Chciałabym przeprowadzić remont małego mieszkania w starej kamienicy (nie jest wciągnięta w rejestr zabytków). Budynek nie ma żadnego administratora, nie jest także na razie utworzona wspólnota mieszkaniowa, dopiero mieszkańcy się do tego przymierzają. Każdy jest właścicielem swojego mieszkania, ma udział w częściach wspólnych budynku i w działce.
Remont ma być generalny, ze zmianą położenia pomieszczeń (wyburzenie ścian działowych i wydzielenie pomieszczeń od nowa co też łączy się z przeniesieniem kuchni w inne miejsce niż jest obecnie).
Czy na wykonanie takiego remontu potrzebuję pozwolenia jakiegoś urzędu?
Czy będzie konieczne wykonanie jakiegoś profesjonalnego projektu?
Jeśli tak to do kogo się z tym zwrócić? Jakie mogą być ceny wykonania takiego projektu?
I czy w ogóle możliwe jest abym uzyskała pozwolenie na taki totalny remont?
Proszę, podzielcie się swoimi doświadczeniami i pomóżcie, będę wdzięczna