Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

krokusik77

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    69
  • Rejestracja

O krokusik77

  • Urodziny 10.03.1977

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    poznań
  • Kod pocztowy
    61-255
  • Województwo
    wielkopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

krokusik77's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. wiedziałam, że padnę na kolana, ale foty mnie powaliły ...no, nie udźwignę tego cudnie!!!!:wiggle:
  2. będę oblewać otwarcie z Poznania ale wpadnę styczniu lub lutym uciekając z Okęcia na ciepłe wakacje...tylko chyba będę spłukana hehehe Magda, a Ty dasz radę rozstać się z tymi ślicznościami dziewczyny, ma ktoś może zapisany przepis na tartę z łososiem, który wraz ze zdjęciem prezentowała u siebie yokasta?
  3. dawno się nie odzywałam, a jak już to raczej w kulinarnych kwestiach, ale codziennie zaglądam i taka wiadomość nie może pozostać bez gratulacji i zapewnienia o kciukach wszystko się uda, nie wiem czym się martwisz brawo!!
  4. ja też będę uważać z kuwetą gdy nam wreszcie się uda, tak samo jak zapomnę o surowej wołowinie, a w temacie wątku to już bardzo chciałabym urządzać dziecięcy pokoik
  5. ja od dzieciństwa miałam kontakt z kotami, chociaż nie od zawsze je kochałam. Przerobiłam koty podwórkowe i piaskownice, które były dla nich kuwetą, koty wiejskie i prace w ogródku, jedzenie nieumytych truskawek, koty fundacyjne i moje własne 3 szt., a przeciwciał TOXO brak! co mnie na początku starań o dziecko bardzo zdziwiło, wręcz byłam pewna, ze sprawa piaskownic załatwiła sprawę. Od spania z kotem, głaskania i całowania go nie można zarazić się toxo, toxo jest w jego kale i to przeleżonym więc trzeba się bardzo postarać aby złapać to od kota, ja takich śmiałków nie znam Proszę, nie powielajmy bzdur! Główną przyczyną zarażeń jest jedzenie surowego mięsa, picie mleka prosto od krowy, jedzenie warzyw i owoców prosto z krzaczka, a jakiś nikły % od zjedzenia koopy kota nosiciela.
  6. we wrześniu miałam ten sam problem - Poznań był wtedy chyba jedynym miastem gdzie ich nie było i ktoś tu na forum polecił mi tą stronę http://www.kupujzdomu.pl/ w/w sklep polecam, uchwyty miałam jakoś po tygodniu w domu. Sprawdziłam na stronie Ikea i w Krakowie jest ich duża ilość (ten sklep jest z Krakowa).
  7. kupiłam polecane tu garnki Olkusz seria Glosa i uważam, że są marnej jakości. Po pierwszym wypraniu w zmywarce, a dokładniej tylko wypłukaniu wewnątrz jednego garnka na wysokości uchwytów pojawiła się rdza, a w innym garnku pojawiły się rysy jakby od mieszania. Używam je od miesiąca, paragon zaginął w ferworze wykończeniowej walki, więc tym bardziej jestem niezadowolona, bo nie mam możliwości reklamacji.
  8. para dyżurna zawsze lata w pełnym uzbrojeniu - mąż oficer WP też mnie wkurza takie narzekanie, ale ja się w sumie nie dziwię, myślę, że tu przemawiało bardziej zmęczenie i stres. Pamiętajmy ile Ci ludzie spędzili godzin w samolocie podczas lotu, potem to lądowanie i kolejne godziny na Okęciu, a właśnie czytałam, że ostatni opuszczali lotnisko o 21! Ja już mam dosyć jak lecę na wakacje, a jak do tego mam międzylądowanie to już w ogóle.
  9. jestem cały czas w szoku, do teraz nie wierzę, że to się tak udało, a na końcu się poryczałam...
  10. tak, mlekovita 30% ja zawsze robię z Jana, ale akurat nie było, a Łaciata była to nie wzięłam Magda, a te ciasteczka ze śliwką to jakoś zawijasz, czy śliwa jest na wierzchu? są jeszcze świeże śliwki? jak nie to chyba tylko jabłka mi zostaną...
  11. z tą śmietanką to było tak, że mąż kupił, ale okazała się jakaś zepsuta więc mając już wszystko rozstawione na blacie i cieknącą ślinkę poleciałam do sklepu po nową no i ta była ciepła, ale jej część jest już dzisiaj zimna to sprawdzę
  12. przeniosłam się żeby tu nie zaśmiecać, przepraszam Magda. mnie też mam ochotę na ciastka francuskie ze śliwką i lukrem, o których pisała Magda, ale mój mąż nie mógł dzisiaj znaleźć w selgrosie ciasta
  13. marynowana rzodkiew jest taka lekko słodkawa, bardzo fajnie się komponuje, sałatę używam taką zieloną karbowaną (nie wiem jak się nazywa), ale jak nie było to robiłam tez z lodową tylko lodowa jest twardsza i trudniej się przez to zawija, lubię też dodawać surową czerwoną paprykę, lekko podsmażony łosoś w sosie teriyaki tez jest super, a dzisiaj oprócz surowego łososia zrobiłam 1 rolkę z wędzoną makrelą w miarę ok, ale z łososiem wędzonym na ciepło duuużo lepsze, ja tam kocham łososia link do rzodkwi, a sam sklep tez polecam http://www.paleczkami.pl/product-pol-101-Rzodkiew-marynowana-Oshinko-500g.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...