Witam serdecznie tych, co czytają ten wątek i zechcą mi pomóc. Przpraszam, że tak mocno się rozpisze, ale sytuacja tego wymaga...
Sprawa dotyczy mojej mamy, która buduje dom na działce. Sprawa sięga już kilku lat wstecz... Razem z moim tatą mażyli o małym drewnianym domku na działce. Kupili więc działke w Brennej, kupili projekt, załatwili zezwolenia...
Niestety tata zmarł, mama została sama, a budowa stanęła...
Po jakimś czasie mama znalazła sobie faceta i razem zaczęli budować. Jak już były zrobione fundamenty, doszli do wniosku, że zamiast drewnianego domku, lepiej zrobić murowany z porothermu. Kierownik budowy (który jest jednocześnie projektantem tego domku) twierdził, że mogą bez problemu budować z pustaków i że w urzędzie nie będzie problemów z załatwieniem formalności związanych ze zmianą (defacto) konstrukcyjną tego domu.
Po kilka krotnym upewnienie się u ów kierownika budowy, że nie będzie żadnych problemów z urzędem, mama postawiła mury i dach, pomimo iż niebyło na to jeszcze żadnego projektu i nic nie było załatwione w urzędzie. Prace na bierząco jednak obserwował i odbierał nasz kierownik budowy (przypominam, że jest on jednocześnie projektantem i kierownikiem budowy).
W końcu narysował on gotowy projekt i mama zgłosiła zmiany w projekcie w urzędzie Cieszynie. I oto co się stało...
Okazało się, że odrzucili nasz nowy projekt (chodź zmienił się tylko materiał, a reszta projektu została taka sama). Decyzje tłumaczą tak, że jest to zmiana konstrukcyjna domu i wymaga nowego zezwolenia na budowe, które musi wydać wójt gminy Brenna.
Jednak jak na złość, w między czasie zmienił się plan zagospodarowania przestrzennego w Brennej i przekwalifikowali nam działkę na "bez prawa zabudowy"!!! To jest bardzo dziwne, bowiem kiedyś nam wydali na tej działce zezewolenie na budowe, a działka była z zewoleniem na budowe!!!
I teraz jest problem! Nie możemy też iść do wójta w Brennej o nowe pozwolenie na budowę, bowiem plan zagospodarowania przestrzennego nie zezwala na budowe, więc to nic nie da. W cieszynie zaś nie możemy starać się o zmianę planu zagospodarowania, bowiem może wyjść najaw, że budowaliśmy bez zezwolenia i będziemy ukarani, bądź co gorsza, każą nam zburzyć chatkę Aha, zapomniałem dodać że Brenna podlega pod urząd w Cieszynie.
Moja mama jest trochę winna, że niedopilnowała wszystkich formalności, z drugiej zaś strony kierowała się zapewnieniami kierownika budowy i projektanta naszego domku. A to jest chyba osoba, która wie co mówi!
Więc proszę, jeśli ktoś wie, co mamy teraz robić, jakie mamy szanse na to, żeby nie kazali nam burzyć tego co mamy, jeżeli ktoś potrafi nam doradzić, to bardzo proszę o wypowiedzi... będziemy bardzo wdzięczni za pomoc!!! Jednocześnie dziękuję, że z uwagą przeczytałeś ten wątek...
Pozdrawiam
Piotr Sz
ps. domek ten to realizacja marzeń mojej mamy i mojego nie żyjącego już taty... Ma on większę wartość, niż tylko pieniążki...