Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

-ula-

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    215
  • Rejestracja

O -ula-

  • Urodziny 10.02.1975

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    kujawsko-pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

-ula-'s Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. -ula-

    Czy w pralni robić glazurę?

    A po co te płytki? W pralni jest dużo mniej wilgoci niż w łazience po korzystaniu z prysznica. Używam malutką pralnię bez płytek i żadnej wilgoci na ścianach nie ma, wystarczy dobra wentylacja.
  2. A może zostawić dwa kibelki. Przy dwójce dzieci mogą się przydać. Nam akurat dziecko w kąpieli nie przeszkadza, bo już śpi zazwyczaj wtedy ale z sedesu to i owszem, zdarzyła się nie raz szybka ewakuacja, bo nagle dziecku chce się siusiu. W dylemacie wanna czy prysznic nie pomogę, co kto lubi. My nie znosimy moczenia się w wodzie, więc wybór był prosty. Poza tym dzieci są małe tylko przez chwilę, niedługo skończą się wam pewnie wycieczki łazienkowe. Suszarkę mam, fajna sprawa ale nie do wszystkiego. Pościel, ręczniki jak najbardziej ale ubrania suszę tylko niektóre. Potrafią się nieco skurczyć.
  3. Alcantara jest na prawdę fajna. Moja córka ma pokrycie fotelika samochodowego z alcantary i w ogóle latem się nie pociła. W innym musiałam zawsze mieć w samochodzie bluzkę na zmianę, bo plecy miała całkiem mokre.
  4. A co myślisz o głębokim brodziku? Co prawda dla dorosłych nie jest zbyt wygodny do wchodzenia ale dla dzieci jest super. Moja 4,5 letnia córka (o wzroście wysokiej 5-latki) spokojnie się w takim brodziku kąpie u babci i ma jeszcze dużo miejsca. Ja mam płytki brodzik i do niedawna córka kąpała się jeszcze w dziecięcej wanience postawionej na środku łazienki. Teraz się myje już właściwie sama pod prysznicem, więc nie uważam wanny za absolutnie niezbędną przy dzieciach. Nawet bałabym się chyba dziecko w dużej wannie kąpać (oczywiście i tak zawsze jest pod nadzorem). Nie wiem, czy Twoje dzieci jeszcze pieluszkowe ale kiedy już dziecko robi kupę do sedesu wygodniej jest mieć sedes i miejsce do umycia pupy w jednym miejscu (prysznic, wanna) niż latać z dzieckiem po mieszkaniu. Chyba, że przewidujesz bidet w toalecie (ale nie mam doświadczenia w używaniu go przez dziecko, chyba łatwiej umyć pupę na stojąco). A może pralnię urządzić w tym małym wc (zamiast wc oczywiście)?
  5. Ależ napisałam, że szpitalne skojarzenia mi nie przeszkadzają. Twoja opinia mnie nie uraziła, mimo sugestii, że z moim dzieckiem jest coś nie tak skoro pokój mu się podoba. Raczej mnie zdumiała po prostu. Należę do tych, którzy uważają, że o gustach należy dyskutować. Bo jak inaczej wrażliwość kształtować? A z moim dzieckiem, chyba rzeczywiście jest coś nie tak, bo uwielbia chodzić po galeriach sztuki... Co do plastikowych mebli, zgadzam się akurat z Tobą całkowicie. Córka dostała stolik i krzesło w prezencie, ja bym tego nie kupiła. Dlatego napisałam, że wkrótce się ich pozbędę. Pod resztą mebli i dodatków się podpisuję
  6. Dzięki za pozytywne opinie, pokój pewnie będzie jeszcze ewoluował co nieco. Na ścianach na pewno coś dodam, myślałam o małej galerii rysunków córki. Mysza, fajny pomysł z kolorowymi taśmami klejącymi, może wykorzystam do przyklejania rysunków. Podłogę bardzo lubię, to 70-letni parkiet sosnowy, ługowany, zabezpieczony mydłem. Kiedyś miałam okazję widzieć szpital w zabytkowym budynku z parkietami i metalowymi łóżkami. Było całkiem klimatycznie, więc nie mam nic przeciwko takim skojarzeniom
