Są dwa konta założone bo 2 klientów jest nie zadowolonych i na pewno nie tylko 2. I wcale nie robię burzy w szklance wody. Ja rozumie że sprzedawcy są ludźmi i pomyłki się zdarzają. Ale z całą świadomością wciskają uszkodzony towar a następnie nagłos mówią sprzedawca jeden do drugiego nie udało się i łowią następnego naiwnego. A tak właśnie jest w leroy marlin w sosnowcu. I niech wierzy kto chce sprawdzone jest przez kilka osób nie tylko przeze mnie. Może w Warszawie jest inaczej ale nie u nas. Tak właśnie się zdarza na ceramice, lustrach, szafkach łazienkowych. Robię duży remont i tylko raz nabili mnie w butelkę. Następnym się nie dałem przeciągnąłem sprzedawce po całym sklepie i sprawdzałem wszystko. Z jedną tylko zmianą klientem była moja żona z córką . No baby kity można wcisnąć i to właśnie zrobili. Ale się zdziwili bo każda jedna rzecz była sprawdzona i wadliwa. Sedes pęknięty , szafki porysowane wymieniać mi się nie chce ewidentnie towar używany pewnie reklamowany. Sedes to przynosił z zaplecza. Leroy marlin NAJGORSZY SKLEP NA ŚLĄSKU. I jakoś mi się nie chce wierzyć że sprzedawcy nic nie mają za to I niech to będzie reklama sklepu moja osobista Castorama, Praktiker, Obi im tez się zdarzają wpadki ale wymieniają uśmiechają się że nie umią dopilnować wszystkiego bo towaru dużo. I ja to wszystko rozumie. Castorama też przywiozła mi drzwi z innymi futrynami ale nie robili problemu przywieźli wymienili na inne. Jak długo żyje takiego chamstwa nie widziałem. Robię duży remont i wszystko kupuje w dużych dyskontach handlowych ale Boże broń mnie od takich sklepów i takich ludzi.