Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

1410

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    43
  • Rejestracja

O 1410

  • Urodziny 15.07.1969

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Przerąb
  • Kod pocztowy
    97-515
  • Województwo
    łódzkie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

1410's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Mniej więcej wiem, że najważniejsze dla sterownika są trendy zmian spalin, ...ale niewielka zmiana w położeniu zaworu, wpływa ogromnie na pracę kotła! No i zapewne sterownik bierze też inne dane pod uwagę nie tylko trendy spalin. Nie wiem od której strony to ugryźć...bo - zastosowałem zmianę - zmniejszyłem temperaturę powrotu, co sugeruje duży odbiór ciepła, a piec zareagował na to wyraźnie zmniejszając wydajność swojej pracy. Wydaje mi się, że powinno być odwrotnie. I ogólnie pracuje jakoś inaczej. Np. w tym momencie (CWU jest priorytetem) dogrzewa wodę w bojlerze, pompa CO nie pracuje, a spaliny ledwo 94 stopnie. Poprzednio w takim przypadku znacznie przekraczały 100 stopni. Ale ogólnie temperatura w domu taka sama, a może i spalanie będzie niższe
  2. Niestety. Po nowym roku muszę to wreszcie zrobić....ale na razie niestety nie mam
  3. Czy jakaś mądra głowa potrafi wytłumaczyć mi następujące zależności pomiędzy ustawieniami zaworu 4D i pracą kotła. Od kilkunastu ładnych dni zawór był ustawiony na pozycji pomiędzy 5 i 7. Takie mam oznaczenia na nim, czyli można przyjąć, że to było 6. Na tym ustawieniu różnica pomiędzy wyjściem a powrotem wynosiła około 2 - 3 stopnie, temperatura spalin często przekraczała 100 stopni. Patrząc na niewielką różnicę temperatur wyj - pow. wydawało mi się, że powrót jest dość wyraźnie zasilany ciepłą wodą z kotła, czyli sterownik otrzymuje informację, że niewiele ciepła jest odbierane. Myślałem, że wpływa to również na ekonomiczną pracę kotła. Od wczorajszego poranka zmieniłem ustawienie zaworu na 5. Czyli już ponad 30 godzin pracy. Dzisiejszy dzień cały czas obserwuję i co...? i jakieś to wszystko dziwne Po pierwsze różnica pomiędzy wyjściem a powrotem to około 6 stopni. Wniosek - mniej wody wychodzącej z pieca zasila powrót. Czyli na moją logikę, (gdybym był sterownikiem jest duży odbiór ciepła i trzeba ten odbiór nadrobić mocniejszą pracą kotła, tymczasem Ogniwko ledwo, ledwo pracuje. Rzadko kiedy spaliny mają ponad 90 stopni, a zdarzają się spadki poniżej 70. A temperatura zewnętrzna dziś niższa niż wczorajsza. Wydaje mi się, to jakieś dziwne..., ale może spalanie jeszcze spadnie?
  4. Jak to jest u mnie opisałem kilka postów wcześniej
  5. A ja wczoraj byłem w gościach i (oczywiście nie chcę tu pisać o imprezce) ...rozmowa trochę zeszła na tematy grzewcze ...właściciel pokazał mi w kotłowni, stojący tam i nieużywany już ponad rok piec z podajnikiem na eko, a do instalacji wpięty zwykły śmieciuch. Bardzo to rozwiązanie sobie zachwalał. Podobno nie mógł sobie przez dwa sezony poradzić z tym kotłem z podajnikiem. W domu było zimno, z pieca się lało, żonka była wnerwiona A żeby nie było, że nie na temat - palił mu podobno, średnio 70 kg na dobę ...A najlepsze na koniec - domek ma niecałe 100 m2, moc pieca to 35 kW! Piec firmy Kotrem z Kłobucka
  6. Moje dobowe zużycie ekogroszku to obecnie ....kilka kilogramów. Nie wiem czy 5 czy może z 7 Ale to dlatego, że od tygodnia palę mieszanką: groszek, miał i owies. Po prostu łopatka tego, łopatka tego, do wiadra i do zasobnika. Pali się to fajnie a efekty najlepiej widać w popielniku. Gdy zobaczyłem wątek to zważyłem wiadro, którym nasypuję do zasobnika i wychodzi, tak z grubsza, że spalam poniżej 20 kg (ale więcej niż 15 tej mieszanki na dobę. Dom, po podłogach, z kotłownią 140 m2. Ściany trójwarstwowe, w tym 8-10 cm styropianu. Rodzina cztery osoby. Bojler 120 litrów. Najgorzej z dachem bo tam jest tylko 15 cm wełny w skosach i to czuć. Ogniwo Eko 15 kW z Ecoal.
