Zakładam płytki (gres szkliwiony) na posadzce z ogrzewaniem podłogowym. W pomieszczeniu znajdują się dwa obiegi oddzielone przerwą dylatacyjną. Przedstawiciele producentów kleju twierdzą , że dylatacje trzeba koniecznie przenieść na płytki i wypełnić silikonem tylko wtedy jest gwarancja, że płytki w miejscu dylatacji nie pękną. Dla mnie takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia. W „Muratorze” wyczytałem, że warstwa kleju winna wynosić 6-8mm. Takie rozwiązanie sugeruje, że klej przeniesie naprężenia wynikające z pracy płyty grzejnej. Czy tak jest w rzeczywistości ? Bardzo proszę o opinie i poradę użytkowników ogrzewania podłogowego jak rozwiązali to u siebie i czy jest to problem.