Jeśli chodzi o mnie to z tym zdrowym rozsądkiem chyba by nie było tak źle (tak myślę) sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana, bo chodzi o dewelopera. Kupiłem mieszkanie na drugim piętrze w budynku, który był budowany jak się okazało, moim zdaniem, drzewo rośnie zbyt blisko budynku, od mojego balkonu konar oddalony jest o jakieś 50-70 cm. Liczyłem, że przy odbiorze mieszkania będę mógł się powołać na jakieś przepisy i uda się rozwiązać ten problem. Może istnieje jakaś metoda na doprowadzenie do wycięcia tego drzewa?