u nas w domu szeregowym zdarzają się podobne zapachy, ale my to raczej określamy ogólnym stwierdzeniem, ze "czuć kanalizę"; dzieje się tak szczególnie po dłuższej nieobecności (prawdopodobnie ma to związek z brakiem wietrzenia)- np. wyjazd na kilka dni, kloeżanka mieszkająca w bloku na ostatniej kondygnacji ma podobnie domy budował ten sam deweloper nasze częsciowe wnioski, niewiadomo czy do końca słuszne ale prawdopodobne: 1)wentylacja żle działa 2) zapach ten to niestety chyba klej użyty do płytek, u nas w salonie a u niej na klatce schodowej i teraz problem staje się bardzo trudny, bo jeżeli to prawda, to poprawienie samej wentylacji da tylko częsciowe efekty a koszt zerwania płytek i założenia innej podłogi wiadomo wysoki a w przypadku bloku w ogóle niewiadomo jak to ruszyć czy jest tu jakiś fachowiec od chemii budowlanej i mógłby coś doradzić...czy dobrze wnioskujemy? czy można jakoś zbadać ten unoszący się zapach -być może to formaldehyd i jeżeli by się okazało, ze sa przekroczone jakieś tam normy to czy dałoby się wyegzekwować naprawienie szkody przez dewelopera?