  7. U mnie w najczęściej występującej konfiguracji ustawień ta różnica też wynosi 5 - 7 stopni. Mam zawór 4-drożny i właśnie się nim bawię ...ale efekty są naprawdę zaskakujące i naprawdę odczuwalne. Z tym, że nie do końca takie jakich bym się spodziewał. Aż się zastanawiam czy zawór jest poprawnie zamontowany A wodę ustawiłem na razie na priorytet i widzę dużo większe wahnięcia temperatury na piecu, co zresztą zrozumiałe w momencie gdy pompa CO się wyłącza a w bojlerze jest dużo strat do odrobienia.
  8. Dobry wieczór Dziś dwa pytania Jaka różnica temperatur pomiędzy wyjściem a powrotem jest dopuszczalna, ....albo typowa? i Który tryb pracy pompy CWU polecacie - normalny czy priorytet?
  9. Przeczytałem i...szczególnie końcowymi akapitami będę się kierował
  10. Takie to myślę, że są jakimiś niepalnymi częściami, nieczystościami. Gorzej robi się u mnie bo to twarde i niebezpieczne.
  11. Myślę, że duża ilość tego niedopału spowodowana była czymś w rodzaju dławienia palnika przez dużą ilość spieków. Tak jak napisałem nawet ciężki deflektor był przez nie uniesiony! Podejrzewam, że czujnik spalin otrzymywał błędne dane (zbyt niska temperatura spalin), sterownik nakazywał tłoczyć opał, ten nie spalał się do końca i był wypierany z palnika przez następne porcje. Widzę po prostu, że od czasu do czasu muszę spojrzeć na palenisko po to by nawet zepchnąć jakiś duży spiek.
  12. Czyli upewniam się, że ani miału ani groszku nie mam dobrej jakości. Takie sytuacje się u mnie nie zdarzają.
  13. - Koronę mam chyba osadzoną dobrze. Zresztą było to robione w maju i myślę, że do tej pory nic się złego nie stało. Ponowne osadzenie korony na nowym silikonie planowałem po sezonie grzewczym. - Właśnie dziś było kompleksowe czyszczenie Z tą górną półką mam pewien kłopot spowodowany słabym dostępem ...ale zrobiłem co mogłem - Co do paliwa, to tutaj pewnie tkwią rezerwy. Tylko jak trafić na rzeczywiście dobry opał? Postanowiłem jednakże, iż od poniedziałku rozejrzę się za peletami i będę mieszał. W tym roku już tak zrobiłem i wydaje mi się, że wtedy pozostałości spalania były lepszej jakości.
  14. No i tej rady jak i minertu będę się słuchał
  15. Dzisiejsze przedpołudnie chyba wyjaśniło mi zbyt duże spalanie w ostatnich dniach. Po prostu muszę mojemu kociołkowi poświęcić trochę czasu i ...serca i uświadomić sobie, że teraz spala się więcej opału....i być może zmienić dostawcę tego ostatniego Nie wyciągałem popiołu zbyt często przyzwyczajony do letnich warunków, rano otworzyłem drzwiczki a tam ....Sodoma i Gomora! Dość powiedzieć, że jeden słusznych rozmiarów kalafior wspierany przez swych pomniejszych kamratów potrafił mi podnieść deflektor! Główną treść tego co wyciągnąłem był miał, niedopalony groszek i może trochę popiołu. Wszystko z powrotem poszło do kosza, oprócz wiadra spieków. Nawet nie chcę myśleć jak w takich warunkach przebiegało spalanie...a podajnik podawał, bo był wprowadzany w maliny. Czyli regularne wyjmowanie popiołu też jest ważne! I tak się zastanawiam czy praca cykliczna CO jest mi potrzebna. Obserwuję kociołek uważnie cały dzień. Równiutka praca, dobre trzymanie temperatury, spaliny cały czas w przedziale 80 - 85 stopni...warto to zakłócać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...