Mam taki problem: zamierzam wkrótce robić fundament pod budynek niepodpiwniczony ze ścianami w technologii jednowarstwowej z bloczków gazobetonowych. Woda gruntowa jest ok. 1 m poniżej poziomu gruntu (po deszczach nawet wyżej). Grunt jest ilasty (glina) bez kamieni, raczej mało przpuszczalny, stały grunt (kamienie, fragmenty skał) zaczyna się na głębokości ok. 1,10 m. Tak sobie planowałem, że wykopię ławy na 40 cm, u spodu lekko je zeskosuję (stopa) i zaleję betonem prosto do ziemi, a potem w drugiej kolejności wykonam część nadziemną w deskowaniu. I teraz mój problem: w ostatnim (7/2002) numerze Muratora przeczytałem, że trzeba izolować fundament przeciwwilgociowo od zewnątrz, np. tynkiem wodoszczelnym, a od środka termicznie styropianem. Wszystko dobrze, jeśli robi się fundament w deskowaniu od samego dna. Ale jak to zrobić, gdy beton leje się prosto do wykopu (o takim sposobie wylewania przeczytałem w którymś Muratorze)? Sąsiad mówił mi, że mało kto taką izolację wykonuje, a beto leje się wprost do wykopu bez żadnych izolacji i że izoluje się jedynie część ponad gruntem. Jeśli ktoś z Was ma jakieś doświadczenie w tym względzi proszę poradźcie, co z tym fantem zrobić... Z góry dzięki za wszelkie informacje!