Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mayera

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

O Mayera

  • Urodziny 04.01.1985

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Mayera's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Pan to powaznie pisze, czy przesadza? Krzyzowka - rozumiem ze chodzi o te kratki w suficie robione z profili. Z poradnikow wiem ze mozna to bylo zrobic za pomoca jednej plaszczyzny profili a nie jednych nad drugimi. Ale podwojnie wyszlo chyba dlatego, ze do tych jatek jest dosc wysoko a nie chcielismy tak wysoko sufitu ze wzgledu na zmniejszenie powierzchni grzewczej. Do tego przed praca i na jej poczatku wielokrotnie prosilismy panow wykonczeniowcow o to zeby to bylo dobrze wykonane chodzby kosztowalo troche wiecej. No i raczej z tych dwoch powodow doradzili nam podwojne profile, powiedzieli ze bedzie to znacznie wytrzymalsze. Teraz to chyba nie ma co zwracac im uwagi na to (ze tak jak Pan sugeruje) ulozyli je w zlych kierunkach. A tych "zawiesi" (jak pisal Pan poprzednik) dano u mnie sporo, z tego co pamietam (na oko) byly one co 60 cm. Plyty przesuwali jedne wzgledem drugich jak w poradniku. Wiec mam nadzieje ze całość bedzie trwala. Bardzo bym chciala trafic na jakis konkretny opis albo rysunek z jakiegos pewnego zrodla w internecie na temat kierunkow ukladania tych profili. Szukam juz dluzszy czas i ciagle znajduje same strzepki wiedzy, nic konkretnego. Jezeli ktos wie gdzie cos takiego sie znajduje to prosze o link do takiej strony. Nie wiem dlaczego. A nie powinno sie tak robic? A jakby Pan sie za to zabral? Najpierw zrobil by Pan sufity czy sciany? A moze lepiej by bylo najpierw z profili zbudowac sufity oraz sciany a dopiero na koncu dawac plyty? Na pewno przydalo by sie Panu zdjecie jak to poddasze wygladalo przed praca ale niestaty nie posiadam takiego. Napisac moge tylko to co wiem, czyli ze chcemy tam dwa pokoje i lazienke, ze dach ma dwa spadki, ze do belek-jatek bylo jakis trzy metry od posadzki i ze okna sa skosne - veluksy.
  2. Zakladajac ze na pierwszym obrazku ta narysowana belka drewniana to jatka to swiadczy o tym ze profile w moim suficie ulozone sa inaczej niz na tym obrazku. A na drugiego zdjecia zrozumialam ze ktos najpierw uklada te wszystkie profile a dopiero pozniej bedzie montowal plyty.
  3. Zaraz te zdjecia tu wkleje bo nie udalo mi sie od razu
  4. Sama jakies poradniki w internecie znalazlam i chlopaki "przeplataja" plyty tak jak powinni to robic. Zobaczymy czy na scianach tez tak bedzie jak w poradniku. A tam gdzie konczy sie sufit to tez daja nie cale pol centymetra odstepu tak samo jak w tym poradniku pisalo. A czy mozna bylo to zrobic inaczej bo znalazlam na tym forum dwa zdjecia ze ktos zaleca albo ze robi inaczej
  5. Nie mam zdjec. Robilismy tylko zdjecia elektryki i hydrauliki zatapianej w tynkach. Teraz to juz i tak ich nie zrobie bo na poddaszu nie widac nic poza plytami karton-gipsu. Ale zaraz, bo napisalam jak to jest ulozone, chyba malo profesjonalnym jezykiem, wiem, ale raczej mozna sobie wyobrazic bez fotek? Mam normalny dach z dwoma spadkami, zadnych udziwnien. Zly jest taki uklad tych profili? Co sie moze przez to dziac? A budowe tych scianek oddzielajacych pokoje od korytarza i lazienki to kiedy powinni byli zaczac? Przez zamontowaniem plyt na suficie i wtedy metal przykrecac do metalu? Czy tez w ogole sciany powinny byly stanac przed jakimkolwiek budowaniem sufitu?
  6. Jak to? No to rozlozyles mnie tym tekstem. Myslalam ze ta sprawa jest juz dawno rozwiazana. jakies dwa tygodnei temu rozmawialam o tym z moimi wykonczeniowcami i na drugi dzien pokazali mi jakas ksiazeczke w ktorej bylo wszystko narysowane, dlugo sie na to przygladalam i bylo identycznie jak u mnie. Bylo tam jeszcze duzo tekstu objasniajacego ale trudnym jezykiem. Myslalam ze to tesciu zmysla. Panie Flashback moze sie nie zrozumielismy, napisze jeszcze raz. U mnie te profil ktore ida gora, ida w tym samym kierunku co "jątki" - tesciu tak nazywa te krotkie belki laczace dwa spadki. No a te profile co ida nizej, ida przeciwnie do tych u gory, czyli przeciwnie tez do tych belek na ktorych lezy dachowka. I to jest zle? Powinno byc na odwrot? A co sie stanie jak bedzie tak jak u mnie?
