Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ban

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

O Ban

  • Urodziny 12.12.1970

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    podlaskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Ban's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Idea "rysunku" pierwszego przedstawia sposób nacięcia krokwi na/przy płatwie i murłacie - tak mam teraz. \.........\ .\.........\ ..\.........\ ...\.........\ ....\.........\ .....\__ .....\ ..........|......\ ..........|.......\ ...........\.........\ ............\_____\ Idea "rysunku" drugiego przedstawia sposób nacięcia krokwi na/przy płatwie i murłacie - jaki polecał/proponował dekarz do wykonania dla cieśli. (Niedokładność "rysunku" polega na tym, że osadzenie/wcięcie krokwi ma TYLKO inny kąt, - taki sposób wymaga wykonania odpowiedniego "gniazda" w murłacie i płatwi) \.........\ .\.........\ ..\.........\ ...\.........\ ....\...._...\ .....\_/.|....\ ..........|......\ ..........|........\ ...........\.........\ .............\_____\ Rozwiązanie takie budziło moje zastrzeżenie: czy nie osłabia się w ten sposób murłaty i płatwi? Jednocześnie rozumiałem argument, że przy takim wykonaniu krokwie się nie "rozjadą" bo będzie je blokowało "gniazdo". Rozejrzałem się po znajomych i sąsiadach. Wszyscy mieli sposób pierwszy. Podjąłem decyzję o wyborze sposobu pierwszego. Swoją diagnozę o tym że "na bank" dekarz spaprał sprawę oparłem na sprzeczności: najpierw osadza krokiew w "gnieździe" a potem osłabia to połączenie obniżając/ścinając/zwężając krokiew. I nie ma znaczenia, że pozostawia szerszy fragment nad murłatą/płatwią bo przełupanie drewna w tym kierunku przekroju jest bardzo ułatwione. Proszę o komentarz.
  2. Dziękuję i baaaaaardzo proszę o kwiecisty komentarz pomysłu skracania/zwężania/obnizania krokwi
  3. Witam Można by rzec: kompletnie nie zna...łem się na budowie dachu. Dawno i nie prawda. Dalej nie znam się na budowie dachu ale drobną wiedzę posiadłem (wiedziałem jak trafić na forum ) Za nim zacznę: PODZIWIAM dachołazów i dachoczyńców choć nie wszystkich :/ PODZIWIAM oczywiście wątek i cierpliwość Pana Panie Andrzeju. Mój problem wyjaśniam: 1. Cieśla postawił więźbę (Fachowiec A krytykowany przez fachowca B) 2. Kierownik bałaganu (znaczy budowy) błędy zauważył ale uzależnił od opinii dekarza (Fachowca B) 3. Dekarz (Fachowiec B krytykowany przez fachowca A) przykrył i przyjmując błędy A jako do zaakceptowania. Zaznaczam tu, że deski pod wiatrownice (chyba się tak to nazywa) przecierał (czy zamawiał) sam B 4. Minął rok 5. Uniwersalny fachMAN (C, D, E chyba było ich trzech) zostali zapoznani z moją koncepcją podbitki 6. C, D i E stwierdzili, że B musi poprawić wiatrownice -bo deska (szczytowa i "boczne"- /za nic nie mogłem znaleźć nazwy/) są węższe/niższe o 2 do 3 cm od krokwi (EDIT: wystających poza ściany), a zamocowanie blachy - wiatrownicy uniemożliwia wsunięcie desek podbitki 7. o spostrzeżeniach został poinformowany B. Nie widział w tym uchybienia tłumacząc, że "standard to 15cm a Pan (JA) ma i tak 16" i że C, D i E mogą przyjść do niego na nauki 7. E (w trakcie prac "innych") stwierdził że można to poprawić, ponieważ wiatrownica (w znaczeniu blacha) składa się z części górnej i dolnej ... i dolną da się przekręcić o te 2-3 cm niżej 8. Minęło pół roku 9. E poza szczytami (pod połaciami - pod skosami - znów brakuje mi nazwy) zrobił podbitkę prostopadłą do ściany, nie równolegle do połaci - tak chciałem. Wpływ brakujących 2-3 cm w tych miejscach był żaden lub znikomy i dał się wyeliminować bez odkręcania blachy 10. E zaczął odkręcać dolną blachę wiatrownicy na szczytach. (podbitka prostopadła do ściany równoległa do połaci) Okazało się, że różnica wysokości miedzy deskami szczytowymi a krokwiami jest miejscami większa od 4 cm. Jednocześnie dolna blacha jest zbyt wąska żeby po opuszczeniu zakryć całą deskę szczytową 11. W nerwowej rozmowie z B padły po raz kolejny stwierdzenia o standardach, o tym że to A spaprał sprawę, oraz propozycja B aby ściąć nadmiar krokwi, pozostawiając szerzej na murłacie i płatwi bo "przecież to i tak będzie ukryte" 12. Ostatecznie pod lekką presją zobowiązał się na wymianę blachy dolnej wg wymiarów podanych przez E. Mimo, że mam nadzieję, że B wywiąże się z obietnicy mam uczucie , że zapłaciłem za dach bo byłem frajerem. A od Pana Panie Andrzeju oczekuję jakiejś burzliwej diagnozy ... dekarzu lekarzu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...