Ja polecam taki sposó na wszelakich fachowców. Rozliczanie oczywiście po wykonanej robocie ale... Najczęściej w czasie budowy nie było nas na budowie. I jak to się zdarza nie bardzo mieliśmy czas na przyjrzenie się wykonanej robocie. Więc gdy przychodziło do płacenia za jakiś konkretny etap, czy jakieś prace wykładaliśmy 3/4 pieniędzy i informowaliśmy ,że akurat tylko tyle mamy dzisiaj a resztę dowieziemy jutro. Tak więc mieliśmy cały wieczór bądź nockę na dokładniejsze przypatrzenie się pracom a jeśli były "skopane" to informowaliśmy fachowców że nie zobaczą reszty pieniędzy póki nie zrobią poprawek. Działa!!!