  7. Różowa ściana? No way! Córka wcale się na brak różu nie uskarża. Lubi swój pokój.
  8. Pokój mojej 4-latki. Zrobiony na szybko, małym kosztem (meble 100% IKEA). Nie miałam czasu na zastanawianie się nad nim i dobrze, bo musiałabym słuchać córki, że chce na różowo. No, troszkę różowego w dodatkach jest, chociaż stolik (jeszcze z poprzedniego mieszkania) wkrótce zamienię na coś innego, córka już z niego trochę wyrosła. I okazało się, że po niedługim czasie mieszkania w "neutralnym bazie" do ulubionych kolorów mojej córki obok różowego należą wszystkie oprócz czarnego i zielonego i brązowego (ale tylko dlatego, ze to jej zdaniem "chłopackie" kolory). Okazuję się więc, że można uwielbienie różowego skutecznie wyplenić ... http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/UiX9eo.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/908/AnBFBC.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/633/zVFZAC.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/YgAWHB.jpg
  9. Zajrzyj na stronę 1099, tam jest moja kuchnia. U mnie jest Benjamin Moore Kitchen and Bath. Nie musiałam jej jeszcze właściwie myć (mieszkam trochę ponad miesiąc), więc niewiele mogę o niej powiedzieć. Dobre opinie czytałam o farbach Para ale u mnie nie są dostępne. Przypuszczam, że inne tańsze też się sprawdzą.
  10. Farba ceramiczna zamiast płytek daje radę. Mam ciut szerszy blat (65 cm), żeby było więcej miejsca a dodatkowym plusem okazało się, że w ogóle nie budzi mi się ściana ani za kuchenką ani za zlewem. Też nie mam w ogóle górnych szafek i farba w tym przypadku moim zdaniem najlepiej wygląda.
  11. Toscana, fajny pomysł z tą toaletką w łazience, chociaż troszkę tam ciasno. Sprawdza się? Nigdy nie miałam toaletki w sypialni, bo co tu zrobić z rękami brudnymi od podkładu? Latać do łazienki? Bez sensu. A tu proszę - toaletka w łazience i już problem brudnych rąk rozwiązany. Nie wpadłabym na to. Ze światłem tylko słabo (brak dziennego) ale jeśli ktoś ma miejsce pod oknem w łazience, może o tym pomyśleć. Ja na pewno skopiuję, jeśli będę robić drugą łazienkę. A tak ogólnie, całkiem przyjemna łazienka.
  12. Źle wygląda, bo w ogóle są. Wypranie sofy od czasu do czasu to chyba nie jest aż taki problem przy dzisiejszych materiałach? Nawet zwierzę czy małe dziecko w domu nie usprawiedliwia dla mnie takich "ozdobników".
  13. Nie zaglądałam ostatnio a tu takie cuda. Podłoga śliczna, bardzo lubię dębową jodełkę. Ciekawe jak będzie się sprawować? U nas zastój, spędziłam z córką tydzień w szpitalu (zapalenie płuc). Nie mam zamiaru już planować. Co i kiedy będzie to będzie. Nawet na Boże Narodzenie zapraszam rodzinę z dużym znakiem zapytania. Kto wie, co następny dzień przyniesie...
  14. Julianko, przybiegłam w te pędy na Twój wątek, bo widzę, że upodobania wnętrzarskie mamy podobne. Inspiracje na Pintereście fantastyczne a i Twój domek zapowiada się bardzo fajnie. W łazience też mam białe cegiełki . Nie lubię się zbyt dużo odzywać na FM ale zaglądać na Twój wątek będę. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...