Witam
Po lekturze wpisów w tym temacie postanowiłem w końcu zarejestrować się na forum w celu podzielenia się moimi spostrzeżeniami w temacie remontu ścian. Co prawda dotychczas wykonałem gładzie tylko w kilku pomieszczeniach (wielka płyta) i było to robione na własne potrzeby, ale wiem jedno.
Przed położeniem gładzi stare farby należy bezwzględnie zdrapać, dobrać się do samej płyty betonowej! Takie podejście do sprawy gwarantuje, że przy odmalowywaniu pokoju za kilka lat gładź nie spuchnie i nie straci przyczepność ze ścianą. Nawet najlepszy grunt tu nie pomoże.
Taki sposób układania gładzi często jest praktykowany przed sprzedażą mieszkania. Sam niestety nabyłem takie mieszkanie, gdzie jakiś imbecyl gips położył na farbę. Wszystko to fajnie wyglądało do momentu odmalowywania mieszkania. Następnego dnia po malowaniu cała ściana była pokryta wybrzuszeniami i pęknięciami. Jedyna pociecha jest taka, ze tą starą gładź zdrapałem w 15 minut. Gorzej, że pod spodem była stara farba klejowa. Zdrapanie tego zajęło 2 dni.
Generalnie moje praca wyglądała tak:
1. Zdrapanie starych powłok, a w tym też części popękanych i nie trzymających się podłoża tynków. Przydatne bywa coś twardego do drapania. Używałem twardej szpachelki i zaostrzonego starego pilnika. Tylko takimi narzędziem czasami dawało się usunąć starą farbę. Polecam też coś takiego : MULTISZPACHELKA
2. Gruntowanie. Zdecydowanie odradzam jakieś tanie substancje gruntujące jakich pełno po marketach. Strata pieniędzy. Taki sam efekt można uzyskać wodą z kranu. Mokra ściana i nic więcej. Jakiś czas temu używałem cekolu DL80 , a ostatnio Atlasu Uni Grunt PLUS . Oba dość drogie, ale warto. Przed gruntowaniem odkurzałem ściany.
3. Ubytki w tynku dobrze jest wypełnić Goldbantem, a pęknięcia i szczeliny cekolem C-40. Przed układaniem gładzi te miejsca trzeba ponownie zagruntować.
4. Układanie gładzi. Tu zdecydowanie polecam cekol c-45. Chyba najlepsze rozwiązanie dla amatorów. Kombinowałem z innymi materiałami, ale rożnie mi szło. Cekol nie wiaże za szybko, jest łatwy w szlifowaniu. Odradzam natomiast gotowe gładzie w wiaderku. Strasznie wredne. Pewnie trzeba fachowej ręki.
5. Przecieranie papierem 120 i jeśli trzeba ponowne położenie gładzi.
6. Gruntowanie przed malowaniem.
Trochę się rozpisałem, ale gdy sam zaczynałem remont nie wszystko było tak oczywiste.
Może przydadzą się komuś moje rady.