Jako że mam na podłodze panele Eggera i zostało mi trochę odrzutów, spróbowałem ile wytrzymają. W jednym pokoju mam Dąb Northland jasny (http://www.egger-emotion.com/pl/dekore/classic-8-32) po ok 32 pln , w salonie Orzech Perigord (http://www.egger-emotion.com/pl/dekore/medium-8-32) po 58 pln za metr. Oba to klasa AC4, przy czym Orzech ma piękną czterostronną v-fugę i grubość 10,5mm. Postanowiłem zrobić mały test.
Najpierw na luzie, typowe 'wypadki dnia codziennego', czyli mocne stąpanie szpilkami (stąpała, a właściwie skakała żona, nie ja hehe), symulacja poślizgu w szpilkach, upadek pęku kluczy z wysokości metra, śrubokrętu końcówką metalową w dół. Oba panele stawiły opór takim zabiegom, na żadnym nie było śladu po uderzeniu czy zarysowaniu, nie mówiąc o odprysku. Wniosek - przy codziennym użytkowaniu jest szansa, że będą się dobrze trzymały.
Czas na bardziej radykalne podejście do sprawy.
Narzędzia zagłady: młotek 300g, śruba z nakrętkami i podkładkami, nóż RAT-5, krzesiwo, 2 garstki piasku.
Metodologia testu:
1. Upuszczenie dużej śruby z wysokości 1m pionowo w dół, łebkiem śruby do góry.
2. Upuszczenie młotka 300g z wysokości 1m pionowo w dół trójkątnym zakończeniem w stronę podłogi.
3. Upuszczenie noża (waga jakieś 400g) z wysokości 1m pionowo w dół, czubkiem w stronę podłogi.
4. Krzesanie iskier o temperaturze kilkuset stopni przez 10 sekund bezpośrednio na panel.
5. Wysypanie garstki piachu (ziarno różne, przeważnie pulpa) na panele, tarcie z dociskiem kawałkiem drewna przez 15 sekund.
Poniższe zdjęcia przedstawiają 'obrażenia' ponumerowane odpowiednio do wymienionych wyżej zabiegów. Na panelu ciemnym brak widocznych śladów od krzesiwa - iskry nie pozostawiły śladów.
http://img607.imageshack.us/img607/7729/test1uj.jpg
http://img202.imageshack.us/img202/5050/test2hk.jpg
http://img715.imageshack.us/img715/8157/test3re.jpg
http://img52.imageshack.us/img52/2307/test4yu.jpg
http://img200.imageshack.us/img200/8484/test5p.jpg
http://img845.imageshack.us/img845/6927/test6f.jpg
http://img98.imageshack.us/img98/2158/test7q.jpg
Tarcie piaskiem po umyciu panela prawie nie pozostawiło zauważalnych śladów. Oczywiście z wgnieceniami i odpryskami od upadku cięższych przedmiotów niewiele da się zrobić. Paradoksalnie, trudniej jest zarysować powierzchnię tańszego panela (dąb northland jasny), jest dużo bardziej śliski, co sprawia, że wszelkie ostrze omyka się po powierzchni zamiast tworzyć wyżłobienia. Oczywiste jest, że na jasnej powierzchni mniej widoczne są rysy, tak też jest i w tym przypadku.
Cóż, pozostaje tylko mieszkać i dbać o to by po domu nie rzucać ciężkimi metalowymi przedmiotami
Pozdrawiam!