Witajcie, w domu około stuletnim - ściany 1,5 cegły palonej jest hol wejściowy, otoczony z 4 stron ścianami nośnymi. Całość ma około 9m2. Pod spodem jest piwnica, z holu w każdej ścianie są drzwi, w górę prowadzą drewniane schody. Dom ma tylko parter i wysokie użytkowe poddasze. Podłoga to żelazne belki z cegłami pomiędzy, zalane betonem. Jako że w pozostałych pomieszczeniach są już podłogi na gotowo, zrobione prawidłowo, na nowej izolacji (tam nie było piwnic), pozostała kwestia tego kawałka. Hol i korytarze na piętrze strasznie się wychładzają. Przy okazji wymiany schodów chciałbym skuć tę podłogę, opuścić ją ok 10 cm i wylać od nowa, a na niej położyć izolację i ogrzewanie podłogowe. Czy jest to wykonalne? Czy można na pół cegły podkuć ściany nośne, żeby jakoś osadzić w nich nowy strop? To węzeł komunikacyjny domu, więc obciążeń, poza maszerującymi dorosłymi i dzieciakami nie będzie:) No i jak by to mogło z kosztami wyglądać?