
_Bk_
Użytkownicy-
Liczba zawartości
14 -
Rejestracja
_Bk_'s Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
A na marginesie ceny... kupiłem 8 mp, a po ułożeniu w stosik wyszło mi z pomiarów 6,5 mp. To norma, czy powinienem zmienić dostawcę? Zapomniałem dodać, że chodzi o drewno pocięte i grubo porąbane
-
Po kolei: 1) nie rozumiem dlaczego zawór bezpieczeństwa miał by kapać - nie powinien. Oczywiście, jeżeli jest nieszczelny to zmniejszenie ciśnienia w instalacji zmniejszy kapanie, ale to tylko półśrodek - przestanie kapać całkowicie kiedy zmniejszysz ciśnienie do zera 2) Jeżeli chodzi o baterię termostatyczną to niewielkie różnice ciśnienia na wodzie zimnej i gorącej nie powinny jej przeszkadzać bo elementem regulacyjnym jest mieszek termostatyczny. Od kliku lat z pozytywnym skutkiem wykorzystuję baterię termostatyczną właśnie do kompensowania skoków ciśnienia na jednym z doprowadzeń (spowodowanych odkręceniem innego kranu). W twoim przypadku chyba różnica ciśnień jest zbyt duża i zimna woda jest wciskana 'na siłę' i jak piszesz bateria nie radzi sobie z tą, zbyt dużą, różnicą ciśnień. 3) Naczynie wzbiorcze nic tu nie pomoże! Pracuje ono (kompensuje wzrost ciśnienia) tylko wtedy, gdy kran jest zakręcony. Jeżeli jednak chciał byś je włączyć, to ZA zaworem bezpieczeństwa/zwrotnym (między zaworem, a bojlerem). Swoją drogą - włączasz do instalacji reduktor ciśnienia, naczynie wzbiorcze i co tam jeszcze... Może prościej po prostu wymienić zawór bezpieczeństwa? albo podłączyć do niego wężyk i odprowadzić kapiącą wodę tam gdzie ci pasuje? Pozdrawiam
-
Zamówiłem i czekam na dostawę - pocięte wg życzenia (40-50cm), połupane, z dowozem w cenie - brzoza cięta wiosną - 120 zł/mp - grab mokry - też 120/mp
-
Czy gdzieś w przepisach jest określona minimalna odległość pomiędzy przyłączem wody i kanalizacji?
-
A kto tu mówi o węglu? Zamiast drewna (do którego przystosowany jest wkład) proponuje się 'ersatz' w postaci brykietów. Jeżeli ma on zastąpić drewno, to w taki lub inny sposób, powinien być w porównaniu z nim konkurencyjny. Pokazałem, że jeżeli ktoś nastawia się na grzanie kominkiem, to kupując brykiety zamiast drewna, raczej nie zaoszczędzi. Nawet jeżeli przyjąć podane przez ciebie warunki! (Swoją drogą: mógłbyś podać namiary na sprzedawcę, który sprzedaje brykiety po 250?) Wracając do tematu - być może dla ciebie, koszty oglądania płomyków nie są ważne, ale jestem pewien, że znaczna część forumowiczów dąży do połączenia przyjemnego z pożytecznym, a koszty pracy kominka jednak są dla nich istotne. Należę do tej grupy i stąd mój post. Zwróciłeś uwagę na fakt, że brykiety to doskonałe paliwo dla spóźnialskich, którym drewno nie zdążyło się wysezonować - z tym się całkowicie zgadzam - to jest mocny argument 'za'. Pozdrowienia dla wszystkich
-
Wg mnie, palenie brykietami to droga zabawa (w porównaniu z drewnem). Uzasadnienie poniżej. Każde drewno, zarówno dąb, jak i brzoza, i brykiet też składa się w 99% z celulozy i mają identyczną wartość opałową (ok. 18,8 MJ/kg). Różna jest natomiast ich kalorycznośc bo zależy od wilgotności. Brykiet : - wilgotność - 5-8% - wartość opałowa - 18,0-19,6 MJ/kg - cena - 0,460 zł/kg co daje 3,5 grosza/MJ (zakładając sprawność 70%) Drewno (dąb-suchy): - wilgotność - 15% - wartość opałowa - 15,5 MJ/kg - cena - 0,230 zł/kg (135zł/mp; 1mp=0,78m3; g=750kg/m3) co daje 1,9 grosza/MJ (zakładając sprawność jw.) Wychodzi na to, że brykiet ma jedynie tę zaletę, że daje się ładnie, równiutko poukładać Pozdrawiam
-
Kto produkuje te lampy ?? Pomóżcie, może ktoś się spotkał.
