrzebny - to chyba niedrogo ? dajcie mi tez namiar na ziemie, ja mam umówionego faceta na ziemie lekko przepuszczalną, nie glinę i nie piach ale i nie czarnoziem - za 230-250zł za wywrotke (chyba 10m3). pytałam po znajomych, mówili że to tanio, ale widze ze to pojęcie względne....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Forum:

Grupa ZPR Media:

Grupa Murator:

Serwisy internetowe:

Miesięczniki:

© 2024 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia