Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Janeo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    38
  • Rejestracja

O Janeo

  • Urodziny 16.03.1978

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Warszawa
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Janeo's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Dzięki, ale jak powiedziałem chodzi o twardy ekwiwalent oleju do podłogi, a nie lakierowanie
  2. Witam, Ktoś mi powiedział, że są takie oleje w stanie stałym (o konsystencji mydła), żeby wetrzeć w miejsca z gębokimi rysami, które musiałem przeszlifować. Niestety nie mogę znaleźć w internecie, może nie znam formuły szukania. Czy znacie taki olej w stanie stałym? Co jeśli takiego czegoś nie ma? Kupić typowy płynny olej w małym opakowaniu? (jeśli istnieje)
  3. Janeo

    Mycie wanny akrylowej

    Uwaga: Do pielęgnacji wanien akrylowych, nie stosujemy środków, które w swoim składzie posiadają amoniak, aceton czy alkohol. Może i środki przez Was wymienione pięknie czyszczą wannę akrylową, ale powolutku mogą ją niszczyć. Proponuję przeczytać skład płynu, jeśli ich nie mają - to OK! Środki dedykowane, raczej nie najtańsze: 1. SOTIN R86 w sprayu (> 35 zł). 2. STARWAX akryl w sprayu ( >35 zł), nie używałem. 3. ORO mleczko do czyszczenia powierzchni akrylowych, w opisie jest, że mimo że to mleczko nie powoduje ścierania powierzchni. Warto spróbować, ok. 13 zł. Nie używałem, choć byłbym ostrożny w sytuacjach silnych zanieczyszczeń kiedy to trzeba naprawdę mocno trzeć. Do silnych, uporczywych zabrudzeń: 1. pasta RP86 chyba już nie produkują ale może jest zamiennik, kosztował ok. 50 zł, mimo tego trzeba się nieźle namęczyć żeby taki wżarty brud wyczyścić. Można mocno trzeć szmatką bez obawy o powierzchnię. 2. Gumki do wanien akrylowych (SOTIN, "Gumka łazienkowa") lub innych firm, dla wżartych zabrudzeń chyba najlepsze wyjście.
  4. Chodzi o spadek do zera. I czujnik z alarmem fabryczny.
  5. Witam wszystkich, Nie znam się na urządzeniach instalacji wodnej/wodociągowej i po bezskutecznym szukaniu w internecie ostatnie to, co mi pozostało, to zadać Wam pytanie: Czy istnieje czujnik ciśnienia wody do zastosowania ew. w instalacji wodociągowej, z alarmem dźwiękowym przy braku ciśnienia? (gdy spadek do np. zera ->buzzer itp)
  6. Pragnę jeszcze raz podziękować kol. CityMatic za radę (i zdjęcie poglądowe) dot. zastosowania konkretnego rodzaju filtra. Po zainstalowaniu, po 1,5 tygodnia stosowania wygląda tak: W życiu bym nie pomyślał, że woda u mnie może być tak zażelaziona
  7. Kwas cytrynowy, pewnie rozcieńczony octowy - dobry pomysł. Będę musiał zanurzyć w tym zawór pływakowy, bo pewnie był tym w środku oblepiony, i po 3 tygodniach poza wodą po włączeniu pozwolił na dużo wyższy poziom. Teraz poziom się ustabilizował, ale ciągle jeszcze nie jest ok. Słaby kwas - dzięki PS: ja myślę, że na tym rdzawym pyle rozwijają się bakterie, dlatego takie to śliskie. Dodam, że w instalacji wodociągowej, gdzie jest >=4 Bar i ciągły ostry przepływ, one nie mają szans na rozwój.
  8. Witam, Ustaliłem wolny przepływ wody przez reduktor, poprzedzony - żeby uniknąć zapchania paprochami rdzy - porządnym filtrem siatkowym 40-60 mikrometra. Niestety wiem z doświadczenia, że te najdrobniejsze cząstki (które przez filtr przejdą), przy wolnym przepływie wody mogą się zagnieździć wewnątrz reduktora. Takie cząsteczki są prawdopodobnie atakowane przez bakterie żywiące się tlenkiem żelaza, bo z mojego doświadczenia wtedy zmienia się w konsystencję - w dotyku - śliskiego mułu. Czy w hydraulice jest stosowany na to jakiś środek w celu skutecznego wymycia tego? (pytam, bo nie chcę stosować żadnych kwasów ani sody żrącej). PS: dodam, że sama woda nie jest zażelaziona, jedynie ogromne ilości tych paprochów pojawiają się przy zamykaniu/wznawianiu dostawy wody (zwykłe mieszkanie w bloku)
  9. No wspominałem o zbiorniku ciśnieniowym. Ale zostawmy to, może coś pominąłem. Chciałbym z innej beczki... Jak już rozmawiamy o zaworach, to czy istnieje taki, który pod wpływem spadku ciśnienia by się zamykał, a po uzyskaniu określonego poziomu ciśnienia znów otwierał? Bardzo by mi się przydał w mojej instalacji.
  10. Po prostu wyobrażam sobie, że zawór pływakowy zamknie tylko wodę w rurze, w którą będzie nadal pompowana... aż do zepsucia pompy, przegrzania, wystrzelenia uszczelek, etc....
  11. Czujnik poziomu (zawór pływakowy) w wielkim zbiorniku ma rację bytu tylko wtedy, gdy woda dopływa z pośredniego zbiornika ciśnieniowego, gdzie napełnia go pompa. Albo gdy np. duży zbiornik będzie napełniany z instalacji wodociągowej.
  12. Nie, oni tak pokazują: Niektórzy to piszą normalnie w calach (droższe), ale tańsze mają w opisie wewn. 4 poins, zewn. 5 poins. Wyjaśniam na razie EDIT: chyba się wyjaśniło... jakieś ich '4 points' = 2,4cm=0,94cala.. Ostatecznie wybieram dłuższy ale węższy, z wewn. 1/2", 12,87 USD (50 zł). Teraz będzie wyliczanka jak to zmieścić pod zlewem Pozdrawiam i dziękuję za pomoc
  13. No, tysiąc razy lepsze. Można dokupywać wkłady ale naprawdę nie wiem po co, jeśli ten filtr (n.b deklarują 40-60µm) można czyścić. Jedyna niedogodność, że jakoś go trzeba ochronić przed uderzeniem. PS: dopytuję Chinoli o ten gwint, zdaje się te filtry mają zewnętrzny 3/4" i jednocześnie w środku wewnętrzny 1/2". Ale muszę mieć potwierdzenie na które czekam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...