Witam wszystkich ,
mam pytanie do eksperta od poddaszy .
Problem jest następujący : w jednym miejscu pod oknem dachowym na płycie g-k dokładnie na łączeniu pojawił się czarny osad . Więc odsłoniłem część ( około dł.2 m szer. 0,8m ) fragment pod oknem dachowym (między krokwiami) . Paroizolacja była wilgotna , a płyta g-k od spodu miała ciemny osad . Zauważyłem że w miejscach łączenia płyt była przecięta folia paroizolacji i kapie z nich woda .
Folia była uszkodzona na sporej długości więc nożykiem przeciąłem ją wzdłuż środka i momentalnie na podłogę upadła wełna mineralna . Wełna była zawilgocona ,a deskowanie sine oraz miało biały nalot świadczący o zagrzybieniu , pleśń .
1. Preparatem grzybobójczym potraktowałem deskowanie w miejscu zagrzybienia , kilkukrotnie . Teraz czekam na wyschnięcie preparatu w celu usunięcia resztek pleśni i znów spryskałem preparatem . Następne miejsce zostawię do osuszenia na kilka dni i znów zastosuje preparat grzybobójczy . Mam nadzieję że po tych zabiegach deskowanie zmieni kolor z czarnego na jasnobrązowy . (wszystko na zdjęciu )
http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0311/dsc082047dcf.jpg
Teraz mam pytanie co z tym zrobić ?
1. Zawilgocenie mogło powstać na skutek błędnego montażu okna dachowego . Chociaż to mało prawdopodobne 18 lat i nic nie było .
2. na skutek dyfuzji pary wodnej w przegrodzie po przez przeciętą paroizolację . to obstawiam
3. oba przypadki na raz .
Zawilgocenie zniknie i co dalej ?
Czy zaizolować ten mały fragment pianką pur
czy też
nabić gr.1cm listewkę wzdłuż krokwi od okna dachowego aż do ściany kolankowej , do niej przymocować wiatroizolację , następnie termoizolację (wełna mineralna ) , później paroizolację ( odpowiednio na zakład i skleić łączenia taśmą ) , na koniec to co było czyli płyta g-k.
Czy takie rozwiązanie będzie dobre ?? Problem występuje tylko w tym wskazanym miejscu .
PS. przecięcie paroizolacji to moja wina , gdy naprawiałem pęknięcie styku płyt g-k 6 lat temu , przecinałem nożykiem siatkę i pewnie zarazem folię .