Witam serdecznie
Mam dwoje małych dzieci i duuużą zagwozdkę "pokojową"...
Za chwilę będę musiała zmienić dzieciarni łóżka - w tej chwili synek 3 lata i córa 1 rok śpią
jeszcze w "dziecięcych", ale dla syna już powoli robi się ono za małe. Powoli też dorasta do
własnego stolika, no i bardzo potrzebuję miejsca do przechowywania co raz liczniejszych
zabawek. Pokój ma 10,8m2 i do tego okno balkonowe.
Wymyśliliśmy dwa rozwiązania:
- kupujemy po łóżeczku Kritter, do tego stolik i dwa krzesełka z tej serii - problem tylko gdzie
i na czym upchnąć zabawki - w tej chwili przy ścianie z oknem stoją duuuże skrzynie na
kółkach z częścią gratów, ale boję się, ze jak wstawimy łóżeczka, to będzie niewygodnie do
nich sięgać. Nie wiem też, czy przy stoliku za ciasno nie będzie.
- kupujemy albo robimy na zamówienie dwa łóżka "multifunkcyjne" coś w ten deseń
http://www.babymeble.pl/lozko-multifunkcyjne-kamil-p4941/ z wysuwanymi biurkami.
Problemy widzę dwa - te łóżka są szerokie ok 100cm, więc bardzo mało miejsca zostanie na
podłodze - problem do rozwiązania, bo można je zrobić na zamówienie, ale tu pojawia się
drugi temat - gdzie wtedy trzymać do nich krzesła i czy w ogóle to będzie wygodne.
Rysunki w załącznikach...Rzućcie proszę mądrym okiem i podpowiedzcie, które rozwiązanie lepsze, ewentualnie może
coś zupełnie innego Zależy mi na możliwie jak najlepszym wykorzystaniu przestrzeni, a
jednocześnie nie przytłoczeniu jej.
Na prawo od drzwi są dwie kombinacje szuflad i szafek Stuva i robiony na wymiar regał na
książki - raczej niechętnie do przestawienia, bo porządnie do ścian przymocowane.