Szanowni Mistrzowie Zduńscy!
Z podziwem patrze ile osob czyta wątki kominkowe, wydaje się że pół Polski muruje kominek.
Ja nie chcem, ale musze
A jak przeczytałem, że można zrobić ciepły bez gorącego powietrza to nawet chcę!
Niestety nie jest tak prosto.
Nie chcę (dużo) gorącego powietrza: syn astmatyk, sam też lubię ciepło od promieniowania a nie wędrujący kurz i brudne ściany przy kratkach. Dlatego od 6 lat jest co prawda komin, ale nie ma kominka. Grzeje pompa ciepła i podłoga i wszystko jest OK, gdyby nie mrozy po -20st przez 3 tygodnie - muszę zrobić tzw szczytowe źródło ciepła, czyli najlepiej mały kominek.
Żeby nie robić z salonu kotłowni, wymyśliłem kominek dwustronny, w salonie ładny widok a od otwartej klatki schodowej załadunek drewna. Ciepła obudowa pozwoliłaby dogrzewać jak najrzadziej.
Problem: jaki dwustronny wkład zastosować (możliwie mały)?
Mam 30cm grubości scianę z cegły wapiennej, mogę zrobić w niej dziurę 1m szeroką i max 1,5 wysoką. Niewiele wiecej mogę obudować od strony klatki schodowej, ale od strony salonu może być znacznie wiecej szamotu. Czy wymieniona przestrzeń wystarczy na wewnętrzny obieg powietrza? Czy dwie szyby zmniejszą trochę temperaturę kominka?
Dla Szanownych Mistrzów takie obudowy to betka, a tymczasem będąc u dużego polskiego producenta blisko mnie (90km na południe od stolicy) handlowcy zapytali co to ten ciepły kominek? Lokalny fachowiec się nie zdziwił, ale kategorycznie stwierdził że wentylacja musi być bo nikt nie da gwarancji na wkład i że pewnie nie wytrzyma.
Co do kanału szamotowego (akumulacyjnego - tylko płaski z cegieł zmieszcze) odradził ze względu na zbieranie się sadzy - czy tak może być w istocie?
W poprzednich postach znalazłem, że wkład ciepły może mieć wentylację tylko do dołu - czyżby miał tylko wpływ bez kratki wyjściowej? Jeśli się mylę to czy ktoś mógłby to wytłumaczyć na jakimś rysunku?
Bardzo proszę o porady i rozwijanie wątku ciepłych kominków, a najbardziej przydałby się w osobnym wątku w kilku postach FAQ na ten temat napisany przez Szanownych Zdunów. Nie byłoby to szkolenie dla wykonawców, ale przynajmniej pozwoliłoby lamerom łatwiej dobrać odpowiedni układ i sprawdzić wykonawcę czy nie popełnił grubego błędu.