Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

goewa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez goewa

  1. a żebym to ja wiedziała..., kupliśmy używany pięioletni dom w szeregowcu, za bardzo nie wiem skąd wyciągnąć te informacje..., zrobiłam wywiad z sąsiadką i u nich jest podobny problem a nie mają płytek w salonie, tylko panele, więc może jednak te sciany (a unas dodatkowo płytki); czy mógłbys mi doradzić czy jest szansa pozbyć sie jakoś tego gruntu podczas remontu...?
  2. no niestety śmierdzi nonstop, tyle, ze chemią od tych płytek a tak jak kanalizą to po dłuższym niewietrzeniu, stąd podejrzenie, a mamy akurat cokolik z płytek byle jak połozony i mozna tam sobie dokładnie to wywąchać... palenie ziół szczerze odradzam, odnosząc się do wcześniejszego posta....
  3. u nas w domu szeregowym zdarzają się podobne zapachy, ale my to raczej określamy ogólnym stwierdzeniem, ze "czuć kanalizę"; dzieje się tak szczególnie po dłuższej nieobecności (prawdopodobnie ma to związek z brakiem wietrzenia)- np. wyjazd na kilka dni, kloeżanka mieszkająca w bloku na ostatniej kondygnacji ma podobnie domy budował ten sam deweloper nasze częsciowe wnioski, niewiadomo czy do końca słuszne ale prawdopodobne: 1)wentylacja żle działa 2) zapach ten to niestety chyba klej użyty do płytek, u nas w salonie a u niej na klatce schodowej i teraz problem staje się bardzo trudny, bo jeżeli to prawda, to poprawienie samej wentylacji da tylko częsciowe efekty a koszt zerwania płytek i założenia innej podłogi wiadomo wysoki a w przypadku bloku w ogóle niewiadomo jak to ruszyć czy jest tu jakiś fachowiec od chemii budowlanej i mógłby coś doradzić...czy dobrze wnioskujemy? czy można jakoś zbadać ten unoszący się zapach -być może to formaldehyd i jeżeli by się okazało, ze sa przekroczone jakieś tam normy to czy dałoby się wyegzekwować naprawienie szkody przez dewelopera?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...