  7. Wlasnie mi sie przypomnialo jak moj tesc przyszedl kiedys wieczorem i powiedzial ze cale to ukladanie profili w kratke na sufitach zle wykonali i pasowalo by zeby to rozebrali. Smutno mi sie zrobilo bo czasem przygladalam sie jak oni to dokladnie wszystko robia, tak jakby to jakas artystyczna sztuka byla a nie cos co ma zostac zakryte. Tesciu sie wymadrzal bo tak: na tych sufitach jedne profile ida w poprzek domu a inne wzdluz. Te u gory u mnie ida w tym samym kierunku co belki dachu... jakby to powiedziec rozlozone sa na szerokosc domu. A te na dole ida przeciwnie do belek, czyli tak jakby na dlugosc domu. Dach ma dwa spadki i dwie trojkatne sciany po bokach. A tesc (ktory jest ciesla) narobil halasu ze kiedys widzial jak jakas konkretna firma robila to zupelnie na odwrot, ze te gorne profile szly na dlugosc domu a te dolne na szerokosc. A na tych moich fachowcow mowi nieuki i ze im sie wszystko pomieszalo.
  8. No to luuuuz... Dzieki Chyba musze zmienic kolezanke bo z perspektywy czasu stwierdzam ze najwiecej stresu (podczas calej budowy) mialam przez takich wlasnie doradcow jak ona, takich co kompletnie nie maja pojecia a geba im sie nie zamyka... ps. mam tylko nadzieje ze Wy wiecie co piszecie i jest to wiedza fachowa :D
  9. Serdecznie dziekuje Wam chlopaki za szybka odpowiedz Pewnie zanim panowie wykonczeniowcy jutro przyjda to ja sie zupelnie uspokoje i wyluzuje. Ale oni opowiadali mi o tym ze regipsy moga dzialac jak pudlo gitary i dlatego na sciany chcieli kupic jakas inna wate, taka ktora podobno az tyle dzwiekow nie przenosi. A na te profile z ktorych beda sciany, te ktore przykrecili do sufitu dali jakas czarna tasme co z daleka wyglada jak kawalki papy i powiedzieli ze na dole tez to dadza. Ze to sluzy do wyciszania. A kolezanka powiedziala mi ze zle zrobili ze dali to u gory, ze to nie jest dobre i jest strasznie drogie (nie sprawdzalam). Ze u dolu moglo by jeszcze byc ale u gory nie bo to jest miekkie jak gabka a scianka bedzie sie przez to ruszac i pekac. A mi za bardzo nie zalezy na tym zeby bylo idealnie cicho bo to nie jest dom w miescie tylko na peryferiach. Ale bardzo chciala bym zeby to koniecznie nigdy nie pekalo. Ktos z rodziny ma tak ze mu peka i co chwile przychodza i poprawiaja i wszystkie meble ma pozniej ukurzone. Wiem ze to zalezy od tego jak postaraja sie majstry ale chcialam zapytac czy ten sposob budowania scian od gory i przykrecania ich do plyt na suficie nie bedzie powodowal pekniec. i odpadania drobinek gipsu z tych jak oni to mowia "winklach"? No i co z tym czarnym pod profilami? Poprosic ich zeby usuneli to czarne z profili u gory? ps.Oczywiscie nie zalezy mi na tym zeby oni to zrobili szybko, niech robia baaardzo dlugo, byle dokladnie. My im uczciwie zaplacimy za kazdy dzien pracy i pewnie jeszcze z jakims naddatkiem, chodzby w kolko sciagali i montowali od nowa. Tylko ze nie chce wyjsc na idiotke proszac ich o poprawe czegos co jest dobrze.
  10. Prosze o pomoc w wyjasnieniu czy majstry-fachowcy dobrze buduja scianki z karton gipsu. Robota na poddaszu. Ja osobiscie mowie na nich "flachowcy", ale to dwaj bardzo mili faceci, nic do nich nie mam, polubilam ich, tylko wolala bym pilnowac tej pracy bo pieniadze ida ogromne na to poddasze i nie chciala bym tego nigdy poprawiac. Najpier ocieplili wszystkie belki, na wate polozyli jakić dziwny drut, pozniej przez baaardzo dlugi czas montowali te profile metalowe do belek w dachu. Pozniej przykrecili plyty, do pomocy wzieli jeszcze jednego milego pana "flachowca". Ale mniejsza o to wszystko bo jak do tej pory nie moge zlego slowa powiedziec o tej pracy, wszystko jest bardzo stabilne, plyty i wkrety ulozone w idealnym porzadku, tak jakby wszedzie uzywali ekierki i katomierza, po prostu podoba mi sie to. Ale sek w kolejnosci, bo po tym jak zaslonili to wszystko o czym przed chwila napisalam to do plyt na suficie zaczeli przykrecac kolejne profile ktore maja tworzyc scianki, to znaczy najpierw przykrecili te szerokie profile wszedzie na suficie gdzie maja konczyc sie sciany i powiedzieli ze na podstawie tego zaczna ukladac profile na posadzce i pomiedzy te u gory i te u dolu dadza metalowe slupki? Czy tak to sie robi? Wiem ze statnio jestem przewrazliwiona, to z powodu niemiłych doswiadczen z budowa, ale z tym karton gipsem to wydaje mi sie tak jakby budowac komin od gory? Dobrze to chlopaki robią? Nie chce im zadawac takiego pytania bo byla bym w ten sposob bardzo nie mila a nie chce nikogo urazic...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...