Mam pilne pytanie, bo widzę że tu w końcu znalazłam forum, gdzie można znaleźć konkretne odpowiedzi. Otóż od 5 lat mamy działkę rolną (3,2ha), gdzie wybudowaliśmy dom jednorodzinny i założyliśmy ośrodek jeździecki. Prowadzi do nas droga wśród pól i mimo poprawiania jej utwardzenia przez gminę (po wielu wizytach i systematycznym składaniu pism), systematycznie zaorywana jest przez użytkujących sąsiadujące pola rolników. Ponieważ kamień, którym utwardzano drogę, sypany był mniej więcej tak jak aktualnie biegnie droga. Oczywiście wszyscy mieli zastrzeżenia, uważając, że to z ich strony droga źle przebiega i wchodzi w ich pole. W konsekwencji udało się wymęczyć, aby Gmina zleciła wyznaczenie przebiegu drogi. I tu pojawił się wielki problem. Geodeci wbili kołki, które miejscami są na o szerokości 3m, ale ku naszemu ogromnemu zdziwieniu na niektórych odcinkach droga ma 1,7m! W takim układzie rolnicy w imię prawa mogą zaorać te resztki drogi to stanu całkowicie nieprzejezdnego! Dodam jeszcze tylko, że ta niby droga prowadzi nie tylko do naszej działki, lecz dalej jest jeszcze jeden dom. Co robić? Jedyne co przychodzi logicznego na myśl to wykupienie przez gminę odpowiedniej ilości gruntu by poszerzyć drogę, ale wątpliwe jest czy gmina będzie chętna płacić za cokolwiek... Sprawa jest pilna, bo chcę przygotować się rzetelnie na spotkanie z wójtem.