Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

trogalewski

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

O trogalewski

  • Urodziny 27.12.1979

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Trójmiasto
  • Kod pocztowy
    83-032
  • Województwo
    pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

trogalewski's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Chyba jednak nie połączę bojlera z kominkiem, gdyż i tak i tak wiązałoby się to ze sporymi kosztami, jak na taką "operację". Gdybym chciał zrobić taką zmiankę, to musiałbym pewnie wydać na oko: - jakiś odbiornik ciepła w zabudowie - conajmniej 200zł - pompa cyrkulacyjna, zawory bezpieczeństwa i inne pierdoły - 300-400zl? - jak układ otwarty, to i naczynie wzbiorcze itp....- 200zł? - UPS w razie awarii zasilania - 100zł? - no i jak to mam wykonać, to zabudowe kominka musze roz....łożyć więc nowe płyty GK, szpachla, farba itp itd...100zl? - i pewnie znając życie trzeba będzie coś po drodze przerobić czy coś - dodatkowe 100zł. razem to daje minimu 1000zł. teraz na grzanie ciepłej wody wydaję miesięcznie 80zł (bojler 100litrów). -czyli rocznie około 1000zł. Aktualnie mam taryfę w ENERdze tę podstawową, zatem zmienie na "tanie godziny" i zakupie jakis programator do bojera, zeby sie grzał w nocy, a miedzy 13.00 a 15.00 (tez tansze godziny) dogrzał to, co rano się zużyło. I będzie git Poza tym zaoszczędzę przy okazji na prądzie, bo mam zmywarke, którą i tak nastawiam na noc... poza tym pranie też często robimy wieczorem...wiec suma sumarum tu się zrobi sporo oszczędności...tak naprawdę nie robiąc nic. A na brak zajęć to ja w sumie nie narzekam, bo pracuję na prawie dwa etaty. Że kominkiem i tak bym nie grzał w lato - czyli załóżmy że od połowy maja do połowy września (czyli 4 miesiace), zatem te 360zł minimalnie rocznie na prąd do bojlera i tak bym wydał. Zatem, jak mam się teraz narobić, a zwrot byłby dopiero po aż po dwóch latach...to wole juz zrobic tak: - zmienic taryfe prądu (przy zmianie taryfy prądu powyższa inwestycja zwracałaby się jeszcze dłużej...) - nazbierać spokojnie kase przez dwa lata....i zrobić wtedy full wypas oparty na: * koza z płaszczem wodnym i doprowadzeniem (sztywnym) powietrza do spalania z zewnątrz, a nie jak teraz - z salonu (choć rura doprowadzająca jest oczywiście pod kominkiem), ale wydaje mi się, że teraz potrafi ona wychładzać pomieszczenie. * duży bufor 1000-1500l, zeby gromadzić nadwyżki ciepła i nie musieć palić w nocy w kominku. I wtedy palić krótko- w ciągu dnia - ale dużym płomieniem, bo tylko wtedy kominek osiąga swoją teoretyczną sprawność. Bufor z wężownicą do CWU zamiast wewnętrznego bojlera. ...i tu wszystko razem wzięte będzie dawało spore oszczędności, brak kurzu, stabilniejsze temperatury w pokojach, nieograniczona ilość ciepłej wody w kranie (oczywiście przy rozsądnym poborze w jednostce czasu) także dzięki raz jeszcze za dyskusję i pozdrawiam
  2. Heja. Pomysl ciekawy ale grzejnik jeden, drugi, zawory bezpieczeństwa...koszty rosną. Nie wiem, jaka jest temperatura maksymalna w zabudowie kominka..dziś kupiłem na allegro termometr do 120'C, wiec za kilka dni się okaże... ...no ale pytanie teoretyczne: jezeli zalozymy, ze w zabudowie kominka temperatura (powietrza) nie przekracza nigdy np. 70 lub 80'C, to czy moge umieścic wężownicę (np. z rurek miedzianych), pompa cyrkulacyjna pompująca ten obieg przez bojler, w momencie nagrzania bojlera wyłączyć obieg i..... ...skoro termperatura w zabudowie kominka nie przekracza (mam nadzieje) 70-80'C, to czy coś sie moze stac z tą wężownicą? i czy jest koniecznosc odprowadzania ciągłego ciepła z niej w jakies miejsce? Bo jezeli nie, to koszty małe: pompa cyrkulacyjna, czujnik temp. wykonanie spiralki z miedzi i wpiecie sie w bojler (jak sie wpiac? wode pobierac z dolu bojlera zimną, przepuscic ją przez tę wezownicę i wrzucić do bojlera...w jego górną część, gdzie się pobiera wodę do kranów?) Spiralke wtedy oczywiście nie przykładałbym bezpośrednio do samej rury spalinowej, bo wiadomo że ona jest wrząca ...ale gdzieś nieco wyżej lub z boku jej... na dolocie wody przy bojlerze jest oczywiście już zawór bezpieczeństwa ustawiony na 6barów. pzdr
  3. Witam Już 4 lata mam kominek 11kW w salonie + DGP (domek 150m2). Bojler na prąd, więc rocznie idzie 1000zł za prąd...w błoto. Czy można jakoś bojler grzać z takiego kominka? Bojler 100l jest bez wężownicy, więc w grę wchodzi jedynie zrobienie dodatkowego obiegu - cyrkulacyjnego - z pompą i wyprowadzenie tego obiegu gdzieś w postaci wężownicy i....i co dalej? Pomysł ogólny jest taki, aby nagrzewać tę wezownicę albo nawiewanym powietrzem z jednej z krótszych rur DGP. (po nagrzaniu bojlera przymknąć rurę DGP), lub tę wężownicę umieścić w komorze nad kominkiem, gdzie ciepło idzie w rury DGP. Jeżeli bym umieścił taką wężownicę w komorze nad kominkiem, to co w momencie, gdy się bojler cały nagrzeje - co wtedy z gorącą wodą w tej wężownicy? Wiem, że sporo osób powie: kup koze z płaszczem wodnym (3000zł), grzejniki (1000zl), rurki PEX (500zł), rozdzielnie (500zł), wymiennik płytowy (400zł), dwie pompy (500zł?), nowy bojler 140l z wężownicą (1200zł?)...czyli wydaj 7000zł...bo tyle to kosztuje. Sam kominek sprawdza się bardzo dobrze (jedynie rury DGP te kiepawe rozciągane wymieniłbym na sztywne stalowe + welna, żeby mniej oporów było) i tyle. Nie bardzo chcę wydawać 7000zł, bo to sporo kasy dla mnie, jak na chwilę obecną, a celem jest - zaoszczędzenie na prądzie w krótkim czasie, a nie w 5-7 lat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...