witam
ja mam taki problem ;
od dłuższego czasu mam spadek ciśnienia , pompa [grundfos] włączala się mi co 40min potem 30min za jakiś czas co 5min jakoś nie zwracałem na to uwagi , na ścianach ani na suficie nic nie ma widać gdzie ten wyciek jest , mysle że jest gdzieś w posadzce w posadzce też tego nie zobaczę bo p.hydraulik rury położył mi pod chudziakiem [miedziane] czyli wszystko idzie w ziemie . ale ostatnio pompa zaczela włączać sie co 20sek no to już przesada i zaczelem od kontroli pompy.
Pompa jest ok był pan z serwisu założył jeszcze dwa zawory zwrotne , ciśnienie dalej spada . Potem jeszcze pan od studni może tam, tam też ok a ciśnienie dalej spada . Potem panowie hydraulicy , sprawdzili spadek ciśnienia jest na instalacji,
ale gdzie ??
zaczęli kuć w garażu bo w jednym miejscu podłoga jakaś wilgotna dokopali się do rur ale wycieku tam nie było
i tu się zaczyna problem bo nic nie zrobili a przestało spadać ciśnienie dziwili się myśleli że to program ,,usterka''
Jest już drugi dzień a ciśnienie a ciśnienie nie spada . O co chodzi? może ktoś mi to wytłumaczyć przecież samo się nie naprawiło . W pn.mają te rury z powrotem zamurować aż się boje że znowu zacznie cieknąć [spadać ciśnienie] . Co robić? Dlaczego przestało nagle spadać ciśnienie ?