_Bk_ odpowiedział Cypek → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Zajrzyj na stronkę http://www.lampyogrodowe.pl . Być może uda Ci się zidentyfikować producenta. -
Witam, chodzi mi o tzw 'odmiany szlachetne'. 1) Czy jest szansa łatwego ukorzenienia pędu wsadzonego do ziemi (może są potrzebne/wskazane jakieś dodatkowe zabiegi?). 2) Czy odrosty pojawiające się wokół 'oryginalnego' krzaka są tym samym co roślina macierzysta. Pytania może naiwne, ale kto pyta nie błądzi Pozdrawiam
-
Przypadkiem tu zajrzałem. Szkoda, że Ty nie zajrzałaś tu wcześniej Dla mnie teraz to już musztarda po obiedzie, ale miesiąc temu byłaby to bardzo cenna sugestia, bo ja naiwnie przyjałem, że działka, którą kupuję to to co jest otoczone płotem. Mówiąc dokładnie dwa kamienie były na miejscu, trzeci (prawdopodobnie) pod stertą gruzu, a czwarty 'gdzieś się zapodział'. Oczywiście, te dwa niedostępne kamienie, na które machnąłem ręką, były od strony, na której był 'kant'. Na szczęście dzięki forumowiczom (tutejszym i z forum prawnego http://forumprawne.org/viewtopic.php?t=3834) wiem, że mój problem nie był tak poważny jak mi się wydawało na początku. Niemniej, wynika z tego nauka dla innych: przed kupnem, upewnijcie się dokładnie , gdzie leżą granice waszej przyszłej posiadłości, nawet gdyby na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało OK, albo wymagało pewnych dodatkowych działań (jak w przypadku Aries). Pozdrawiam
-
Remont + zmiana sposobu użytkowania budynku = pozwolenie ???
_Bk_ odpowiedział _Bk_ → na topic → Prawo i finanse
Niestety muszę sprostować moją poprzednią informację. Rozp. Ministra Infrastruktury z dn. 26.06.2003 w sprawie warunków i trybu postępowania dotyczącego rozbiórek oraz zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego (Dz.U.2003.120.1131) zostało zastąpione przez Rozp. Ministra Infrastruktury z dn. 30.08.2004 r. w sprawie warunków i trybu postępowania w sprawach rozbiórek nieużytkowanych lub niewykończonych obiektów budowlanych (Dz.U.2004.198.2043). Stare rozp. utraciło moc, a w nowym nie ma ani słowa o zmianie sposobu użytkowania. -
Remont + zmiana sposobu użytkowania budynku = pozwolenie ???
