Jeśli musiałeś w czwartek zawracać, bo grucha zagradzała przejazd, to chyba cię widziałam
a zawracalem, zawracalem...na pewno na siebie kiedys wreszcie wpadniemy...jakos dobrze mi sie jezdzi wasza ulica ... dzis juz bylem (wietrze chalupe) i bede wieczorem...ale mam blisko, bo z chomiczowki, wiec sobie jezdze...
...a krzywe lawy to nie problem...moze dom osiadzie troche i sie wyrowna ... (sorry jakies glupie zarty mnie sie trzymaja)...a tak na powaznie to lawy masz wylane chyba duzo wyzej niz zakladane w projekcie ...na oko mi to wyglada na 1m wysokosci, wiec sie nie ma czym przejmowac ...zaprawa wyrownaja wszystko...badz dobrej mysli mimo drobnych klopotow...na razie nie ma powodow do nerwow.
pozdrawiam