_Bk_ odpowiedział _Bk_ → na topic → Prawo i finanse
Rzeczywiście w tzw. międzyczasie znalazłem i doczytałem ("Prawo Budowlane", Art.71) Szczegółowy wykaz załączników do wniosku określa natomiast Rozp. Ministra Infrastruktury z dn. 26.06.2003 w sprawie warunków i trybu postępowania dotyczącego rozbiórek oraz zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego (Dz.U. Nr120, poz.1131). Napisano tam m.in. "Do wniosku o pozwolenie na zmianę sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części należy załączyć: 1) opis i rysunek określający usytuowanie obiektu budowlanego w stosunku do granic nieruchomości (działki budowlanej) i innych obiektów budowlanych na działce wnioskodawcy i działkach sąsiednich, z oznaczeniem części obiektu, w której zamierza się dokonać zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego; 2) zwięzły opis techniczny, określający rodzaj i charakterystykę obiektu budowlanego, jego konstrukcję, dotychczasowe i zamierzone przeznaczenie, wraz z danymi techniczno-użytkowymi, w tym wielkościami i rozkładem obciążeń, a w razie potrzeby również danymi technologicznymi; 3) rysunki niezbędne do określenia charakterystyki techniczno-użytkowej adaptacji obiektu lub jego części; 4) ekspertyzę techniczną wykonaną przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane bez ograniczeń w odpowiedniej specjalności lub przez rzeczoznawcę budowlanego w zakresie obejmującym odpowiednią specjalność; 5) dowody uzyskania wymaganych przepisami szczególnymi uzgodnień, pozwoleń, opinii lub innych dokumentów wymaganych zgodnie z art. 32 ust. 1; 6) oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane; 7) decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, jeżeli jest wymagana zgodnie z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym." Dziekuję wszystkim, którzy zdążyli i nie zdażyli (ale chcieli) odpowiedzieć Pozdrawiam -
Zamierzam przystąpić do remontu wiążącego się ze zmianą sposobu użytkowania budynku (bud. użyteczności publicznej-przedszkole --> mieszkalny-jednorodzinny). Budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków, a remont nie będzie obejmował zmiany, ani wymiany elementów konstrukcyjnych. Zgodnie z Art.29pkt.2 Prawa Budowlanego remont taki nie wymaga pozwolenia, ale patrząc na to z drugiej strony, następuje istotna zmiana funkcji pomieszczeń. Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że chyba powinienem mieć na to jakiś projekt, na dodatek przez kogoś zatwierdzony. A może, po prostu zmiana sposobu użytkowania budynku wymaga pozwolenia ? Może ktoś zetknął się z podobną sytuacją lub zna odpowiedź. Z góry dzięki.
-
He...he...he... zależy jak na to spojrzeć. Ja jestem urodzonym pesymistą i jestem pewien, że prędzej czy później przyjdzie mi oddać co nie moje i ponieść konsekwencje w postaci przestawienia na własny koszt 85 mb płotu. Najbardziej irytuje mnie, że gmina była właścicielem tej działki 'od zawsze' (wiejskie przedszkole). W latach 70. podczas remontu 'pożyczono' od sąsiada pół metra działki (prawdopodobnie po to, żeby ściana znalazła się 1,5 m od granicy działki ) i później przez 35 lat nikt nie kiwnął palcem w bucie, żeby usankcjonować istniejący stan rzeczy, a teraz na mnie spadnie obowiązek 'wyprostowania' tego. Na dodatek, w świetle dzisiejszych przepisów, te 1,5 metra to i tak za mało i będę musiał 'zaluksferować' okna na tej ścianie (?).
-
Witam, jestem w trakcie nabywania zabudowanej nieruchomości gruntowej od gminy (stałem się nabywcą w wyniku wybrania mojej oferty w wyniku rokowań, ale dotychczas nie został spisany akt notarialny – nie jestem więc jeszcze jej prawnym właścicielem). Podczas mojej wizyty na „kupowanej” działce dowiedziałem się od sąsiadki, że w latach siedemdziesiątych, tj. 20-25 lat temu jej ojciec zgodził się na postawienie ogrodzenia dzielącego nasze działki na jego posesji w odległości około 50 cm od „urzędowej” granicy. W wyniku tego, „moja” działka została powiększona kosztem działki sąsiedniej. Sąsiadka zastrzegła przy tym, że wie o tym fakcie, ale nie robi z tego problemu (ale co będzie jak zacznie gospodarzyć jej syn???). Nie udało się odszukać żadnego z kamieni granicznych, ale wykonane przeze mnie pomiary w terenie wykazały, że „moja” działka jest o około 0,4 ara większa niż wynika to z wpisu w KW. Zgłosiłem to w gminie, ale usłyszałem, że gmina nie zamierza nic zrobić w tej sprawie przed podpisaniem aktu notarialnego. Zresztą i tak kosztami obciążono by mnie, więc lepiej dać spokój sprawie, a z sąsiadką będę musiał dogadać się sam. Pytania: 1) Czy gmina ma prawo sprzedać nieruchomość z ww. wadą, jeżeli w trakcie ustalania ceny nie było o niej wiadomo? 2) Na jakiej podstawie gmina odmawia „wyprostowania” stanu na swój koszt i chce całość kosztów przerzucić na mnie ?